Taniec receptą na zdrowie [ROZMOWA]

2019-05-24 20:10:00(ost. akt: 2019-05-23 19:18:15)

Autor zdjęcia: Archiwum prywatne

Karolina Felska i Krzysztof Wasilewski to najbardziej utytułowana polska para w tańcu towarzyskim. Otworzyli jedną z pierwszych prywatnych szkół tańca w Polsce, żeby każdy mógł zaznać radości i frajdy poprzez muzykę i taniec.

— Co sprawia, że taniec jest tak ważną częścią życia?


Krzysztof Wasilewski: — Tańcząc, odczuwamy satysfakcję. Dzięki tańcowi jesteśmy pewni siebie, mamy poczucie wewnętrznej radości. Najnowsze badania pokazują, że taniec ma także ogromny wpływ na opóźnienie procesu starzenia się. Można powiedzieć, że taniec jest magicznym sposobem na młodość. To dla nas dowód, że warto o tym mówić i warto to robić. Taniec to nie tylko zabawa, ale również niesamowita terapia.

— Szkoła tańca — co to za miejsce?


K.W.: — Jest to instytucja, która ma upowszechniać różne formy taneczne dla dzieci, młodzieży i dorosłych. Będąc w Niemczech, tańcząc i reprezentując Polskę, przez 5 lat studiowaliśmy upowszechnianie tańca oraz trenerstwo. Dzięki doświadczeniu, które zdobyliśmy zarówno w teorii, jak i praktyce, staraliśmy się zarażać ludzi naszą pasją, aby każdy człowiek zaznał radości i frajdy poprzez muzykę i taniec.

— Kiedy zrodził się pomysł, aby pasję zmienić w zawód?


Karolina Felska: — Zawsze naszą intencją było dzielenie się talentami i darami, które otrzymaliśmy. Mieszkając i tańcząc za granicą, byliśmy często świadkami wielu eleganckich imprez tanecznych, podczas których uczestnicy wychodzili na parkiet i tańczyli podstawowe kroki tanga, walca czy samby. To było niesamowite… Zadawaliśmy sobie wtedy pytania, czy to jest bal kursantów szkoły tańca? Prawda okazała się nieco inna. W krajach zachodnich kultura tańca i manier towarzyskich sięga ponad 200 lat, a gimnazjaliści obowiązkowo uczęszczają do szkół tańca, przygotowując się do swojego pierwszego w życiu balu. Obiecaliśmy sobie, że jeżeli kiedyś wrócimy do Polski, to zrobimy wszystko, aby wprowadzić te zwyczaje również w naszym kraju.

— I wybraliście Olsztyn...


K.F.: — Wraz z końcem naszych występów zawodowych, musieliśmy podjąć decyzję, co dalej chcemy zrobić z tańcem. Zdecydowaliśmy, że wracamy do naszej Ojczyzny. Na naszej drodze spotkaliśmy wiele życzliwych osób, dostaliśmy od innych wiele dobra i pomocy. Uznaliśmy że nadszedł czas, aby to dobro oddać innym. I doszliśmy do wniosku, że najlepiej możemy to zrobić w swoim kraju. Dlatego wróciliśmy do naszego pięknego rodzinnego miasta.

— Jak wyglądały początki?


K.W.: — Początkowo prowadziliśmy z jednej strony szkołę tańca, a z drugiej strony, na bazie doświadczeń mistrzowskich Klub Tańca Sportowego. Chcieliśmy podzielić się wiedzą z tymi, którzy chcą tańczyć sportowo, i również z tymi, którzy chcą tańczyć rekreacyjnie. Nasza działalność spotkała się początkowo z wielkim niezrozumieniem, ponieważ w latach 90 hasło szkoła tańca kojarzyło się Polakom głównie ze szkołą baletową. Wtedy nie było jeszcze w telewizji programów rozrywkowych, w związku z tym taniec rekreacyjny nie był tak popularny jak dziś. Media pomogły nam poprzez takie programy jak Taniec z Gwiazdami czy You Can Dance. Wszystko zaczęło się rozwijać po 2000 roku, kiedy okazało się, że taniec rekreacyjny jest modny, a dzięki temu stał się formą spędzania wolnego czasu.

— I co było dalej?


K.F.: — W pewnym momencie poczuliśmy, że chcemy przekazać naszą wiedzę o tańcu większej liczbie osób. Naszym celem stało się przybliżenie tańca również dzieciom. Wtedy przyszedł pomysł, który w tej chwili rozrósł się na całą Polskę, aby w szkołach w Olsztynie rozpocząć program pt. „Olimpijska Szkółka Tańca i Dobrych Manier”. Zaczęliśmy od garstki dzieci, a skończyliśmy na tym, że w naszym programie wzięło udział już kilkadziesiąt tysięcy dzieci, które uczyły się kroków podstawowych tańców towarzyskich, hip-hopu czy tańców narodowych.
K.W.: — Ucząc dzieci, kreujemy nową tradycję i kulturę. Po 23 latach doświadczeń widzimy, że często dzieci, biorące udział w naszych programach są bardziej aktywne w szkole, widzą potrzebę angażowania się, bo taniec dał im poczucie wyzwolenia emocjonalnego i fizycznego, są bardziej otwarte w kontaktach z rówieśnikami, nabierają większej pewności siebie i śmiałości w działaniu.

— Ale wasza szkoła to nie tylko dzieci...


K.W.: — Z roku na rok w naszej szkole przybywało coraz więcej osób dorosłych, postrzegających taniec jako nową i fascynującą rzecz, którą chcieli włączyć w swoje życie. To zmobilizowało nas do realizacji programu, który poznaliśmy na Zachodzie.

— O jaki program chodzi?


K.W.: — Światowy program taneczny, którego celem było zunifikowanie kroków, figur i tańców oraz metodyki nauczania w szkołach tańca na całym świecie. Są to formy tak uproszczone, aby były przystępne dla każdego.

— Dali się Państwo poznać również jako organizatorzy wielu wydarzeń tanecznych…


K.W.: — W 2000 roku zorganizowany został pierwszy Międzynarodowy Festiwal Tańca Tropicana Cup w Mikołajkach. Ten festiwal, który trwał 15 lat, stał się marką samą w sobie. Każdego roku do Mikołajek przyjeżdżały najlepsze pary taneczne z całego świata, aby poczuć tę wyjątkową i magiczną atmosferę. Wszyscy nasi kursanci: dorośli, dzieci i młodzież mogli raz w roku zobaczyć mistrzów świata i mistrzów Europy na jednej z największych imprez tanecznych w Europie.
K.F.: — Oprócz tego, co roku 11 listopada w Hali Urania odbywa się happening taneczny pt. Olsztyn Tańczy, aby pokazać, że taniec jest naprawdę dla każdego. W tej chwili jest to rewelacyjny event dla wszystkich olsztyniaków, bo każdy może wyjść na parkiet, zatańczyć i wziąć udział w rodzinnym maratonie tanecznym. Taniec integruje i daje wiele radości. Jest takim magnesem, który przyciąga i łączy rodziny.

— Wasza szkoła tańca prowadzi dość szeroką działalność...


K.W.: — Perspektywa naszych działań zawsze była szeroka, sami stawialiśmy przed sobą wyzwania. Organizując dancingi dla seniorów, którzy wchodzą na parkiet i schodzą dopiero na koniec imprezy widzimy, że ci ludzie mają tyle chęci poruszania się i radości z tego, do czego ich ciało jest zdolne. Widać, jak bardzo to jest potrzebne ludziom i jak oni cenią sobie taką formę aktywności fizycznej, bo jest to przede wszystkim kontakt z drugim człowiekiem. Często wracają i mówią nam, że taniec otworzył im wiele drzwi i pozwolił robić w życiu rzeczy, których bez tych umiejętności nigdy nie byliby w stanie robić.
K.F.: — Przy Ogólnopolskiej Szkółce Tańca i Dobrych Manier otworzyliśmy też biuro podróży. Na wypoczynek wyjeżdża z nami około tysiąca dzieci rocznie. Mając te dzieci przy sobie przez cały dzień, możemy rozwinąć w nich kreatywność i znaleźć ukryte talenty.

— Powołaliście do życia także fundację Młodzi Przeciw Uzależnieniom...


K.W.: — Nigdy nie chcieliśmy dzielić dzieci na lepsze i gorsze. Postanowiliśmy, że każdym dostępnym dla nas sposobem będziemy aktywizować całą młodzież. Nie mogliśmy pozwolić, aby dzieci z różnych środowisk, które z różnych powodów nie są w stanie wziąć udziału w programie Ogólnopolskiej Szkółki Tańca i Dobrych Manier, zostały pozostawione same sobie. Zobowiązaliśmy się, aby w wielu wypadkach sponsorować te dzieci. Dzięki fundacji wierzymy, że mogą przeżyć coś wyjątkowego.

— Sześć lat temu powstało Miejsce Kreatywnej Aktywności ERANOVA...


K.F.: — Marzeniem każdego właściciela szkoły tańca byłoby mieć taki obiekt jakim jest ERANOVA — najnowocześniejsze rozwiązania, elegancja, styl i uniwersalność tego miejsca są jego niezaprzeczalnymi atutami. Przyjeżdżali tu nasi znajomi z całego świata i byli zachwyceni. Jest to miejsce spotkań dla dzieci, młodzieży i dorosłych, w którym realizują różnorodne projekty promujące aktywne formy spędzania wolnego czasu.

— W kwietniu wasza szkoła tańca obchodziła 25-lecie. Jak podsumowalibyście swoją pracę?


K.W.: — Jesteśmy pasjonatami. Nie pracujemy. My po prostu tym żyjemy. Taniec pozwala nam robić tak wiele rzeczy. Kiedy widzimy, że dajemy ludziom radość i spełnienie, to czego możemy chcieć więcej? To jest najpiękniejszy zawód na świecie.
K.F.: — Dla nas taniec zawsze będzie dziedziną artystyczną, która łączy w sobie tak wiele pięknych rzeczy. Gdybyśmy mieli żyć jeszcze raz, to na pewno chcielibyśmy to powtórzyć.

Milena Siemiątkowska

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Kris #2742209 | 80.52.*.* 4 cze 2019 14:49

    Potwierdzam, Pan Krzysztof i Pani Karolina wspaniali ludzie i super trenerzy wiele lat temu uczęszczałem do ich szkoły tańca .

    odpowiedz na ten komentarz

  2. Mieszkaniec Olsztyna #2742144 | 5.172.*.* 4 cze 2019 12:17

    Super ludzie z klasą i super szkoła! Moja córka do nich chodzi.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz