Szlabany nadal opuszczone

2019-07-23 17:49:13(ost. akt: 2019-07-23 14:12:22)
Obecnie działają cztery przejścia  drogowe między Polską a obwodem kaliningradzkim, w tym jedno w Bezledach

Obecnie działają cztery przejścia drogowe między Polską a obwodem kaliningradzkim, w tym jedno w Bezledach

Autor zdjęcia: Straż Graniczna

W planach były dwa nowe przejścia graniczne z obwodem kaliningradzkim. I wydaje się, że na planach się skończy, choć samorządowcy z Kętrzyna i Węgorzewa nie rezygnują, widząc w nowych przejściach szansę na lokalne ożywienie gospodarcze.
Perły-Kryłowo i Michałkowo-Żeleznodorożnyj— to miały być dwa nowe przejścia graniczne między Polską a Rosją. O ich otwarcie od lat zabiegają samorządowcy z Węgorzewa i Kętrzyna. Jednak dziś coraz mniej w nich optymizmu, że kiedykolwiek uda się podnieść nowe szlabany.

Wprawdzie o nowych przejściach z obwodem kaliningradzkim mówi się od kilku dekad, ta kwestia mocno odżyła, kiedy został wprowadzony mały ruch graniczny z Rosją. Węgorzewo, Kętrzyn też chciały mieć coś z tego koszyka zakupów, które Rosjanie robili w Bartoszycach czy Gołdapi.

Jednak w lipcu 2016 roku polski rząd zawiesił mały ruch graniczny z Rosją i Ukrainą na czas szczytu NATO i Światowych Dni Młodzieży w Krakowie. O ile jednak mały ruch z Ukrainą został przywrócony, o tyle z Rosją już nie. Tę decyzję politycy PiS tłumaczyli względami bezpieczeństwa, nie podając jednak konkretów.
I sprawa nowych przejść ucichła, ale teraz znów wróciła, bo na początku lipca Rosjanie wprowadzili bezpłatne wizy elektroniczne dla obywateli 53 państw, w tym Polski. Zabiegały o to mocno władze obwodu kaliningradzkiego, licząc że wprowadzenie elektronicznych wiz przyczyni się do rozwoju turystyki, kontaktów biznesowych i międzyludzkich.

Gubernator obwodu kaliningradzkiego Anton Alichanow mówił, że liczy na to, że Polska i Litwa również będą upraszczać przekraczanie granicy dla obywateli rosyjskich.

Nowe przejścia na pewno wpisywałyby się w tę politykę. — Ten temat pojawia się już od trzydziestu lat, ale po wydarzeniach na Ukrainie, aneksji Krymu przez Rosję, sprawa przejść całkowicie zniknęła z agendy — mówi Michał Kochanowski, starosta kętrzyński. — Decyzja w tej sprawie należy do Moskwy i Warszawy, ale gdyby przejście powstało, to pobudziłoby z pewnością lokalną gospodarkę, handel, turystykę. Ale przyznam, że jestem sceptyczny, co do szans otwarcia przejścia — nie kryje starosta kętrzyński.

Wielkich nadziei nie robi sobie też Marzenna Supranowicz, starosta węgorzewski.
— Były rozmowy, spotkania, ale nic z tego nie wyszło — mówi pani starosta węgorzewski. — Jednak cały czas liczymy, że może uda się coś zrobić, ale nie jest to prosta sprawa, choć na pewno przejście pozytywnie wpłynęłoby na naszą lokalną gospodarkę, na rozwój turystyki, tak jak choćby w Gołdapi.

Eksperci też nie widzą wielkich szans na realizację starych planów. — Cały tryb rokowań w tej sprawie musiałby wrócić do punktu wyjścia — zauważa Tadeusz Baryła, znawca tematyki rosyjskiej, ekspert Instytutu Północnego im. W Kętrzyńskiego w Olsztynie. — Choć, gdyby trzymać się standardów Unii Europejskiej, że odległość między przejściami granicznymi powinna wynosić od 20 do 30 kilometrów, to brakuje nam co najmniej dwóch przejść z Rosją. Jednak nie sądzę, żeby przy tym natężeniu ruchu, a przede wszystkim przy tak niewielkim obrocie towarowym z Polski do obwodu kaliningradzkiego i odwrotnie, postulat ten miałby jakąkolwiek szansę realizacji.

Obecnie funkcjonują cztery przejścia drogowe między Polską a obwodem kaliningradzkim: w Bezledach, Gołdapi, Gronowie i Grzechotkach. W ubiegłym roku na granicy polsko-rosyjskiej zostało odprawionych ponad 3,5 mln podróżnych, z czego prawie 1,3 mln stanowili Polacy, a 2, 2 mln cudzoziemcy, głównie Rosjanie. W pierwszym półroczu tego roku granicę polsko-rosyjską przekroczyło 1,7 mln podróżnych, w tym 642 tys. Polaków i 957 tys. Rosjan.
Największy ruch jest na przejściu w Grzechotkach, gdzie w pierwszym półroczu tego roku granicę przekroczyło 539,5 tys. podróżnych, a z tego aż 385 tys. stanowili Rosjanie.

W ubiegłym roku Rosjanie przedstawili nieco ponad 190 tys. rachunków Tax Free, które pozwalają odzyskać podatek VAT na kwotę 160,8 mln zł, podczas gdy w 2017 roku było to ponad 201 tys. faktur o wartości 198,7 mln zł.

Andrzej Mielnicki

Komentarze (14) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. @Niech ja skonam #2767285 | 37.47.*.* 25 lip 2019 14:55

    To taka menelska mentalność. Państwo, piwinno systemowo rozwiązać problem przemytu. Wystarczy zmiana przepisów. Przemyt = przestępstwo i po problemie. Potroić kary i czekać na rozwój wypadków. Recydywistom zasądzać zakaz zbliżania się do przejść granicznych na kilka lat. Wtedy przemytnicy żerujący na niemocy państwa, będą zmuszeni zacząć uczciwą pracę. Z przemytu żyją całe, wielopokoleniowe rodziny.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. Niech ja skonam #2766806 | 84.62.*.* 24 lip 2019 14:37

    Jezdzenie w ta i z powrotem z przemytem ma byc ozywieniem gospodarczym?

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  3. REK #2766790 | 80.50.*.* 24 lip 2019 13:58

    To zemsta za katastrofę w Smoleńsku. Winien jej jest Lech. Jak pamiętamy w Gruzji pilota zniszczył za to, że odmówił lotu i lądowania wbrew przepisom bezpieczeństwa. Jak można było lecieć dużym pasażerskim samolotem na nieczynne lotnisko wojskowe. Zwykłe BHP na to nie pozwala. Mali ludzie wzrostem mają w sobie ta pychę.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  4. Gość #2766693 | 31.0.*.* 24 lip 2019 09:49

    Byłem, widziałem i powiem krótko - dzicz, należy wybudować mur i zamknąć granice, która jest źródłem złota dla bandy nierobow z okolicznych miejscowość. Granica stała się domem dla zdegenerowanej ludności

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

  5. Wk #2766624 | 37.47.*.* 24 lip 2019 08:02

    Ten kto był na przejściu widział ile towaru wywożą Rosjanie. Tax Free to tylko ułamek tego co wyjeżdża z Polski Rosjanie nie tylko kupują ale też jadą odpoczywać, korzystają z lotniska w Gdańsku. Szkoda że cześć ludzi łącznie z krasnalem widzi na przejściu tylko przemyt. Byłoby super jakby ktoś przyjrzał się pracy na przejściu granicznym, bo Ci ludzie przychodzą tam jak za karę i nie można odezwać się. W części rosyjskiej takiego czegoś nie ujrzysz. Najwyraźniej tam ktoś umie rządzić

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    Pokaż wszystkie komentarze (14)