Wracamy do tematu: Teraz pani Stanisława może już spać spokojnie

2019-05-30 18:05:08(ost. akt: 2019-05-31 06:27:42)
Pani Stanisława cieszy się z takiego odzewu

Pani Stanisława cieszy się z takiego odzewu

Autor zdjęcia: Ada Romanowska

Po raz kolejny nasi czytelnicy nie zawiedli. Dzień po ukazaniu się artykułu o problemach pani Stanisławy, zaczęli się dzielić nie tylko pieniędzmi...
Telefon zaczął się urywać dokładnie o godz. 8.40. Dzwonili nasi czytelnicy, którzy przeczytali artykuł w środowym wydaniu "Gazety Olsztyńskiej" i chcieli pomóc pani Stanisławie.

74-letnia olsztynianka, która ma chory kręgosłup, nie ma odpowiedniego łóżka. Śpi na zapadniętej wersalce, z której dodatkowo wyskoczyły sprężyny. Żeby nie czuć dyskomfortu, pani Stanisława przykryła to warstwami kołder i koców. Mimo tego każda noc to mordęga. Tym bardziej, że pani Stanisława od lat walczy z bólem kręgosłupa.

Ostatnio jest jednak gorzej. Wypadł jej dysk i teraz z trudem się porusza. Wychodzi tylko do lekarza. Jest też samotna i bezradna. Prawie całą emeryturę przeznacza na pokrycie zobowiązań kredytowych, a ma 20 tys. długu. Z tej bezsilności postanowiła odezwać się do naszej redakcji z prośbą o pomoc.
— Wstyd mi jest prosić, ale dziś nie mam wyjścia — mówiła pani Stanisława. — Potrzebuję łóżka. To, które mam, jest bardzo niewygodne. Gdy wpadnę w dół, nie mogę potem wstać. Na nowe łóżko z materacem muszę wydać tysiąc złotych. A skąd ja wezmę tyle pieniędzy? Ja nawet na chleb nie mam…

Nasi czytelnicy zareagowali natychmiast. Katarzyna Sierak założyła nawet charytatywną zbiórkę pieniędzy na nowe łóżko dla pani Stanisławy na portalu zrzutka.pl. Cel: 1500 zł. Z każdą minutą suma rośnie.

— Siedziałam akurat w przychodni i przeglądałam internet. Jestem w ciąży, robiłam badania na poziom glukozy, więc miałam dużo czasu — opowiada Katarzyna Sierak z Olsztyna. — Gdy przeczytałam, że pani Stanisława potrzebuje łóżka, pomyślałam, że muszę jakoś pomóc. Bardzo wzruszyła mnie jej historia. Niestety nie mogę wesprzeć pani Stanisławy finansowo, bo przede mną dużo wydatków. Postanowiłam jednak zorganizować internetową zbiórkę.

W chwili, gdy kończymy pisać ten tekst, jest już 1791 zł na koncie zbiórki. Najwyższa wpłata to 300 zł. Pytanie tylko, czy za zebrane pieniądze rzeczywiście kupi się łóżko? Być może będzie można je przeznaczyć na inne potrzeby pani Stanisławy. Bo łóżko jest już w zasięgu ręki.

— Przeglądałam gazetę i historia pani Stanisławy chwyciła mnie za serce. Dlatego wygospodaruję szpitalne łóżko z dobrym materacem. A nawet dam komplet pościeli, żeby pani Stanisława miała komplet — mówi Irena Petryna, dyrektor Samodzielnego Publicznego Zespołu Gruźlicy i Chorób Płuc w Olsztynie. — Takie łóżko dla starszej osoby jest wygodne i dobre. Jeśli pani Stanisława zdecyduje się na moją propozycję, to tak po sąsiedzku, chętnie je udostępnimy. Szpital też znajduje się przecież na Zatorzu.

Cieszą też komentarze w internecie, które pokazują, że w sieci rządzi nie tylko hejt.

— A może by pójść o krok dalej i spróbować zebrać większą kwotę żeby mogła spłacić te 20 tys. zł i miała za co żyć? Ja myślicie? — zastanawia się pani Natalia. W odpowiedzi przychodzą same pozytywne głosy. Ale wiele osób zastanawia się, gdzie w takiej sytuacji jest MOPS. Zanim zadajemy takie samo pytanie urzędnikom, instytucja sama kontaktuje się z naszą redakcją.

— Pani Stanisławy nie mamy w systemie, więc nie prosiła nas o pomoc. Ale wysłaliśmy do niej pracownika socjalnego, który sprawdził, że rzeczywiście potrzebuje wsparcia. I je otrzyma — zapewnia Elżbieta Sieheń-Kopyść, zastępca dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Olsztynie. — Jeśli pomoc jest potrzebna, to nie ma się czego wstydzić. Od tego są nasze służby. Wspieramy ludzi w różnym zakresie, nie tylko finansowym. Świadczymy pomoc psychologiczną, kierujemy też osoby do domu dziennego pobytu. A jeśli ktoś ma zaświadczenie od lekarza, że wymaga rehabilitacji, to również to umożliwiamy. Mamy w dwóch placówkach rozwiniętą rehabilitację. Jeżeli jest potrzeba, to osoby starsze dowozimy na takie zajęcia. A osoby starszy w szczególności są objęte opieką. Rozumiem, że większość z nich krępuje się prosić o pomoc. Ale to przecież nic złego.

Pani Stanisława też nie może uwierzyć, że jej prośba o pomoc odbiła się tak szerokim echem.
— Gdybym mogła skakać ze szczęścia, to bym skakała. Ale niestety nie mogę — mówi pani Stanisława. — Dziękuję wszystkim ludziom, którzy mają dobre serca. Bóg zapłać im za wszystko.

ADA ROMANOWSKA
a.romanowska@gazetaolsztynska.pl

Komentarze (6) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. asd #2740899 | 88.156.*.* 31 maj 2019 14:59

    I takie wiadomosci az przyjemnie czytac. Pozdrawiam i zycze Pani Stanislawie zdrowia i przespanych nocy.

    Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz

  2. Nick #2740810 | 95.223.*.* 31 maj 2019 10:44

    Tylko pytanie ; Ile takich ludzi mamy wokol nas co potrzebuja takiej pomocy? Czesto nie potrzebuja zadnej pomocy finansowej tylko pomoc w zakupach, w ugotowaniu czegos cieplego albo zeby pogadac o tzw. przyslowiowej pogodzie.

    odpowiedz na ten komentarz

  3. Xxx #2740775 | 78.88.*.* 31 maj 2019 09:20

    Jednak są jeszcze ludzie z wielkim sercem nie przechodzą obojętnie obok ludzi potrzebujących, cieszy również że to młodzi ludzie się angażują np.ta miła kobieta która zorganizowała zbiórkę przez internet jest pani wspaniała życzę zdrowia i szczęśliwego rozwiązania.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  4. Super #2740652 | 83.5.*.* 30 maj 2019 21:42

    Brawo dla Was wszystkich, serce rośnie!

    odpowiedz na ten komentarz

  5. słoneczny patrol #2740651 | 5.173.*.* 30 maj 2019 21:42

    BRawo!

    odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (6)