Senat stąpa po cienkim lodzie
2019-11-18 07:15:00(ost. akt: 2019-11-15 15:08:53)
Po wyborze Tomasz Grodzkiego z Koalicji Obywatelskiej na marszałka Senatu, PiS straciło komfort rządzenia. Jednak jak długo utrzyma się ta krucha większość opozycji w Senacie? Zdaniem polityków — do wyborów prezydenckich.
Co prawda PiS wygrało wybory do Senatu, zdobywając 48 na 100 mandatów, ale partia rządząca nie ma swojego marszałka w izbie wyższej. Głosami opozycji i trzech z czterech senatorów niezależnych marszałkiem Senatu został Tomasz Grodzki z KO. Czwarta z senatorów niezależnych — Lidia Staroń — wstrzymała się od głosu, co zresztą spotkało się z krytyką wielu głosujących na nią internautów, którzy teraz zarzucili jej kunktatorstwo.
— Ludzie w zbiorowej mądrości oddali Senat opozycji. Jestem pełen podziwu dla mądrości narodu. Musimy pokazać nową jakoś w nowej kadencji — mówił wczoraj w Radiu Zet Tomasz Grodzki, marszałek Senatu. — Mam wrażenie, że dobra działalność Senatu jako całości, będzie miała wpływ na wybory prezydenckie — dodał.
Zapytany o to, jak długo utrzyma się krucha większość w Senacie, odparł, że to pytanie do wróżek. — Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że to esencja demokracji. Nie wiem tego — powiedział.
Zapytaliśmy parlamentarzystów z Warmii i Mazur, czy PiS pogodził się z przegraną, czy może też dalej będzie próbował wypływać na senatorów, żeby zmienić układ personalny w Senacie?
Bogusława Orzechowska, senator PiS— Na razie nic nie planujemy. Spokojnie. Mamy większość w Senacie — bo 48 senatorów, choć nie mamy swojego marszałka. Zobaczymy, jak będzie pracował nowy marszałek. Jeśli będzie pracował merytorycznie, wszystko będzie tak jak trzeba, to nie ma powodów, żebyśmy się z nim o cokolwiek szarpali. Natomiast, jeżeli okaże się, że będzie działał wbrew polityce rządu czy dobra Polski, to zaczniemy go zwalczać. Na razie jesteśmy jednak na etapie pokoju, a nie wojny. Teraz trzeba się wziąć do pracy, a jeśli cokolwiek miałoby się zmienić, to działania będą później, a czy przed wyborami prezydenckimi, czy po wyborach, tego nie wiadomo. Nie wiadomo, czy w ogóle będą? Na razie jest za wcześnie na jakiekolwiek inne rozmowy.
Jerzy Wcisła, senator PO — Myślę, że PiS nigdy nie przestanie walczyć i cały czas myśli, żeby uzyskać większość w Senacie. Na szczęście dla nas — jak do tej pory — to się nie udało. Senatorowie byli odporni. Ten syndrom Kałuży (radny sejmiku śląskiego Wojciech Kałuża opuścił szeregi Nowoczesnej i przeszedł do PiS, co dało PiS większość — red).), który jest obecnie kompletnie wyalienowany ze swojego środowiska, zadział.
Jednak nie mam żadnej wątpliwości, że politycy PiS nie są zadowoleni z takiego obrotu sprawy w Senacie. I nie przestaną, będą próbowali odbić Senat. Sądzę, że do wyborów prezydenckich nic się nie wydarzy, że Senat będzie pracował w spokoju, potem może być już trudniej.
Zbigniew Ziejewski, poseł PSL— Za wcześnie, żeby mówić o jakimś rozpadzie koalicji w Senacie. Demokracja idzie we właściwą stronę. Senatorowie, którzy utworzyli koło senatorów niezależnych, stanowią bezpiecznik, że to będzie trwało trochę dłużej. Moim zdaniem — na pewno do wyborów prezydenckich. Do tego czasu nic się nie zmieni. Choć w naszej polityce wszystko jest możliwe i trudno przewidywać daleko w przyszłość. Senat w rękach opozycji oznacza, że będzie można poprawić ewentualne błędy, które zrobił Sejm, zrobić to we właściwym trybie. Sam prezes Kaczyński deklarował w ostatnich dniach, że już nie będzie totalnej opozycji, to samo mówili posłowie z innych partii, że czas zacząć normalnie pracować w Sejmie. Liczę, że to stanie się normą w Sejmie. I przyznam, że pierwsze rozmowy z posłami PiS są bardzo pozytywne, jest dobry klimat, zobaczymy jak to będzie, jak już zaczniemy pracować nad ustawami.
Marcin Kulasek, poseł SLD— Na pewno układ w Senacie się utrzyma. Nie po to, jako lewica powoływaliśmy pakt senacki, żeby nie wierzyć w ten projekt, który — jak pokazały wybory — się udał. Opozycja w sumie zdobyła większość w Senacie. A efektem tego jest wybór na marszałka senatora Tomasza Grodzkiego. Również lewica ma reprezentację w prezydium Senatu, bo wicemarszałkiem została Gabriela Morawska-Stanecka. I pokażemy, jako opozycja, inną jakość pracy parlamentarnej w Senacie. Nie będzie to tylko izba, która przyklepuje to, co rząd, Sejm stworzyły. Tylko rzeczywiście będzie pracowała tak, jak to na izbę wyższą przystało.
Andrzej Mielnicki
Komentarze (5) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
afrula3 #2820437 | 83.6.*.* 18 lis 2019 15:21
Pani Staroń zdobyła głosy jako niezależna a to z PISU. Bardzo się zawiedliśmy jako wyborcy !!!
odpowiedz na ten komentarz
JANUSZ #2820379 | 83.28.*.* 18 lis 2019 13:27
Pisałem już od razu po wyborach i do lewicy , że nie mają najmniejszych szans utrzymać senat i niech troszkę się pocieszą senatem , i można było by to zrobić , ale bez nieudaczników , którzy zatruwają powietrze np . jak Schetyna itd
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
Aga #2820282 | 89.228.*.* 18 lis 2019 08:49
Jedno jest pewne Staroniowa wygrała wybory do Senatu dzięki głosom zwolenników PiS i powinna o tym pamiętać
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz
j. #2820271 | 83.9.*.* 18 lis 2019 08:13
Ktoś ma złudzenia że PiS odpuści? Nic bardziej mylnego! "Nie ważne czy dobrze czy źle ale ma być po naszemu" - to hasło przewodnie tej partii-demolki!
Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz
Kulawy #2820270 | 5.173.*.* 18 lis 2019 08:04
„Senat stąpa po kruchym lodzie” - czy to deklaracja oczekiwań redakcji?
Ocena komentarza: warty uwagi (8) odpowiedz na ten komentarz