Prace dyplomowe i doktorskie pod lupą systemu
2019-10-03 18:30:08(ost. akt: 2019-10-03 15:33:07)
Uczelnie od 2019 roku mają obowiązek weryfikowania prac dyplomowych i doktorskich za pomocą systemu JSA, który wykrywa lustrzane zapożyczenia czy klony innych prac i m.in. manipulacje tekstem.
Prawie 8 proc. prac dyplomowych studentów przebadanych w Jednolitym Systemie Antyplagiatowym w 2019 roku przekroczyło tzw. domyślny próg ostrzegawczy, który oznacza, że co najmniej 40 proc. zawartości tekstu jest podobne do innych tekstów z baz porównawczych. 2,5 proc. prac przekroczyło z kolei próg alarmowy.
– W tym roku już co najmniej 90 proc. uczelni skorzystało z JSA. W październiku i listopadzie odbędą się kolejne obrony, dlatego zakładamy, że na koniec roku 100 proc. uczelni prowadzących obrony wykorzysta system JSA do weryfikacji prac – mówi dr inż. Marek Kozłowski, kierownik Laboratorium Inżynierii Lingwistycznej Ośrodka Przetwarzania Informacji – Państwowego Instytutu Badawczego, który stworzył JSA.
JSA służy jedynie jako narzędzie wspierające promotora pracy w jej weryfikacji. Na raport z wynikiem badania antyplagiatowego, który generuje system, promotor musi zaczekać ok. 4-5 minut.
JSA porównuje prace dyplomowe z setkami milionów dokumentów znajdujących się w bazach porównawczych. – Na obecną chwilę zweryfikowaliśmy już ponad 300 tys. prac dyplomowych – mówi dr inż. Marek Kozłowski.
Publiczny system antyplagiatowy wykrywa nie tylko klony prac i zapożyczenia lustrzane fragmentów tekstów. Potrafi wyłapać również dłuższe fragmenty podobne semantycznie oraz manipulacje w tekście, takie jak np. zmiana szyku wyrazów lub zdań w akapicie czy dzielenie wyrazów mikrospacjami.
By ułatwić wprowadzenie nowego systemu na uczelniach, OPI PIB uruchomił helpdesk, skąd specjaliści na bieżąco wspierają użytkowników w poruszaniu się po systemie. Instytut udostępnił też do powszechnego użytku kursy internetowe i filmy instruktażowe. Tylko do maja trenerzy OPI PIB przeszkolili ponad 11 tys. osób w całej Polsce w zakresie obsługi systemu.
– Przechodzimy od ograniczonej do pełnej skali weryfikacji prac dyplomowych. Jeszcze w 2016 roku tylko ok. 30–40 proc. bronionych prac było weryfikowanych jakimkolwiek narzędziem informatycznym. Każda uczelnia tworzyła albo kupowała swoje narzędzia, które różniły się chociażby bazą referencyjną. Mnóstwo prac w ogóle nie było weryfikowanych, a ocena ich oryginalności opierała się tylko na intuicji promotora. Teraz zgodnie z zapisami ustawy 100 proc. bronionych prac dyplomowych będzie weryfikowanych jednym, powszechnym narzędziem antyplagiatowym – podkreśla dr inż. Marek Kozłowski.
opr. bar, mat. newseria.pl
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Joanna #2799345 | 31.0.*.* 4 paź 2019 09:12
Biorąc pod uwagę to ile prac dyplomowych już napisano na każdy temat, trudno by conajmniej kilka osób nie formułowało zdań w sposób bardzo do siebie podobny pisząc o tym samym. W tym roku broniłam pracę licencjacką o amortyzacji i mimo tego że pisałam ją sama na podstawie artykułów i literatury fachowej, to i tak JSA stwierdził że 50% pracy jest bardzo podobna do innych prac na ten temat. No niestety im więcej prac będzie w systemie tym wskaźniki plagiatu będą raczej coraz wyższe.
Ocena komentarza: warty uwagi (19) odpowiedz na ten komentarz