Harcerz nie tylko w mundurze

2019-08-02 07:11:02(ost. akt: 2019-08-01 15:12:42)
Budowa obozowego miasteczka

Budowa obozowego miasteczka

Autor zdjęcia: Robert Sawicki

Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej ma już 30 lat. Tę rocznice harcerki i harcerze związku uczczą w Rybakach koło Olsztyna na Jubileuszowym Zlocie Trzydziestolecia ZHR. W zlocie weźmie udział sześć tysięcy osób, to niemal jedna trzecia całego związku.
Kiedyś Rybaki były częścią imperium łańskiego. Niedostępne dla zwykłych zjadaczy chleba, pilnie strzeżone. Po upadku komuny w 2007 roku ośrodek przejął Caritas Archidiecezji Warmińskiej. Latem odpoczywały tu dzieci i młodzież na koloniach. A o Rybakach zrobiło się znowu głośno, kiedy cztery lata temu dwukrotnie trafili tu uchodźcy z ogarniętego wojną Donbasu. Tu w malowniczym miejscu odzyskiwali spokój, układając na nowo swoje życie.

Teraz już nie ma uchodźców, dawno już rozjechali się po Polsce, ale znowu jest głośno o Rybakach, bo malownicza wieś tak spodobała się harcerzom ze Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej, że tu postanowili świętować 30. rocznicę powstania swojej organizacji. W Rybakach jest nie tylko pięknie, urokliwie, bo nad jeziorem, wśród lasów, ale i teren jest wystarczająco rozległy, by swobodnie pomieścić zuchów i harcerzy, a to nie lada wyzwanie.

— W zlocie weźmie udział 6 tysięcy osób — mówi phm. Barbara Sobieska, rzecznik prasowy ZHR. — Oczywiście nie bez znaczenia jest przychylność, z jaką się tu spotkamy, ludzi, władz lokalnych. Niedaleko jest Gietrzwałd, to też dla nas jest ważne.

Przygotowanie obozowiska zaczęło się już 20 lipca. Ponad 1000 namiotów już stoi, jest już gotowa infrastruktura obozowa. Dziś do Rybak zaczną zjeżdżać harcerze z całej Polski. Trwa — jak to określają sami harcerze — zlotowa kwaterka. Oficjalne otwarcie zlotu w sobotę o godz. 19.

Związek Harcerstwa Rzeczypospolitej powstał w 1989 roku, ale jego korzenie sięgają 1980 roku, w którym powstały Kręgi Instruktorów Harcerskich im. Andrzeja Małkowskiego skupiające niezależne, tzw. niepokorne, środowiska harcerzy i instruktorów. Jednym z głównych celów założenia ZHR był powrót do zasad wychowania harcerskiego wypracowanych przez wybitnych instruktorów, twórców harcerstwa w Polsce. ZHR nawiązuje bezpośrednio do tradycji skautingu polskiego, powstałego w 1911 r., do wojennej historii organizacji podziemnych: Szarych Szeregów i Hufców Polskich, a także do niezależnego harcerstwa powojennego.

W Rybakach przez tydzień będzie wypoczywać i doskonalić swoje umiejętności około 6 tysięcy harcerek i harcerzy

25 lutego 1989 w kościele św. Zygmunta w Warszawie powołano Związek Harcerstwa Rzeczpospolitej. W obecności ponad dwustu delegatów środowisk ze wszystkich stron Polski przyjęto uchwałę o powołaniu do życia nowej organizacji. Pod uchwałą jeszcze na spotkaniu podpisało się 116 instruktorek i instruktorów harcerskich, a w kolejnych dniach dziesiątki kolejnych. I zjazd ZHR obył się na początku kwietnia w Sopocie.

Przewodniczącym związku został prof. Tomasz Strzembosz, związany z harcerstwem od 1945 roku.

Harcerstwo to przygoda, ale też styl życia, który określa na początku Prawo zucha, a później Prawo harcerskie, zawarte w dekalogu zasad. Twardych zasad, które wymagają nierzadko hartu ducha, silnej woli, żeby ich dotrzymać. A harcerska idea i metoda wychowawcza znajduje odbicie w Przyrzeczeniu harcerskim, które brzmi: „Mam szczerą wolę całym życiem pełnić służbę Bogu i Polsce, nieść chętną pomoc bliźnim, być posłusznym Prawu Harcerskiemu”.

— Harcerstwo to sposób na życie — uważa phm. Sobieska, która jest harcerką od 11 roku życia. — To już 13 lat, a więc więcej niż połowa mego życia. Najmłodsi wśród nas to zuchy i zuchenki, następnie są harcerze i harcerki, potem wędrownicy i wędrowniczki, a później harcerstwo starsze. Są też instruktorzy, którzy wychowują.

— Nasz system wychowania opiera się na wartościach chrześcijańskich, ale bardzo ważnym elementem jest też przykład własny, instruktorów i instruktorek — dodaje phm Sobieska. — Bo jeżeli w Prawie harcerskim mamy zapis, że harcerz jest czysty w myśli, mowie i uczynkach, nie pali tytoniu i nie pije napojów alkoholowych, to nie tylko mówmy o tym, ale również własnym życiem świadczmy o tym.

Co się stanie, jak harcerz ZHR zostanie przyłapany na paleniu papierosów? — Na każdego członka organizacji patrzmy indywidualnie  — zapewnia rzecznik ZHR. — Jeżeli ktoś chce się poprawić, zmienić, to jesteśmy otwarci na to. Nie jesteśmy zero jedynkowi, nie skreślamy ludzi. Staramy się kształtować człowieka na coraz lepszego.

Jednak nie tylko w mundurze przestrzegamy zasad Prawa harcerskiego i roty Przyrzeczenia harcerskiego, ale każdego dnia. Nikogo do niczego nie zmuszamy, wszystko odbywa się na zasadzie dobrowolności, ale są wartości, których trzeba przestrzegać — dodaje.

Jednym z punktów bogatego programu zlotowego jest pielgrzymka w niedzielę, 4 sierpnia, do Sanktuarium Matki Bożej Gietrzwałdzkiej, jedynego w Polsce miejsca objawień Maryjnych, uznanego przez Kościół.

— Zaplanowany jest czas na modlitwę, skupienie, wspólne rozważania, a także na zabawę. W Dniu Uwielbienia będziemy starać się ustanowić nowy rekord Polski w kategorii najwięcej osób jednocześnie tańczących belgijkę — mówi phm. Sobieska.

Obecny rekord należy do Zamościa, gdzie w lipcu 2017 roku łącznie w tańcu bawiło się 2798 osób. W jubileuszowym zlocie w Rybakach weźmie udział 6 tysięcy harcerek i harcerzy, jest więc duża szansa na pobicie dotychczasowego rekordu. Taniec na błoniach gietrzwałdzkich zaplanowany jest na godz. 17.
Harcerzy ZHR zobaczymy też w Olsztynie, gdy będą zwiedzać miasto w formie gry miejskiej, czyli różnych zadań do wykonania, zagadek do odgadnięcia.
Co jest ważne w zlocie? — Na pewno samo spotkanie, bo przecież będzie nas 6 tysięcy— podkreśla rzecznik prasowy ZHR. — Będziemy pielgrzymowali do Gietrzwałdu, będą regaty, spotkania przy ogniskach, ale to nie są, jak wiele osób myśli, ogniska z kiełbaskami, ale obrzędowe. Śpiewamy, pląsamy i świetnie się bawimy.

Jubileuszowy Zlot Trzydziestolecia ZHR potrwa do 11 sierpnia.

Andrzej Mielnicki