Senator Lidia Staroń: Będę rozmawiała ze wszystkimi

2019-10-16 10:16:01(ost. akt: 2019-10-16 10:36:11)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Senator Lidia Staroń zdobyła rekordowa liczbę głosów, bo 106 tysięcy. To więcej o 40 tysięcy niż cztery lata temu. Dzisiaj mówią o niej wszystkie ogólnopolskie media. Nie interesuje ich jednak jej doskonały wynik, ale kogo poprze.
Prawo i Sprawiedliwość wprowadziło do Senatu 48 swoich senatorów. Zatem do uzyskania większości potrzebuje jeszcze 3 głosów. Już w dniu ogłoszenia wyników wyborów w spekulacjach komentatorów pojawiła się informacją, że PiS liczy na współpracę właśnie z niezależną senator z Olsztyna i 49 mandat w Senacie. Byłoby to tym bardziej logiczne, bo PiS nie wystawił przecież swojego kandydata w okręgu wyborczym obejmującym Olsztyn. Partia Jarosława Kaczyńskiego podobno chciała nawet, aby Lidia Staroń wystartowała z ich listy, ale ta nie zgodziła się. Ostatecznie PiS nie poparł formalnie jej kandydatury, ale zrobił to jednak pośrednio nie zgłaszając swojego kandydata. Przedstawiciele lokalnych władz PiS nie chcą komentować sytuacji, ani rozmawiać o nieformalnych porozumieniach, które mogły być zawierane przed wyborami. — Nie jestem senatorem ani opozycji, ani koalicji. Była, jestem i będę senatorem niezależnym, zgodnie z moją dewizą - "zawsze po stronie ludzi" - nie takiego czy innego ugrupowania — mówi senator Lidia Staroń. — Na mój głos mogą liczyć wszyscy ci, którzy będą chcieli uchwalić prawo służące ludziom, ułatwiające im życie — dodaje.

Obecna senator jest parlamentarzystą od 2005 roku. Przez trzy kadencje występowała w barwach Platformy Obywatelskiej. W tym czasie była kojarzona z prawym skrzydłem PO. W 2012 roku, razem z grupą innych posłów, otrzymała partyjną reprymendę, kiedy zagłosowała przeciw odrzuceniu projektu Solidarnej Polski zaostrzającego przepisy antyaborcyjne. Projekt przeszedł wtedy do prac w komisji głosami aż 40 posłów PO. Lidia Staroń miała też inne zdanie niż kierownictwo partii odnośnie in vitro.

Drogi Lidii Staroń i PO rozeszły się ostatecznie w 2015 roku, kiedy parlamentarzystka nie trafiła na listy PO i wystąpiła z partii. — Moje drogi z PO rozeszły się, bo kierownictwo partii blokowało przygotowane przeze mnie projekty ustaw dotyczące komorników i spółdzielni. Szala goryczy przelała się, kiedy kazali zostawić sumienie za partyjnymi drzwiami — mówi pani senator.

A w 2015 roku mówiła: „Poseł nie ma służyć formacji wtedy, kiedy ta formacja odchodzi od człowieka”. W wyborach do Senatu wystartowała z własnego komitetu. Zdobyła 63 tysiące głosów i pokonała kandydatów PO i PiS. Teraz zdobyła tych głosów znacznie więcej. A przez układ sił w Senacie stanęła w świetle jupiterów. — Jestem kandydatem niezależnym. Kandyduję dla ludzi. Cieszy mnie każde poparcie, ale nie zawierałam żadnych umów — mówiła jeszcze przed wyborami. I podobnie powiedziała nam wczoraj. — Jestem senatorem niezależnym. I tak będę sprawować swój mandat. Nie wygrałam tych wyborów bo poparła mnie ta, czy inna partia czy też dlatego, że któreś z ugrupowań nie wystawiło swojego kandydata. Wygrałam, bo poparli mnie wyborcy, którzy dobrze oceniają to, co dla nich robię jako Ich senator. Dlatego też na mój głos w Senacie mogą liczyć wszyscy ci, którzy będą chcieli uchwalać prawo służące ludziom, ułatwiające im życie. Tak jak dotychczas będę też rozmawiała ze wszystkimi – walcząc o lepsze przepisy.

Poprzednia senacka kadencja, to z jej strony setki interwencji w skomplikowanych sprawach osób zgłaszających się po pomoc do jej biura senatorskiego. Senator szczególnie silnie angażowała się w interwencje wobec przekraczających swoje uprawnienia komorników. Pomagała spółdzielcom i poszkodowanym przez lichwiarzy. — To prawda, że moje biuro jest takim biurem interwencyjnym dla ludzi, ale przede wszystkim walczę o lepsze prawo — podkreśla Lidia Staroń.

W mijającej kadencji senator Lidia Staroń mocno zaangażowała się w zmianę prawa o komornikach oraz prawa spółdzielczego. Ten czas to także bardzo poważne kłopoty zdrowotne. Senator Lidia Staroń przeszła silny udar mózgu. Jej rekonwalescencja trwała ponad pół roku, ale znana z silnego charakteru polityk, wróciła nie tylko do formy zdrowotnej, ale i politycznej. Lidia Staroń z łatwością zebrała wymaganą ilość podpisów i ponownie wystartowała z własnego komitetu wyborczego z hasłem „Zawsze po stronie ludzi”. Kampania wyborcza była sprawdzianem nie tylko jej popularności, ale również siły nerwów. Ostatecznie Lidia Staroń otrzymała ponad 106 tysięcy głosów.

Senator jak ognia unika deklaracji politycznych, nie chce też komentować spekulacji komentatorów politycznych. Jedynie uprzejmie uśmiecha się na przypomnienie, że PiS z jakichś powodów nie wystawił jej kontrkandydata w wyborach w okręgu olsztyńskim. — Będę zawsze rozmawiała ze wszystkimi — deklaruje olsztyńska senator.

SK

Komentarze (41) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Szczytnianin #2807687 | 89.228.*.* 21 paź 2019 19:23

    No, Pani Senator, jak Pani się skundli z Pesiorami to dopiero Pani wyborcy odczują to moralnie, jako upokorzenie i ich oszukanie przed wyborami swoimi deklaracjami, ale myślę, że na to Panie nie pójdzie.

    odpowiedz na ten komentarz

  2. Spółdzielca #2806576 | 77.111.*.* 19 paź 2019 08:57

    Pani Lidka będzie głosowała, w taki sposób i za taką opcją polityczną gdzie będzie chroniony jej interes prywatny związany z jej lokalem handlowo - usługowym przy ul. Pstrowskiego 33. Wprawdzie, dla "pomyślnego" ukrycia przestępstwa w związku z uwłaszczeniem tego lokalu (4), i przejęciem 600 m2 gruntu, na który założona jest Księga Wieczysta, przepisała ten lokal na córkę, a następnie dla pozoru sprzedała, zostając właścicielką gruntu. Czyj grunt tego i lokal. W ten sposób przyczyniła się do pozbawienia wielu mieszkań oraz utwierdzeniu dokonanego przestępstwa z działką 70/6 w obrębie 104, na której posadowione są dwukondygnacyjne lokale handlowo-usługowe, dla których pozbawiono mieszkań oraz gruntu wynikającego z pierwotnych kosztów budowy. Pani senator broni wspólnych interesów z grupą przestępczą mającą związek z jej przywódcami. Drobne nagłaśnianie spraw, to tylko medialna reklama polityczna dla naiwnych.

    odpowiedz na ten komentarz

  3. Koska #2806552 | 37.47.*.* 19 paź 2019 07:41

    Pani senator powiedziała że będzie za prawem który ma służyć ludziom i im życie ułatwiać. Mnie to wystarczy nie potrzebna jest żadna deklaracja przystąpienia tu czy tam. Nigdy nie mieliśmy takiego senatora co tak pomógł wielu ludziom.

    odpowiedz na ten komentarz

  4. zych #2805530 | 46.170.*.* 17 paź 2019 12:09

    Mam nadzieję, że dobrze zagłosowałem a i jeszcze starych rodziców namówiłem, oj. Boję się, by nie było "nocnego grzebania w ustawach" :( . No cóż, okaże się.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  5. wierząca #2805204 | 83.5.*.* 16 paź 2019 23:48

    Komentarz nisko oceniony. Kliknij aby przeczytać. Wierzę, że Pani Lidia Staroń nie będzie języczkiem u wagi żadnego ugrupowania politycznego. PiS nie wystawiło swojego kandydata w Olsztynie na senatora bo nie miało kogo. Wiedzieli, że ich kandydat nie będzie miał szans z Panią Staroń.

Pokaż wszystkie komentarze (41)