W tym roku alarmy smogowe pojawią się częściej
2019-10-09 07:55:00(ost. akt: 2019-10-08 15:34:10)
Niedługo temperatura spadnie do tego stopnia, że z kominów znów będzie się dymiło. Wróci temat smogu, który zatruwa nam życie. Dosłownie. W tym roku alarmy smogowe pojawią się częściej, bo zmieniły się wartości oznaczające złe powietrze.
Minęło lato, a wraz z nim oddychanie czystym powietrzem. Znowu będzie głośno o... smogu. Znowu będzie występował w czołówkach wiadomości. Znowu będą mówić, że truje, że zabija. Znowu w czasie spaceru będzie czuć zapach spalenizny. Bo znowu mieszkańcy będą dorzucać do pieca. A przecież mamy prawo do oddychania czystym powietrzem, a życie w mieście spowitym smogiem narusza nasze dobra osobiste.
I tak właśnie uznał warszawski sąd, który wydał wyrok w sprawie pozwów złożonych przez Jerzego Stuhra, reportażystę Mariusza Szczygła i doradcę finansowego Tomasza Sadlika. Panowie walczyli o zadośćuczynienie od Skarbu Państwa. Wygrali. Pieniądze, 35 tysięcy złotych, mają zostać przeznaczone na cele społeczne.
Można jednak zapytać: a co ma Warszawa do Olsztyna? A to, że u nas smog truje tak samo. Wystarczy poznać wyniki podawane przez Wojewódzkiego lub Generalnego Inspektora Ochrony Środowiska, żeby się przekonać, że smog w stolicy Warmii i Mazur nie jest czymś nieznanym. I nawet od tej jesieni będzie to bardziej zauważalne.
I tak właśnie uznał warszawski sąd, który wydał wyrok w sprawie pozwów złożonych przez Jerzego Stuhra, reportażystę Mariusza Szczygła i doradcę finansowego Tomasza Sadlika. Panowie walczyli o zadośćuczynienie od Skarbu Państwa. Wygrali. Pieniądze, 35 tysięcy złotych, mają zostać przeznaczone na cele społeczne.
Można jednak zapytać: a co ma Warszawa do Olsztyna? A to, że u nas smog truje tak samo. Wystarczy poznać wyniki podawane przez Wojewódzkiego lub Generalnego Inspektora Ochrony Środowiska, żeby się przekonać, że smog w stolicy Warmii i Mazur nie jest czymś nieznanym. I nawet od tej jesieni będzie to bardziej zauważalne.
W nos zapewne będzie gryzło tak samo, ale znacznie wcześniej będzie ogłaszany alarm smogowy. Bo rząd wprowadził niższe normy w związku z występowaniem smogu. W zeszłym roku alarm smogowy ogłaszano, gdy średnie dziennie wartości pyłu PM10 przekraczały 300 mikrogramów. Teraz będzie to znacznie mniej. O ile we Francji „czerwona lampka” zapalała się przy 80 mikrogramach, tak w Polsce — najbardziej zanieczyszczonym kraju Unii Europejskiej — dopiero przy 300 mikrogramów na metr sześcienny. Gdy dobowa wartość pyłu zawieszonego PM10 przekraczała tę wartość, dopiero wtedy bito na alarm, żeby nie oddychać pełną piersią, a najlepiej siedzieć w domu. Od teraz będzie tak przy 150 mikrogramach. I dobrze, bo bo norma dobowa stężenia pyłu PM10 to 50 mikrogramów. Powyżej niej powietrze, którym oddychamy, staje się niebezpieczne dla zdrowia.
Jak policzyli niedawno naukowcy, każde 100 mikrogramów pyłów zawieszonych w metrze sześciennym powietrza skraca oczekiwaną długość życia noworodka o trzy lata. Ale i starsze dzieci odczuwają wpływ złego powietrza.
— Gdy pacjent przychodzi zimą z objawami przeziębienia, zawsze kojarzymy to z wirusem czy na przykład z zaostrzeniem astmy — zauważa dr Wojciech Feleszko, pediatra i immunolog z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, który opublikował badania na temat wpływu smogu na nasze zdrowie. — Dajemy pacjentom leki przeciwzapalne, leki na astmę, leki na przeziębienie, nie wiedząc, czy nie zdając sobie sprawy z tego, że za przynajmniej kilkunastoma procentami tych objawów stoi złe powietrze.
Nawet do głowy nam nie przychodzi, że za wygodę jazdy samochodem, ogrzewanie domów byle czym i oparcie polskiej energetyki na węglu płacimy cenę zdrowia. Chorujemy na nowotwory, uszkadzamy sobie układ hormonalny, oddechowy, krążenia i nerwowy.
Według szacunków Europejskiej Agencji Środowiska w Polsce z powodu zanieczyszczonego powietrza umiera rocznie blisko 45 tys. Polaków. Mniej osób ginie co roku na polskich drogach. To stawia Polskę w europejskim ogonie. Dlatego trudno się dziwić Jerzemu Stuhrowi, który przekonuje, że z powodu zanieczyszczenia powietrza ma problemy z górnymi drogami oddechowymi. Przypomina też, że przeszedł chorobę nowotworową i przez to znajduje się w grupie podwyższonego ryzyka.
— Odczuwam coraz większy trud z wykonywaniem swojego zawodu. Z trudem czasem udaje mi się dokończyć spektakl — mówi krakowski aktor. — Boję się, że mogę kaszleć na scenie.
W Olsztynie grać jest znacznie łatwiej, bo w centrum, gdzie stoi teatr, smogu aż tak nie czuć. — Dlatego go nie odczuwam. Również gdzie mieszkam nie ma dymiących się kominów. Jestem więc szczęściarzem — podkreśla Jarosław Borodziuk, olsztyński aktor. — Pochodzę z Kętrzyna, tam też dobrze się oddycha. Również na planie serialu, w którym gram — w "Leśniczówce" w Konstancinie — mam czyste powietrze. Do Krakowa natomiast nie jeżdżę, więc trudno mi mówić, jak tamtejszy smog wpływa na pracę aktora. Jednak, gdy jestem w miejscu, gdzie kominów jest więcej, oddychanie nie jest przyjemne. Każde miasto ma chyba takie skupiska.
Mariusz Szczygieł, który walczył w sądzie z Jerzym Stuhrem, dodaje natomiast, że smog ogranicza jego prawa osobiste. Ceni sobie aktywny tryb życia, jednak przez wiele miesięcy w roku nie może uprawiać sportu na świeżym powietrzu — zamiast tego jest zmuszony cały rok ćwiczyć w klimatyzowanych pomieszczeniach klubu fitness.
— Ja akurat nie biegam po bieżni, zdecydowanie wolę świeże powietrze. Tylko czy jest ono zawsze świeże? Gdy zaczyna się sezon grzewczy, czuć gryzący zapach dymu wyraźnie. Smog przeszkadza w oddychaniu. Ciężko jest złapać oddech. Drażni też sam zapach — zwłaszcza, gdy ktoś pali odpadami — twierdzi Krzysztof Mańkowski, biegacz z Olsztyna i organizator Ultramaratonu Warmińskiego Warneland. — Gdy chce czerpać przyjemność z biegania, na pewno trudno o nią w czasie, gdy jest smog. W Olsztynie najgorzej jest na Dajtkach, Likusach i Zatorzu. Złe powietrze jest tam naprawdę wyczuwalne. Na szczęście można uciec i biegać ścieżkami nad jeziorem Ukiel. Albo uciec w stronę Łupstycha. Oczywiście można też biegać w mieście w maseczce, ale nie wolno na niej oszczędzać. Te kiepskiej jakości mogą zrobić więcej złego niż dobrego. Niemniej jednak smog nie idzie w parze z bieganiem. I na pewno nie sprzyja zdrowiu.
ADA ROMANOWSKA
Komentarze (8) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Real #2802244 | 88.156.*.* 9 paź 2019 20:23
Swój wpis zacznę nietypowo - bo od apelu do moderatora. Szanowny kolego, NIE USUWAJ wpisów, tylko dlatego że są niewygodne i podważają wiarygodność powszechnej opinii, że samochody trują. Bo robisz z siebie mędrca, któremu gdzieś zapodział się jego rozum. Być może tobie ktoś karze to robić, wtedy się tylko zastanów, DLACZEGO tego ktoś chce. A teraz meritum. Sprawdzam co 2 tygodnie stan powietrza na stronie www(.)airly(.)eu ....(proszę pominąć nawiasy, bo ten adres NIE przechodzi tutaj (sic!). W miesiącach letnich, kiedy aut jeździ znacznie więcej (dodatkowo poza stałymi kierowcami turyści i niedzielni kierowcy) wskaźniki powietrza pokazują stan....IDEALNY, ze wskazaniami dla PM na poziomie idealnym czyli w granicach nastu do dwudziestu kilku. Natomiast gdy sezon grzewczy się zaczyna mapa Olsztyna zaczyna się "czerwienić" czyli wskazania znacznie się pogarszają. Na dzisiaj 9 października pokazują już około 100. To by oznaczało, że ktoś tu strasznie okłamuje, bo w rzeczywistości dym z piecyków opalanych świństwem jest źródłem smogu. Druga sprawa - "palacze" się zcwanili i palą śmieci późną porą, tak aby ich nie można było kontrolować. Za to tu na Nagórkach nie sposób przewietrzyć mieszkanie do snu, bo smród jest niewyobrażalny (okolice wschodniej części tego osiedla, sąsiadujące z Osiedlem Mazurskim). Czyli.....wielu ma w głębokim poważaniu. Ale całą winę łatwo się zrzuca na kierowców zapominając przy tym, że np autobusy naprawdę rzadko gaszą swoje diesle na pętli, podobnie jak samochody dostawcze podczas rozładunków. Za to wszelacy czepiają się kierowców osobówek. A nie wspominam za dużo o charakterystycznej woni smrodu z gumy, który ....dokończcie sobie sami. Tak wygląda rzeczywistość smogowa.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
DARIUSZ #2802171 | 83.6.*.* 9 paź 2019 18:42
podłączyć dajtki osiedle mazurskie do elektrociepłowni !!!
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
DARIUSZ #2802169 | 83.6.*.* 9 paź 2019 18:41
JEDYNYM ROZWIĄZANIEM I RATUNKIEM DLA PRZYSZŁOŚĆI NASZYCH DZIECI JEST PODŁĄCZENIE WSZYSTKICH DOMKÓW JEDNORODZINNYCH DO ELEKTROCIEPŁOWNI !!
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
Kiedy będzie #2802066 | 88.156.*.* 9 paź 2019 15:13
Więcej czujników
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz
Głupia andżelika #2802065 | 82.160.*.* 9 paź 2019 15:12
.... ale propaganda... żeby producenci różności mogli sprzedawać piece samochody ekologiczne a nasz polski węgiel umrze i górnik umrze z głodu bo ekologia jest najważniejsza i sosny via Baltica
Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz