Horror w Rybnie. Start Nidzica w dziesiątkę wygrywa mecz !

2019-05-29 21:39:07(ost. akt: 2019-05-31 11:02:27)
Piłkarze Startu grając w dziesiątkę nie dali sobie odebrać zwycięstwa

Piłkarze Startu grając w dziesiątkę nie dali sobie odebrać zwycięstwa

Autor zdjęcia: Jerzy Boczkowski

W środę (29 maja) w meczu 27 kolejki piłkarskiej Ligi Okręgowej gr.2 Start Nidzica po kolejnym dramatycznym meczu wygrał na wyjeździe z wyżej notowanym Delfinem Rybno 5:4 (4:3)
W środę 29 maja piłkarze Ligi Okręgowej rozegrali 27 kolejkę spotkań. Start Nidzica wyjeżdżał do Rybna na mecz z miejscowym Delfinem.

To co wydarzyło się na boisku w Rybnie nikt przed meczem nie byłby w stanie przewidzieć takiego scenariusza. Piłkarze Startu rozegrali bardzo dobre spotkanie, widać dobrą pracę w klubie trenera Piotra Saternusa.

Mimo, iż zespół Startu dobrze rozpoczął ten mecz to po niespełna 30 minutach gry przegrywał już 0:3 i wydawać by się mogło że w tym meczu jest już wszystko pozamiatane.

Piłkarze Startu pokazali swój charakter i swoją twardą nieustępliwą walką o piłkę pokazali że są w stanie się ,,podnieść'',od 60 minuty dodatkowo grali w osłabieniu brakiem jednego zawodnika po tym jak Rafał Wawrzyniak za drugą żółtą kartkę musiał opuścić boisko a mimo to zdołali w końcówce meczu przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.

W 2 minucie kapitan Startu Kamil Michalski uderzeniem zza linii pola karnego trafia piłką w poprzeczkę. Trzy minuty później daje o sobie znać arbiter tego spotkania wydając niezrozumiałą decyzję odgwizdując rzut karny dla gospodarzy po tym jak napastnik Delfina leżącego na ziemi i trzymającego w rękach piłkę bramkarza Startu zaatakował i sam przy tym teatralnie upadł.

Rzut karny pewnie dla gospodarzy wykorzystał Arkadiusz Konicz. Sporo akcji ofensywnych lewą stroną w Starcie przeprowadzał Rafał Wawrzyniak i po jednej z nich w 17 minucie Kuba Wenta minimalnie strzałem głową nie trafił w światło bramki. Dwie minuty później kolejny Kuba tym razem Stasiukiewicz ładnym strzałem z dystansu zmusił do wysiłku golkipera Delfina.

Po całkiem niezłej grze naszego zespołu w 23 minucie tracimy kolejnego gola. Gospodarze przeprowadzili akcję prawą stroną, na środku obrony powstała luka i napastnik Delfina Mariusz Szatkiewicz strzałem odbitym od wewnętrznej części słupka zdobył drugiego gola dla swego zespołu.

Mijają kolejne 3 minuty i tracimy następnego gola. Dośrodkowana z kornera piłka trafia w gąszcz głów wyskakujących do niej zawodników, a ta w końcu ociera się o rękę Kamila Michalskiego i trzeba przyznać w tym przypadku arbiter miał słuszną rację dyktując kolejny rzut karny dla gospodarzy.

Rzut karny pewnie wykorzystał weteran warmińsko-mazurskich boisk Bazyli Jabłonowski. Przegrywając po niespełna 30 minutach gry 0:3 nie jeden zespół by już spasował, ale nie Start Nidzica.

Nasz zespół nie podłamał się, grał nadal swoje, często nękał obronę gości i niespodziewanie na boisku zaczęły odwracać się role. W 29 minucie piłkę z kornera w pole karne gospodarzy dośrodkował Kuba Wenta. Głową przechwycił podanie Kamil Rutkowski, lecz bramkarz Delfina wybronił te uderzenie i po wielkim kotle pod bramką gospodarzy Grzegorz Walkiewicz wepchnął ją do siatki gospodarzy.

Arbiter spotkania ponownie podejmuje kontrowersyjną decyzję wskazując na rzut karny dla Startu. W tym czasie sędzia asystent uniósł chorągiewkę ku górze i po konsultacji z nim sędzia główny uznał gola i wskazał na środek boiska.

W 34 minucie prostopadła piłka do Rafała Wawrzyniaka który minął już prawego obrońcę Delfina i widząc wychodzącego z bramki golkipera gospodarzy podał piłkę do Kuby Stasiukiewicza a ten strzałem do pustej bramki nie miał problemu ze zdobyciem drugiego gola dla Startu.

Wyrównujący stan meczu na 3:3 padł w 38 minucie. Był to gol dość dziwny bo piłka zarówno szybko wpadła do siatki gospodarzy jak i szybko z niej wypadła. Kolejne świetne dośrodkowanie Kuby Wenty z kornera i piłkę głową trącił Mateusz Karwacki. Piłka szybko wpadła do siatki gospodarzy i szybko ją upuściła gdyż była spora w niej dziura.

Start nadal grał swoje. Zdążył nawet do przerwy odrobić z nawiązką straty. Na trzy minuty przed zakończeniem I połowy kolejna już wrzutka Kuby Wenty a niepilnowany w polu karnym Grzegorz Walkiewicz strzałem tym razem głową wyprowadził Start na prowadzenie.

Start Nidzica prowadził po I połowie 4:3. Z niekorzystnego rezultatu 0:3 nie załamał się i w niespełna kwadrans odrobił straty i schodził do szatni na prowadzeniu.

Po zmianie stron obraz gry nie ulega zmianie . Start bez respektu dla wyżej notowanego rywala przeprowadza swoje kolejne ofensywne akcje. W 51 minucie ładną dwójkową akcją popisują się Rafał Wawrzyniak z Grzegorzem Walkiewiczem. Ostro zaczynają grać gospodarze na grę których łaskawym okiem spoglądał arbiter spotkania. Kilkakrotnie odpychany bez pardonu Mateusz Woźniak zdaniem sędziego prawidłowo był odpychany.

Zwrotnym punktem w meczu była 60 minuta spotkania w której to Rafał Wawrzyniak w krótkich odstępach czasu zarobił dwie żółte kartki i musiał opuścić boisko. Start Nidzica przez ostatnie 30 minut grał w osłabieniu, gospodarze niespodziewanie podkręcili tempo, częściej gościli pod bramką Karola Bruzdy.

W 64 minucie środkowi obrońcy nie upilnowali napastnika Delfina Mariusza Szatkiewicza który doprowadził do remisu 4:4 w tym spotkaniu. Po raz kolejny napastnicy Delfina odpychają młodego Mikołaja Woźniaka powalając go na ziemię, niestety po raz kolejny bez reakcji sędziego głównego.

Ambicja i upór Startu nagrodzony został w 80 minucie spotkania. Grający w II połowie Dominik Bróździński w swoim stylu przeprowadził rajd lewą stroną którego tuż przed linią pola karnego sfaulowali obrońcy Delfina. Rzut wolny wręcz perfekcyjnie wykonał Kamil Godlewski i po strzale z ostrego kąta na długi słupek ulokował po raz piaty piłkę w siatce gospodarzy.

Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie i Start Nidzica po ciężkim boju pokonał na wyjeździe Delfina Rybno 5:4. Bardzo dobrze w zespole Startu zagrali młodzieżowcy. Świetne wrzutki w pole karne Kuby Wenty dzięki którym padła większość goli, walka z rosłymi napastnikami gospodarzy Mikołaja Wożniaka którego po prostu odpychali, wspieranie szeregów ofensywnych Sebastiana Płatka i ogólnie bardzo dobra gra całego zespołu złożyła się na to że 3 punkty z tego spotkania pojechały do Nidzicy.

Delfin Rybno - Start Nidzica 4:5 (3:4)
1:0 Arkadiusz Konicz (5'-k), 2:0 Mariusz Szatkiewicz (23'), 3:0 Bazyli Jabłonowski (26'-k), 3:1 Grzegorz Walkiewicz (29'), 3:2 Kuba Stasiukiewicz (34'), 3:3 Mateusz Karwacki (38'), 3:4 Grzegorz Walkiewicz (42'), 4:4 Mariusz Szatkiewicz (63'), 4:5 Kamil Godlewski (80')

Start Nidzica: Bruzda - Michalski - Stasiukiewicz - Wawrzyniak - Płatek - Woźniak - Walkiewicz - Wenta - Rutkowski - Godlewski - Karwacki