Prawnik radzi: Gdy proces trwa zbyt długo

2019-10-29 09:46:16(ost. akt: 2019-10-29 09:51:52)

Autor zdjęcia: Archiwum GO

Postępowania przed sądem trwają coraz dłużej. Jak do tej pory żadna władza nie przedstawiła sensownego pomysłu, jak zmienić postępowania, by z jednej strony były one szybsze, a z drugiej – gwarantowały cały czas obywatelom sprawiedliwy wyrok.
Jednym z najczęściej podnoszonych w debacie publicznej zarzutów przeciwko wymiarowi sprawiedliwości jest nadmiernie długi czas trwania postępowań sądowych. Z pewnością jest w tym dużo racji. Od dawna już przedłużające się procesy sądowe stanowią zmorę wszystkich tych, którym przyszło dochodzić swoich praw na salach polskich sądów.

Ale też, co trzeba uczciwie przyznać, prawdą jest, że jak do tej pory żadna władza nie przedstawiła sensownego pomysłu, jak zmienić postępowania, by z jednej strony były one szybsze a z drugiej – gwarantowały cały czas obywatelom sprawiedliwy wyrok. Z pewnością ostatnie zmiany w wymiarze sprawiedliwości miały raczej personalny charakter, a postępowania trwają coraz to dłużej niż krócej. Na ten stan rzeczy ma także wpływ wciąż niewystarczająca obsada kadrowa w sądach, poczynając od sędziów, przez ich asystentów na obsłudze administracyjnej kończąc.

Obiektywnie zatem sprawa przewlekłości postępowań jest złożona, ale w sytuacji, gdy obywatel inicjuje jego proces w sądzie, ma prawo oczekiwać, że skończy się on w rozsądnym terminie. To nasze prawo do rozpoznania sprawy bez zbędnej zwłoki, o czym pewnie często zapominamy, ma aż rangę konstytucyjną. To w art. 45 ust. 1 Konstytucji ustrojodawca zagwarantował nam prawo do rozpoznania sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki. Jeśli jest ono naruszane, przysługuje nam z kolei skarga wynikając z ustawy z 2004 r. dotyczącej skargi na przewlekłość postępowania.

Słusznie zauważa się w orzecznictwie, które wykształciło się na bazie tej ustawy, iż czas rozpatrzenia sprawy należy liczyć od wszczęcia postępowania przeciwko danej osobie do jego prawomocnego zakończenia. Nie powinno mieć znaczenia, w ilu instancjach postępowanie odbywało się, łącznie z ewentualnym postępowaniem kasacyjnym. Dla stwierdzenia przewlekłości postępowania, a w dalszej kolejności, stwierdzenia naruszenia prawa strony do rozpoznania jej sprawy bez nieuzasadnionej zwłoki, nie ma znaczenia, że niektóre etapy postępowania prowadzone były sprawnie. Ważne i przesądzające dla stwierdzenia przewlekłości postępowania jest to, czy postępowanie w sprawie traktowane jako całość, było czy nie było prowadzone przewlekle (SA we Wrocławiu, II S 22/16).

Zasadniczo o nieuzasadnionej zwłoce można mówić wówczas, gdy postępowanie w sprawie trwa dłużej niż to konieczne do jej wyjaśnienia. Trzeba tu jednak uwzględnić ocenę terminowości i prawidłowości czynności sądowych, ale także charakter sprawy, zachowanie strony, a w szczególności strony, która zarzuca przewlekłość postępowania. Ocena ta nie może być oderwana od obowiązku sądu rozpoznawania wszystkich wniesionych spraw bez nieuzasadnionej zwłoki, przy zachowaniu zasady rozpoznawania spraw według kolejności ich wpływu oraz uwzględnieniu przepisów nakazujących rozpoznawanie niektórych rodzajów spraw w ustawowo określonych terminach. Szybkość orzekania nie może bowiem stanowić przeszkody we właściwym funkcjonowaniu wymiaru sprawiedliwości. Ocena, czy wystąpiła przewlekłość postępowania, jest dokonywana na podstawie obiektywnych i ustawowych kryteriów w odniesieniu do realiów faktycznych i prawnych danej sprawy (SN, III SPP 47/16).

Skargę o stwierdzenie, że w postępowaniu, którego skarga dotyczy, nastąpiła przewlekłość postępowania, wnosi się w toku postępowania w sprawie. Składa się ją do sądu, przed którym toczy się postępowanie. Powinna ona czynić zadość wymaganiom przewidzianym dla pisma procesowego i zawierać żądanie stwierdzenia przewlekłości postępowania w sprawie, której skarga dotyczy oraz przytoczenie okoliczności uzasadniających żądanie. Skarga może zawierać także żądanie wydania sądowi rozpoznającemu sprawę albo prokuratorowi prowadzącemu lub nadzorującemu postępowanie przygotowawcze zalecenia podjęcia w wyznaczonym terminie odpowiednich czynności. Zalecenia te nie mogą wkraczać jednak w zakres oceny faktycznej i prawnej sprawy.
Poza tym, uwzględniając skargę, sąd, ale na żądanie skarżącego, przyznaje mu sumę pieniężną w wysokości od 2000 do 20.000 złotych.



Dr Łukasz Chojniak
adwokat, założyciel i partner w Kancelarii Chojniak i Wspólnicy Adwokaci Sp. p.