Bernadetta Darska bloguje na miarę lauru
2019-10-28 11:39:02(ost. akt: 2019-10-28 11:46:28)
Niedawno dr hab. Bernadetta Darska cieszyła się z Nobla dla Olgi Tokarczuk, a teraz ma powód do dumy z samej siebie. Literaturoznawczyni z Instytutu Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej UWM otrzymała PIK-owy Laur za swój blog.
Bernadetta Darska została doceniona za „Nowości książkowe”, blog, na którym od lat recenzuje przeczytane przez siebie książki. A jest ich niemało! Wystarczy wejść w blogowe archiwum, by przekonać się, że swojemu namysłowi w tym miejscu poddała już około tysiąca lektur. A przecież zanim pojawiły się„ Nowości...”, był jeszcze blog „A to książka właśnie!”. I trudne do zliczenia recenzje w mediach tradycyjnych. Bo dla Bernadetty Darskiej czytanie i pisanie o czytaniu to element codzienności, a także i praca. Od kilkunastu lat wykłada w Instytucie Dziennikarstwa i Komunikacji Społecznej UWM. Zainteresowania badawcze literaturoznawczyni są szerokie. W wydanych przez siebie książkach zajmowała się m.in. prasą feministyczną, prozą kobiecą, kryminałami i serialami. Ostatnie lata poświęciła jednak badaniom reportażu i to właśnie tego gatunku dotyczą trzy ostatnie przygotowane przez nią monografie.
PIK-owy Laur to dla niej wyróżnienie, które chce współdzielić z tymi, dla których stworzyła „Nowości książkowe”. — Nagroda to ukoronowanie dziesięciu lat prowadzenia bloga. I ukłon w stronę moich czytelniczek i czytelników — są wśród nich osoby, które od dekady towarzyszą mi w blogowaniu — mówiła nam wkrótce po ogłoszeniu dobrej wiadomości dr hab. Bernadetta Darska.
W 2018 roku portal „Granice.pl” umieścił dr hab. Bernadettę Darską na liście najbardziej wpływowych blogerów książkowych w Polsce.
Dla olsztyńskiej krytyczki blogowanie jest czymś naturalnym, ale, jak mówiła nam jakiś czas temu, nie wszyscy koledzy po fachu podzielają jej zainteresowanie internetem jako miejscem popularyzacji literatury. — Krytycy wcale nie tak chętnie wchodzą w przestrzeń Internetu. To zresztą wielki temat do dyskusji – brak wykorzystania tego, co oferuje sieć, przez osoby zawodowo zajmujące się literaturą. I mówię nie tylko o blogach, ale np. o czasopismach kulturalnych. W wersji papierowej są one ewidentnie w odwrocie, ale nie skutkuje to wysypem nowych projektów w Internecie. Krytycy nie konkurują z tzw. zwykłymi czytelnikami. Zwłaszcza że blogosfera to przestrzeń, w której jest miejsce dla wszystkich. To czytelnik sprawdza i wybiera, kogo chce czytać — przyznawała.
Żartobliwie można zauważyć, że ostatnio dobrym miejscem dla kandydatów do nagród są... Niemcy. Tak jak Olga Tokarczuk o swoim Noblu, tak i Bernadetta Darska o PIK-owym Laurze dowiedziała się bowiem w czasie pobytu w tym kraju.
— Wiadomość o nagrodzie, podobnie zresztą jak wcześniej o nominacji, zastała mnie w Berlinie, gdzie przebywam na stażu naukowym, kontynuując badania nad prasą polonijną obszaru niemieckojęzycznego — powiedziała nam literaturoznawczyni. — Informacje o nagrodzonych w dwóch pozostałych kategoriach i o nagrodzie dla mojego bloga docierały więc do mnie najpierw za pośrednictwem mediów społecznościowych (Facebook, Messenger), potem telefonów i maili. Ogromnie się ucieszyłam. I wzruszyłam. Bo to zaszczyt znaleźć się w takim gronie. Nagrodzeni i nominowani — w tej edycji i wcześniej — to ludzie, których poczynania śledzę, często podziwiam, szanuję. Wszyscy tworzymy wspólnotę, u której podstaw znajduje się literatura.
W czasie krakowskiej gali rozdania nagród Bernadettę Darską reprezentował jej mąż. — Tomasz Białkowski, który w moim imieniu był na uroczystości, akcentował to, co i ja zawsze powtarzam — że literatura to dla mnie połączenie pasji i pracy, że żyję z literaturą na co dzień, że postrzegam literaturę jako ważną drogę do zrozumienia drugiego człowieka — przyznała nagrodzona.
Więcej informacji o naszym uniwersytecie: >>> kliknij tutaj.