Szukam Cię, odezwij się...

2019-07-20 20:01:16(ost. akt: 2019-07-19 12:30:52)

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Potrafimy powiedzieć, o której godzinie jakaś osoba wsiadła do autobusu, w co była ubrana i które zajęła miejsce. Ale nie potrafimy zainicjować rozmowy. I choć szansę na miłość mamy na wyciągnięcie ręki, to tracimy okazję. Dlaczego?
Pozdrawiam chłopaka o blond włosach i niebieskich oczach który jechał pociągiem 13 lipca po 16 z Elbląga. Byłeś ubrany w białą koszulkę i dżinsową kurtkę. Widziałam cię również dzisiaj (17 lipca) przed godziną 19-stą. Wysiadałeś z pociągu (peron 4). Miałeś na sobie koszulę w kratkę oraz plecak. Napisz komentarz, a na pewno się odezwę” — tego typu wiadomości na portalach internetowych pojawiają się coraz częściej.

Scenariusz jest bardzo podobny: spotykamy kogoś na ulicy, w pociągu, czy na dyskotece. Ta osoba wpada nam w oko, chcemy ją bliżej poznać. Jesteśmy zauroczeni, ale mimo tego nie inicjujemy rozmowy. Wracamy do domu i... szukamy tej osoby przez internet. Z pomocą przychodzą serwisy ogłoszeniowe spotted, które możemy znaleźć na Facebooku.

Anna Lemańska z Mrągowa, świeżo upieczona pani magister, nie może tego zrozumieć. — Moim zdaniem to jest chore, ale taka właśnie jest rzeczywistość — stwierdza. — Ludzie chyba boją się wchodzić w relacje, są nieśmiali, boją się odrzucenia. Dlaczego nie zagadują od razu, tylko szukają potem na spotted? Bo wtedy nikt ich nie oceni. Zresztą, teraz takie są czasy, że ludzie się ogradzają telefonami...

Warto wiedzieć:
Sydney jest uznawane za jedno z najbardziej towarzyskich miast. Mieszkańcy o wiele bardziej cenią zdobywanie nowych doświadczeń i znajomości niż "przesiadywanie" na Facebooku czy chodzenie na zakupy.
Zdaniem Anny taka osoba, której brak odwagi do nawiązania relacji na żywo, dużo traci. Jakub Dann z Giżycka, przyjaciel pani Anny podziela jej zdanie. Sam jednak chętnie zainicjowałby rozmowę z dziewczyną, która by mu się podobała. — Nie miałbym oporów, żeby nawiązać kontakt — podkreśla. — A gdyby ktoś mnie szukał przez spotted, odpisałbym.

Inaczej postąpiłaby jednak Anna. — Jeśli ktoś na przykład przez długą podróż nie miał odwagi, żeby do mnie zagadać, to po co teraz, po czasie...? — zastanawia się.

Pani Halina z Olsztyna, od 10 lat emerytka, nie korzysta z internetu. I — jak mówi— współczesnego świata nie rozumie.

— Dawniej szło się na potańcówkę, poznawało kogoś i tańczyło z nim całą noc — uśmiecha się na samo wspomnienie. — Ja swojego męża poznałam na ulicy: spadła mi teczka z dokumentami, on podniósł. Było głębokie spojrzenie w oczy, a potem długi spacer. Sama zagaduję do ludzi w przechodni czy w autobusie. Żeby nie zagaić do kogoś, kto się podoba? Tylko go potem szukać przez Internet? Nie rozumiem, po co tracić czas i utrudniać sobie życie.

Dlaczego naszą rzeczywistość przenosimy do wirtualnego świata? Czy można mówić o kryzysie w relacjach międzyludzkich? — Nie ma jednej odpowiedzi na rzeczywistość w której coraz więcej ludzi ogranicza siebie do wirtualnego świata — uważa Kamila Regin, psycholog, wykładowca Collegium Medicum Wydziału Lekarskiego Katedra Rehabilitacji UWM.— Człowiek jest istotą, która potrzebuje interakcji z innymi, do pełnego przeżywania siebie i swojego życia. Wynika to zarówno ze sfery biologicznej, jak i osobowościowej. Relacja z drugą osobą zapewnia odzwierciedlenie siebie w oczach drugiego człowieka. System neuronów lustrzanych, jest pierwszym obszarem do tworzenia empatii a dzięki interakcji z drugą osobą to właśnie neurony lustrzane zapewniają nam spójność w interakcji. Mózg ulega powolnemu wyniszczeniu z powodu nadmiernego korzystania ze świta wirtualnego.

Czego się boimy w relacji z drugim człowiekiem?— Najprostsza odpowiedź, brzmi – siebie – a dosłowniej boimy się o siebie — odpowiada Kamila Regin. — Najnowsze badania dotyczące wirtualnej rzeczywistości wśród dzieci i młodzieży wskazują na związek pomiędzy uzależnieniem od korzystania z telefonu komórkowego a zmiennymi osobowościowymi występującymi wśród młodych ludzi, które obejmują niski poziom samooceny, niski poziom samokontroli, nieumiejętność komunikacji, wzmożony lęk i depresję. Te obszary budują się jako zniekształcone od najmłodszych lat więc trudno oczekiwać w dorosłości, że się coś zmieni. Wręcz przeciwnie, niestety deficyty się pogłębiają wraz z wiekiem.

Kamila Regin wskazuje także na takie zjawisko jak phubbing, czyli ignorowanie osób, z którymi się przebywa poprzez nieustanne korzystanie z telefonu. Skąd wzięło się to zjawisko? — Ono ma swoje główne źródło w lęku osób, które nie potrafią wymienić prawidłowej interakcji z drugą osobą — wyjaśnia.

Z kolei znany coach, Mateusz Grzesiak radzi na swym blogu jak stać się bardziej otwartym na ludzi. W tym celu poleca... ćwiczenia.
„Gdy zobaczysz, że ktoś obok Ciebie czyta książkę, możesz nawiązać rozmowę. Powiedz: Przepraszam, szukam czegoś fajnego dla siebie, czy polecasz tę książkę? Co możesz mi o niej powiedzieć? W taki sposób z łatwością poznasz nowe osoby i nawet jeśli nie jesteś zainteresowany tym, żeby później wziąć numer telefonu, bo np. nie chcesz umówić się na randkę, jest to świetne ćwiczenie towarzyskości.” — proponuje.

at


Do życia człowiekowi potrzebna jest świadomość siebie swoich zalet i wad, swoich możliwości i ograniczeń – czyli prawda o sobie. Niezbędna jest również świadomość własnych potrzeb i emocji. To wszystko buduje obraz siebie, jako rzeczywistej osoby a nie opartej na ilości otrzymanych lajków. Do normalnego funkcjonowania potrzebna jest miłość i troska, którą powinniśmy otrzymywać i zapewniać będąc w relacji z innym człowiekiem. Kryzys relacji istnieje ale tylko od siebie można wymagać zmiany. Jak zmieniam się sam, zmienia się cały świat wokół mnie.

Kamila Regin:


Komentarze (9) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. maksikaz #2790118 | 81.111.*.* 13 wrz 2019 00:06

    Mogę podejść i zagadać do najpiękniejszej kobiety. Tylko po co? Żebym potem mial obowiązki, nosil siatki, wynosil śmieci. Bujaj się.

    odpowiedz na ten komentarz

  2. Jacek #2768783 | 83.31.*.* 28 lip 2019 09:00

    Zgubiłem ją 40 lat temu , jak ją mam odnalezć . Iwona gdzie Ty jesteś ? Na granicy przy polnej drodze rosła brzoza , a przy brzozie stałaś Ty ,czy pamiętasz co wtedy powiedziałaś mi ?

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

  3. kobiety winne #2765716 | 5.173.*.* 22 lip 2019 12:56

    Mężczyźni są inteligentni i wyciągnęli wnioski, nasłuchali się już od kobiet... daj mi spokój, zostaw mnie, chyba cie popier..., zboczeniec... i wszelkiej innej maści komentarzy kiedy to próbujemy bezpośrednio kogoś poznać, dlatego unikamy kontaktu bezpośredniego w dobie internetu. Tak jest bezpieczniej dla nas! Winy kobiety powinny szukać u siebie.

    Ocena komentarza: warty uwagi (12) odpowiedz na ten komentarz

  4. elll #2765378 | 83.9.*.* 21 lip 2019 19:33

    Czy taki młodzieniec odwidza taka stronkę....?

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  5. lol #2765089 | 83.5.*.* 21 lip 2019 09:51

    To jest banał, kobiecie generalnie nie wypada podrywać w końcu to mężczyzna ma zdobywać ale może być zajęty, lub po prostu niezainteresowany :)

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

    Pokaż wszystkie komentarze (9)