Raz Galas, raz Suchocki - Jeziorak w samej końcówce meczu z rezerwami Stomilu zgarnia trzy punkty [WIDEO, ZDJĘCIA]

2019-11-09 16:12:23(ost. akt: 2019-11-09 16:47:49)
Mecz Jeziorak Iława - Stomil II Olsztyn zakończył się wygraną gospodarzy

Mecz Jeziorak Iława - Stomil II Olsztyn zakończył się wygraną gospodarzy

Autor zdjęcia: Mateusz Partyga

Do najciekawszego meczu 15. kolejki forBET IV ligi doszło dziś (sobota 9 listopada) na stadionie miejskim w Iławie. Wicelider Jeziorak podejmował będące trzecie w tabeli rezerwy Stomilu Olsztyn. Losy spotkania rozstrzygnęły się dopiero w jego samej końcówce.
Jeziorak Iława – Stomil II Olsztyn 2:0 (0:0)
1:0 – Galas (89), 2:0 - Suchocki (90+)

Napisać, że Stomil był dziś nieskuteczny, to jakby zupełnie nic nie napisać. Olsztynianie, jadąc do Iławy, po prostu zapomnieli zabrać z sobą do autokaru celowniki! W pierwszej połowie co najmniej trzy, cztery razy powinni pokonać bramkarza Jacka Malanowskiego, jednak nic z tego – albo nie trafiali w bramkę, albo popularny „Malan” spisywał się bez zarzutu (kolejny bardzo dobry mecz tego golkipera).

Dzisiejsze spotkani miało dla Stomilu II bardzo podobny przebieg do tego sprzed tygodnia, kiedy to w Wikielcu także napierali na bramkę gospodarzy, jednak efektów nie było. Remigiusz Sobociński, piłkarz GKS-u, w rozmowie z nami przed weekendem zauważył, że olsztyńska drużyna jest szczególnie groźna właśnie w pierwszej połowie, zwłaszcza po stałych fragmentach gry. Tak też było, jednak podobnie jak w meczu 14 kolejki, teraz także goście ani razu nie wpisali się na listę strzelców.


Jeziorak w trakcie pierwszej połowy był przyczajony w obronie, jak atakował, to tylko z kontry. Po zmianie stron Stomil miał podobną ilość okazji do zdobycia bramki, jak w pierwszej połowie, jednak gości dalej zawodziła skuteczność. Jeziorak za to coraz bardziej ochoczo przedostawał się pod bramkę Michała Sobieskiego, który miał coraz więcej pracy. Iławianie w końcu przejęli inicjatywę, zaczęli stwarzać spore zagrożenie (dobre okazje grającego trenera Wojciecha Figurskiego, Łukasza Suchockigo oraz Radosława Galasa), jednak na gole trzeba było poczekać do ostatnich minut.

Niech żałują wszyscy ci, którzy stadion opuścili przed końcem spotkania, bo ominęło ich to, co najlepsze. Najpierw Galas wykorzystał podanie od Figurskiego (ładna, drużynowa akcja), a chwilę później było już 2:0, bo Suchocki uderzył nie do obrony. Piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki, wpadła do bramki a sędzia Mateusz Korneluk odgwizdał gola, a za chwilę koniec meczu.

Dla drużyny trenera Figurskiego to siódme zwycięstwo z rzędu!

>>> Jeziorak do końca (rozszerzonej) rundy jesiennej gra już tylko u siebie. W następnej kolejce zmierzy się z Polonią Lidzbark Warmiński, a potem – z Motorem Lubawa, który dziś wygrał 4:1 z Mamrami Giżycko na swoim terenie.

>>> O 16.00 w Wikielcu rozpoczął się mecz GKS-u, lider forBET IV ligi podejmuje Błękitnych Orneta.

zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl