Zagrali do jednej bramki. Start Nidzica rozgromił rywala

2019-06-15 19:59:07(ost. akt: 2019-06-15 21:19:05)

Autor zdjęcia: Jerzy Boczkowski

W sobotę 15 czerwca w meczu 30 kolejki piłkarskiej Ligi Okręgowej gr.2 Start Nidzica na zakończenie rozgrywek sezonu 2018/2019 rozgromił na własnym stadionie Ewingi Zalewo 7:0 (3:0)
Mecz do jednej bramki rozegrali piłkarze Startu Nidzica i Ewingi Zalewo w spotkaniu ostatniej 30 kolejki piłkarskiej Ligi Okręgowej gr.2.

Upalne sobotnie popołudnie sprawiły ze na stadion miejscowego Startu w Nidzicy przybyło sporo kibiców spragnionych dobrych, sportowych emocji na zakończenie sezonu piłkarskiego 2018/2019.

Zespół z Zalewa okazał się najsłabszym zespołem który gościliśmy na stadionie przy ulicy Polnej. Gospodarze Start Nidzica od początku zepchnął rywala do głębokiej defensywy a sam non stop przeprowadzał groźne akcje ofensywne,

Wynik mógł otworzyć już w 3 minucie Grzegorz Walkiewicz który mając praktycznie pustą przed sobą nie trafił piłką w światło bramki. Co nie wyszło Grzegorzowi, to wyszło Pawłowi. Trzy minuty później Paweł Sobotka w znacznie niewygodniejszej pozycji zdołał skierować piłkę do siatki rywala i gospodarze objęli prowadzenie w tym meczu 1:0.

Na 2:0 wynik podwyższył w 19 minucie kapitan Startu Kamil Michalski który wykorzystał dośrodkowanie piłki z prawej strony. Piłkarze Startu cały czas ,,przesiadywali'' na połowie rywala, konstruowali kolejne akcje ofensywne, lecz nie wszystko chciało wejść. W 27 minucie z dośrodkowania piłki z kornera przez Kamila Godlewskiego na przedpolu gości z Zalewa powstało spore zamieszanie lecz nikt z zawodników Startu nie zdołał skierować piłki do bramki rywala.

W 34 minucie dziwna sytuacja na boisku. Mateusz Karwacki oddaje potężne uderzenie na bramkę Ewingów. Bramkarz zalewian Patryk Bieliński końcami palców stara się przenieść piłkę nad poprzeczkę lecz ta trafia dokładnie w poprzeczkę i wychodzi w pole spadając pod nogi Kamila Godlewskiego który strzela kolejnego gola. Arbiter główny spotkania nie uznaje tego gola, gdyż sędzia asystent uniósł chorągiewkę ku górze.

Kamil Godlewski zmarnował dogodną okazje do podwyższenia rezultatu w 41 minucie kiedy to będąc w polu karnym rywala zbyt anemiczny oddał strzał a na dodatek niecelny. Nie najlepsze zawody przeprowadził arbiter tego spotkania. Wcześniej pozwalał rywalowi bez konsekwencji kartkowych łapanie i ciąganie piłkarzy Startu za koszulkę, a w 42 minucie nie dopatrzył się ewidentnego faulu we własnym polu karnym obrońcy Ewingów na Rafale Wawrzyniaku.

Do przerwy Start Nidzica zdobył jeszcze jednego gola a strzelił go w 44 minucie Kamil Godlewski, którego ładnie obsłużył Paweł Sobotka.

Start Nidzica prowadził do przerwy z Ewingami Zalewo zaledwie 3:0, a powinien znacznie wyżej, gdyż nie wykorzystał wielu dogodnych ku temu sytuacji.

Po zmianie stron w 46 minucie zawodnik Zalewa Paweł Michałowski ostro fauluje naszego Pawła Sobotka za co otrzymał żółtą kartkę. Była to druga żółta kartka w tym meczu tego zawodnika w konsekwencji czego arbiter spotkania pokazał mu czerwony kartonik a zawodnik Zalewa opuścił plac gry. Był to moment zwrotny w tym meczu.

Zespół Ewingów osłabiony liczebnie nie podjął już walki z gospodarzami którzy długimi fragmentami gry zamykali rywala we własnym polu karnym. W 51 minucie koronkowa akcja gospodarze. Piłka jak po sznurku wędrowała od nogi do nogi naszych zawodników, a do siatki celnie ją skierował ponownie Paweł Sobotka.

Cztery minuty później Rafał Wawrzyniak zdobył kolejnego gola i Start prowadził już 5:0. W 60 minucie trener Startu Nidzica Piotr Saternus przeprowadza trójkowe zmiany w swoim zespole. Z boiska schodzą Kamil Godlewski, Grzegorz Walkiewicz i Kuba Wenta a w ich miejsce kibice ujrzeli młodzież Startu Kamila Kozickiego, Sebastiana Płatka i Mikołaja Woźniaka.

Wspomniany Mikołaj Woźniak w 70 minucie spotkania będąc w dogodnej sytuacji oddaje słabiutki strzał który nie sprawia żadnego problemu grającemu po przerwie drugiemu bramkarzowi zalewian Przemysławowi Michlewiczowi.

Dwie minuty później Paweł Sobotka zdobywa swego trzeciego gola a szóstego dla zespołu. Wynik meczu ustalił w 78 minucie Rafał Wawrzyniak który odebrał piłkę obrońcy zalewian i będąc na czystej pozycji okazji nie zmarnował.

Start Nidzica wygrał z Ewingami Zalewo 7:0. Wynik spokojnie mógł być dwucyfrowy. Niestety gospodarze seryjnie zmarnowali co najmniej drugie tyle co zdobyli okazji bramkowych. Za dużo w ich grze było zabawy, mnóstwo niecelnych podań między swoimi zawodnikami które często niweczyły kolejne świetne okazje bramkowe.

W ostatnim kwadransie spotkania raził kibiców wyjątkowy brak skuteczności, bo jak zrozumieć sytuację gdzie dwóch zawodników Startu Paweł Sobotka i Rafał Wawrzyniak wychodzi na ,,czystą'' pozycję i mając przed sobą tylko golkipera zalewian przegrali z nim ten pojedynek
.
Nie udało się we dwójkę to i nie wychodziło też w pojedynkę. Kolejne setki zmarnowali Rafał Wawrzyniak, jak też Mikołaj Woźniak i Kamil Kozicki.

Ewingi Zalewo grając w II połowie w liczebnym osłabieniu zupełnie oddali inicjatywę miejscowym. Start Nidzica nie za wiele z tego skorzystał i mecz zakończył się ...tylko wynikiem 7:0, a powinno być znacznie, znacznie wyżej.

Start Nidzica - Ewingi Zalewo 7:0 (3:0)
1:0 Paweł Sobotka (6'), 2:0 Kamil Michalski (19'), 3:0 Kamil Godlewski (44'), 4:0 Paweł Sobotka (51'), 5:0 Rafał Wawrzyniak (55'), 6:0 Paweł Sobotka (72'), 7:0 Rafał Wawrzyniak (78')

Start Nidzica: Samsel - Michalski - Karwacki - Rutkowski - Wenta - Zasadzki - Walkiewicz - Wawrzyniak - Godlewski - Sobotka - Stasiukiewicz oraz Woźniak, Płatek, Kozicki, Zaręba