Przegrali mecz w ostatnich sekundach

2019-09-28 20:03:13(ost. akt: 2019-09-28 21:53:18)
Gol w ostatniej akcji meczu pozbawił piłkarzy Startu remisu w meczu z Polonia Iłowo

Gol w ostatniej akcji meczu pozbawił piłkarzy Startu remisu w meczu z Polonia Iłowo

Autor zdjęcia: Jerzy Boczkowski

W sobotę (28 września) w meczu 9 kolejki piłkarskiej Ligi Okręgowej gr.2 Start Nidzica przegrał na wyjeździe w Iłowie z miejscową Polonią 1:2 (0:0)
Pechowo zakończył się wyjazdowy mecz Startu Nidzica który w Iłowie tracąc gola w ostatnich sekundach spotkania przegrał z Polonią 1:2.

Początek spotkania to ostra i nieprzepisowa gra gospodarzy zespołu Polonii Iłowo. W 2 minucie przekonał się o tym jako pierwszy bramkarz Startu Remigiusz Gamański który bezpardonowo został potraktowany w górnej walce o piłkę z Aleksandrem Kruszyńskim. Po tym Starciu golkiperowi Startu udzielana była pomoc medyczna.

Trzy minuty później przed polem karnym Polonii ostro potraktowany został Kamil Godlewski. Rzut wolny wzorowo wykonał kapitan Startu Kamil Michalski, a jego strzał z trudem bramkarz Polonii przeniósł piłkę nad poprzeczkę.

20 minuta i akcja prawą stroną Grzegorza Walkiewicza po której obrońca Polonii Sebastian Szczepański wybija piłkę na rzut rożny a kilka minut później Kamil Godlewski groźnie uderzał z dystansu po strzale którego piłka o centymetry mija słupek Polonii.

Polonia w 25 minucie mogła objąć prowadzenie. lecz na szczęście Startu Alan Zasadzki w porę wybił piłkę z linii bramkowej. Po tej akcji poszła szybka kontra Startu i Kamil Godlewski nawet zdobył gola, lecz kilka sekund wcześniej sędzia asystent sygnalizował pozycję offsidową Mateusza Rogozińskiego.

Start nieźle poczynał sobie w I połowie, niemniej brakował skutecznego wykończenia akcji. W 39 minucie dośrodkowanie z kornera Kamila Godlewskiego a strzał niecelny głową oddał Alan Zasadzki, szkoda bo ustawiony za Alanem Grzegorz Walkiewicz był na znacznie lepszej pozycji i mógłby z całą pewnością poważniej zagrozić gospodarzom.

W końcówce I połowy Start Nidzica mógł objąć prowadzenie, Raz niemalże pewną ,,setkę'' zmarnował Mateusz Rogoziński, a drugim razem Grzegorz Walkiewicz trafia piłką w poprzeczkę.

Na II połowę piłkarze Startu wyszli mało skoncentrowani. Już pierwsza akcja gospodarzy i przy biernej postawie naszej defensywy Kacper Górny wpycha piłkę do siatki Startu. Chwilę później bramkarz Startu Remigiusz Gamański wspaniale broni groźne uderzenie tego samego zawodnika Polonii.

Polonia wyraźnie przyspieszyła w II połowie. Nie mniej w 57 minucie nadziała się na kontrę Startu i z podania Kamila Rutkowskiego Mateusz Rogoziński ładnie wszedł w środek pola karnego rywala i podciągając z piłką kilka metrów mimo asysty obrońcy pokonał bramkarza Polonii.

Start Nidzica po zdobyciu wyrównującego gola poszedł za ciosem i częściej gościł pod bramka Polonii. W 65 potworny kocioł pod bramką gospodarzy ale żadnemu zawodnikowi Startu nie udało się wpakować piłki do siatki gospodarzy. Za chwilę po akcji Kamila Godlewskiego z Grzegorzem Walkiewiczem obrońcy Polonii wybijają piłkę na rzut rożny.

W 74 minucie Start powinien objąć prowadzenie. Kamil Godlewski dokładnie podaje piłkę do wchodzącego w pole karne Kuby Stasiukiewcza, lecz nasz zawodnik będąc na szesnastym metrze zamiast podciągnąć z piłką kilka metrów i oddać skuteczne strzał na bramkę rywala uderzył z ,,pierwszej piłki'' która wysoko poszybowała nad bramką Polonii.

Start Nidzica do końca grał ambitnie i starał się zgarnąć pełną pulę w tym meczu. Niestety w doliczonym już czasie nasi obrońcy niepotrzebnie faulują napastnika Polonii a rzut wolny z 18 metrów perfekcyjnie wykonał Aleksander Kruszyński. Trzeba przyznać że ,,mur'' Startu nie najlepiej ustawił się do tej akcji co w znacznym stopniu ułatwiło zawodnikowi Polonii w zdobyciu tego gola.

Po straconym golu arbiter spotkania nie wznowił już gry od środka kończąc ten mecz..

Start Nidzica pechowo przegrał mecz z Polonią Iłowo. Z przebiegu gry bardziej sprawiedliwszy byłby wynik remisowy, wszak grały ze sobą dwa czołowe zespoły tych rozgrywek. Zespół Startu wystąpił w osłabionym składzie, w zespole zabrakło kilku czołowych zawodników Pawła Sobotka, Andrzeja Łochnickiego, Dominika Bróździńskiego czy też Rafała Wawrzyniaka a są to podstawowi zawodnicy bez których widać nie najlepiej wiedzie się piłkarzom Startu.

Bardzo dobre spotkanie, mimo puszczenia dwóch goli rozegrał bramkarz Startu Remigiusz Gamański. To dzięki niemu, jego skutecznej i ofiarnej grze na przedpolu okupywanej kontuzjami i udzielaną pomocą medyczną zespół Startu może zawdzięczać że nie stracił więcej goli w tym meczu, Na wyróżnienie zasługiwała też gra Mateusza Rogozińskiego.

Start Nidzica: Gamański - Płatek - Rutkowski - Wenta - Godlewski - Walkiewicz - Karwacki - Michalski - Stasiukiewicz - Rogoziński - Zasadzki