Sukces orlików Jezioraka Iława! Londyn (prawie) zdobyty! [ZDJĘCIA]
2019-07-02 12:52:38(ost. akt: 2019-07-02 16:04:30)
Drużyna orlików iławskiego klubu zajęła drugie miejsce w turnieju Magic International Cup 2019, do którego w niedzielę (30 czerwca) doszło w stolicy Anglii. Daniel Madej, trener piłkarzy z rocznika 2009, podkreśla, że podróż do Londynu będzie wspominana przez jego zawodników nie tylko z uwagi na bardzo dobry wynik, ale też na mnóstwo atrakcji i doświadczeń na całe życie.
Magic International Cup 2019 to wielki turniej organizowany corocznie w londyńskim Feltham. Rywalizują w nim zespoły od kategorii U-6 aż do U-12. Jeziorak był jedynym klubem z Polski startującym w kategorii U-10.
— Prawdopodobnie byliśmy też jedynym polskim klubem w ogóle, w całym Magic International Cup 2019 — mówi Daniel Madej, trener orlików Jezioraka, kibicom znany przede wszystkim z gry w seniorskiej drużynie klubu z Iławy (IV liga).
— Prawdopodobnie byliśmy też jedynym polskim klubem w ogóle, w całym Magic International Cup 2019 — mówi Daniel Madej, trener orlików Jezioraka, kibicom znany przede wszystkim z gry w seniorskiej drużynie klubu z Iławy (IV liga).
Wyprawa, jak już wspominaliśmy w zapowiedzi, była możliwa dzięki londyńskim znajomościom Marcina Piotrowskiego, ojca jednego z piłkarzy zespołu orlików Jezioraka (Maksa Piotrowskiego). W poprzednim roku iławianin także zadbał o zagraniczną eskapadę zespołu w którym grał jego syn, jednak wówczas był to UKS Mały Jeziorak Iława.
— Czterech piłkarzy przeszło do nas z Małego Jezioraka, w tym także Maks. Dla nich będzie to już druga taka wyprawa do Anglii na turniej, natomiast dla pozostałych sześciu moich zawodników będzie to absolutny, zagraniczny debiut — mówił przed wylotem trener Daniel Madej.
Biało-niebiescy z lotniska w podwarszawskim Modlinie na zachód wylecieli w piątek. Każdemu piłkarzowi towarzyszył jeden z rodziców — eskapada miała więc rodzinno-piłkarski charakter (wielu ojców młodych piłkarzy też kiedyś grało lub wciąż gra, m.in. Robert Panek, Karol Dembiński, Maciej Nakonieczny, Marcin Piotrowski).
W sobotę iławianie zwiedzali centrum wielkiej stolicy, byli przy słynnym Big Benie, pod stadionem Arsenalu Londyn, a także pod Pałacem Buckingham. A dzień później: Walka, Walka, Walka! Je—zio—rak!!! Z młodymi piłkarzami przetestowaliśmy okrzyk zagrzewający do boju podczas jednego z ostatnich treningów przed wyjazdem.
>>> Niedzielne mecze Magic International Cup 2019 rozpoczęły się o godzinie 9.00. Iławianie jeszcze wówczas nie wiedzieli, że na terenie Feltham Community College, gdzie rozgrywane były mecze, będą przebywać aż do samego końca turnieju, do wielkiego finału.
W sobotę iławianie zwiedzali centrum wielkiej stolicy, byli przy słynnym Big Benie, pod stadionem Arsenalu Londyn, a także pod Pałacem Buckingham. A dzień później: Walka, Walka, Walka! Je—zio—rak!!! Z młodymi piłkarzami przetestowaliśmy okrzyk zagrzewający do boju podczas jednego z ostatnich treningów przed wyjazdem.
>>> Niedzielne mecze Magic International Cup 2019 rozpoczęły się o godzinie 9.00. Iławianie jeszcze wówczas nie wiedzieli, że na terenie Feltham Community College, gdzie rozgrywane były mecze, będą przebywać aż do samego końca turnieju, do wielkiego finału.
— Pierwszy mecz tego nie zapowiadał. Przegraliśmy ze Sporting Duest Red 0:3 i przypuszczaliśmy, że dość szybko pożegnamy się z turniejem. Później jednak, w kolejnych meczach, chłopacy pokazali wielką klasę i ogromną wolę walki! — mówi Marcin Piotrowski, który podobnie jak pozostali rodzice, dopingował swoją pociechę podczas meczów.
— W naszej kategorii wiekowej mieliśmy łącznie 13. drużyn, które podzielone były na dwie grupy. Awans do półfinałów mogły więc wywalczyć tylko po dwie najlepsze ekipy z każdej grupy — tłumaczy Madej. — Nie było łatwo o promocję, jednak po tej pierwszej przegranej zaczęliśmy grać coraz lepiej. W efekcie trzy mecze wygraliśmy, dwa przegraliśmy i jeden zremisowaliśmy. Dziesięć punktów dało nam drugie miejsce w grupie i awans do półfinałów — relacjonuje szkoleniowiec Jezioraka.
Jeziorak w grupie wygrał 3:0 z Old Isleworth FC (dwa gole Aleksandra Panka, jedno trafienie Mikołaja Dembińskiego), 1:0 z APB Barnet (bramka Dembińskiego) i też 1:0 z Football Academy London (ponownie Dembiński), przegrał 0:3 z wcześniej wspomnianym Sporting Duest Red oraz 0:2 z Elite Magic Orange, natomiast remis (0:0) zanotował w pojedynku z Jolof Sports FC.
W meczu 1/2 finału iławianie mierzyli się z polonijnym zespołem FC Komety, w którym grają zarówno dzieci o polskich korzeniach, jak i rodowici Anglicy. Jeziorak przegrywał przez 9 minut jedną bramką i wtedy to właśnie, na minutę przed końcem, kapitalnym strzałem z połowy boiska popisał się Kacper Janik. Piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki i wpadła do bramki — gol z cyklu "Stadiony Świata" dał nadzieję na zwycięstwo.
Ostatecznie mecz w regulaminowym czasie zakończył się remisem 1:1, do wyłonienia wygranego potrzebne były rzuty karne. A tu formą i umiejętnościami błysnął bramkarz Mateusz Sławiński, który wybronił dwa uderzenia rywali, sam wykorzystał swoją szansę na pokonanie bramkarza FC Komety i Jeziorak mógł się cieszyć z awansu do finału.
— W meczu finałowym mierzyliśmy się ponownie ze znajomymi z fazy grupowej. Jak się okazało, w trakcie całego turnieju drużyna APB Barnet przegrała tylko raz: z nami w grupie — mówi Daniel Madej.
Finał zakończył się bezbramkowym remisem. — Trener naszych rywali chciał, abyśmy jeszcze rozegrali dogrywkę, jednak nie przystaliśmy na ten pomysł. Nasza drużyna była już mocno zmęczona, nie tylko grą przez cały dzień, ale też trzydniowym pobytem w stolicy Anglii. Pamiętajmy o tym, że ci chłopcy mają dopiero po 10 lat — mówi Madej.
Iławianie przegrali w karnych (0:1), jednak drugie miejsce w rozgrywkach to dla nich i tak wielki sukces. Chyba największy w krótkiej jeszcze przygodzie z piłką nożną. A na przykład taki Mikołaj Dembiński (syn Karola), najlepszy strzelec Jezioraka podczas Magic International Cup 2019 (3 gole), do końca życia będzie miała pamiątkę z Anglii: Mikołaj został wybrany najlepszym zawodnikiem turnieju w kategorii U-10!
— Cała wyprawa, turniej, emocje, gra i gole, do tego poznawanie nowych miejsc, nowych ludzi — eskapada do Londynu to bez wątpienia jest wielka sprawa dla moich zawodników. Coś pięknego! — podsumowuje Madej. — Chciałem im serdecznie pogratulować wyniku osiągniętego w Londynie, ale też woli walki, zaangażowania, tego, że nie poddali się po pierwszej porażce. Natomiast rodzicom i opiekunom dziękuję za pomoc. Bez nich ten wyjazd nie byłby po prostu możliwy — kończy szkoleniowiec orlików Jezioraka Iława.
Orlik Jeziorak Iława 2009 do Londynu poleciał w składzie:
Mateusz Sławiński — Kacper Janik, Bartek Grzegorczyk, Jakub Kozłowski, Aleksander Panek, Miłosz Nakonieczny, Wiktor Szczypski, Franciszek Suwiński, Mikołaj Dembiński, Maks Piotrowski,
Mateusz Sławiński — Kacper Janik, Bartek Grzegorczyk, Jakub Kozłowski, Aleksander Panek, Miłosz Nakonieczny, Wiktor Szczypski, Franciszek Suwiński, Mikołaj Dembiński, Maks Piotrowski,
zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl
m.partyga@gazetaolsztynska.pl
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
MJ #2756364 | 89.230.*.* 2 lip 2019 16:40
Po nazwach drużyn wnioskuję, że był to Turniej o Puchar Wójta...?
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz