Nie może być pobłażania w sprawie pedofilii [ROZMOWA]
2019-05-17 07:15:00(ost. akt: 2019-05-17 07:38:09)
Jak Kościół powinien zareagować na film "Tylko nie mów nikomu"? Czy teraz wierni odwrócą się od księży, przestaną im ufać? Rozmawiamy z ks. prof. Ryszardem Sztychmilerem, byłym wykładowcą Wydziału Prawa i Administracji UWM w Olsztynie.
— Jaka powinna być teraz reakcja Kościoła po filmie braci Sekielskich?
— Myślę, że Kościół powinien — jak zwykle — wzywać do rozsądku, żeby występować w obronie prawdziwego obrazu Kościoła, który od lat potępia i ściga pedofilię, dalej przeciwdziałać temu przestępstwu, a w przypadkach udowodnionych surowo karać, ale także występować przeciwko tym, którzy rysują fałszywy obraz Kościoła. Jak w historii zdarzył się Judasz, tak teraz zdarzają się takie przypadki. Jednak były zrobione badania, które pokazały, że problem ten może dotyczyć niecałe 0,5 proc. duchownych katolickich; a wśród nauczycieli, trenerów sportowych może być podobno kilka procent. Dlatego trzeba wzywać do rozsądku, żeby kwestie te przedstawiać we właściwych proporcjach. Jeżeli zdarzają się takie przypadki wśród duchownych, to można mówić o tym, ale ukazując problem w odpowiednich proporcjach, w porównaniu do takich przypadków w innych środowiskach. Jeśli poruszać problem, to nie ograniczać się tylko do Kościoła katolickiego, bo takie rzeczy zdarzają się też w innych kościołach, np. w protestanckim. Zachowajmy proporcje, bo przez eksponowanie tylko przypadków z Kościoła katolickiego robi się wrażenie, że tak dzieje się tylko w Kościele katolickim i to na skalę masową. I to jest bolesne, bo nieprawdziwe.
— Myślę, że Kościół powinien — jak zwykle — wzywać do rozsądku, żeby występować w obronie prawdziwego obrazu Kościoła, który od lat potępia i ściga pedofilię, dalej przeciwdziałać temu przestępstwu, a w przypadkach udowodnionych surowo karać, ale także występować przeciwko tym, którzy rysują fałszywy obraz Kościoła. Jak w historii zdarzył się Judasz, tak teraz zdarzają się takie przypadki. Jednak były zrobione badania, które pokazały, że problem ten może dotyczyć niecałe 0,5 proc. duchownych katolickich; a wśród nauczycieli, trenerów sportowych może być podobno kilka procent. Dlatego trzeba wzywać do rozsądku, żeby kwestie te przedstawiać we właściwych proporcjach. Jeżeli zdarzają się takie przypadki wśród duchownych, to można mówić o tym, ale ukazując problem w odpowiednich proporcjach, w porównaniu do takich przypadków w innych środowiskach. Jeśli poruszać problem, to nie ograniczać się tylko do Kościoła katolickiego, bo takie rzeczy zdarzają się też w innych kościołach, np. w protestanckim. Zachowajmy proporcje, bo przez eksponowanie tylko przypadków z Kościoła katolickiego robi się wrażenie, że tak dzieje się tylko w Kościele katolickim i to na skalę masową. I to jest bolesne, bo nieprawdziwe.
— Czy teraz wierni nie odwrócą się o księży, przestana im ufać, chodzić do kościoła?
— Ci którzy wierzą w Boga, to nawet jeśli byłby zły ksiądz, to wierzą bardziej Bogu niż księdzu. Mogą odwrócić się od konkretnego księdza, ale bardzo rzadko odwrócą się przez niego od wiary. Natomiast ci, którzy się lenią, nie chce im się chodzić do kościoła, dawno już mają słabą wiarę, to dla nich to będzie wytłumaczenie i dodatkowy argument, żeby dalej nie chodzić do kościoła. Mogą się tym usprawiedliwiać. Zdecydowana większość księży jest uczciwa i tym nie przestaną ufać.
— Ci którzy wierzą w Boga, to nawet jeśli byłby zły ksiądz, to wierzą bardziej Bogu niż księdzu. Mogą odwrócić się od konkretnego księdza, ale bardzo rzadko odwrócą się przez niego od wiary. Natomiast ci, którzy się lenią, nie chce im się chodzić do kościoła, dawno już mają słabą wiarę, to dla nich to będzie wytłumaczenie i dodatkowy argument, żeby dalej nie chodzić do kościoła. Mogą się tym usprawiedliwiać. Zdecydowana większość księży jest uczciwa i tym nie przestaną ufać.
— A czy Kościół nie powinien rozliczyć też tych, którzy zamiatali te wszystkie przypadki pod dywan, hierarchów?
— Trzeba na to inaczej patrzeć. Kto sto lat temu mówił o ekologii, ochronie środowiska? Nikt nie mówił, nie dostrzegano tego problemu. Dopiero teraz na to staliśmy się wrażliwsi. Podobnie jest z przypadkami pedofilii, mamy teraz wyostrzone spojrzenie. Jednak boli, gdy ktoś mówi, że dopiero teraz papież Franciszek coś robi w tej sprawie. To niech zajrzą do dokumentów, które wydał już Jan Paweł II. Już za jego rządów zostały wprowadzone surowe kary za pedofilię, włącznie z wydaleniem z kapłaństwa, co można porównać z dożywotnim zakazem wykonywania wyuczonego zawodu. W prawie karnym kanonicznym karanie za takie przestępstwa jest szersze niż w prawie świeckim. W prawie polskim jeśli molestowana była osoba po skończeniu 15 roku życia, nie ma przestępstwa. A w prawie Kościoła katolickiego przestępstwem jest taki czyn z osobą do 18 roku życia. Karalność wzmocnił papież Benedykt XVI, wydłużając okres przedawnienia. Kiedyś o takich karach decydował sam biskup. Obecnie każdy taki przypadek musi być zgłoszony do Stolicy Apostolskiej. Tam zapadają wstępne decyzje i biskup musi je realizować. Obecnie nie ma pobłażania.
— Trzeba na to inaczej patrzeć. Kto sto lat temu mówił o ekologii, ochronie środowiska? Nikt nie mówił, nie dostrzegano tego problemu. Dopiero teraz na to staliśmy się wrażliwsi. Podobnie jest z przypadkami pedofilii, mamy teraz wyostrzone spojrzenie. Jednak boli, gdy ktoś mówi, że dopiero teraz papież Franciszek coś robi w tej sprawie. To niech zajrzą do dokumentów, które wydał już Jan Paweł II. Już za jego rządów zostały wprowadzone surowe kary za pedofilię, włącznie z wydaleniem z kapłaństwa, co można porównać z dożywotnim zakazem wykonywania wyuczonego zawodu. W prawie karnym kanonicznym karanie za takie przestępstwa jest szersze niż w prawie świeckim. W prawie polskim jeśli molestowana była osoba po skończeniu 15 roku życia, nie ma przestępstwa. A w prawie Kościoła katolickiego przestępstwem jest taki czyn z osobą do 18 roku życia. Karalność wzmocnił papież Benedykt XVI, wydłużając okres przedawnienia. Kiedyś o takich karach decydował sam biskup. Obecnie każdy taki przypadek musi być zgłoszony do Stolicy Apostolskiej. Tam zapadają wstępne decyzje i biskup musi je realizować. Obecnie nie ma pobłażania.
— Skąd więc to przeświadczenie, że hierarchowie chronią księży, którzy robią takie rzeczy?
— Pięćdziesiąt lat temu być może było to możliwe, bo uważało się, że o takich przykrych sprawach nie należy mówić. Od ponad dwudziestu lat jest to niemożliwe, bo inaczej biskup może być ukarany pozbawieniem stanowiska. Był już taki przypadek w USA, gdyż biskup nie powiadomił Rzymu. Jeśli dziś ludzie mają przekonanie, że hierarchowie nie reagują, to albo mają słuszne przekonanie, bo znają jakiś fakt z historii, albo mają błędne przekonanie, bo nie znają współczesnych procedur kanonicznych.
— Pięćdziesiąt lat temu być może było to możliwe, bo uważało się, że o takich przykrych sprawach nie należy mówić. Od ponad dwudziestu lat jest to niemożliwe, bo inaczej biskup może być ukarany pozbawieniem stanowiska. Był już taki przypadek w USA, gdyż biskup nie powiadomił Rzymu. Jeśli dziś ludzie mają przekonanie, że hierarchowie nie reagują, to albo mają słuszne przekonanie, bo znają jakiś fakt z historii, albo mają błędne przekonanie, bo nie znają współczesnych procedur kanonicznych.
Andrzej Mielnicki
Anna Wasilewska, poseł PO
— Wierzyć się nie chce, że coś takiego mogło się dziać. Ostatnie propozycje PiS to dla mnie są tylko ruchy pozorowane, bo mamy gorący czas kampanii wyborczej. Dla mnie, jaka by to nie była kara za pedofilię, to wciąż mało. Nie wiem, czy te 30 lat coś zmieni. Myślę, że to powinno być absolutnie rozliczenie od podstaw, bo o tym mówiło się już wcześniej. Tyle że mówiło, a potem robiła się nagle cisza. Problemy były zamiatane pod dywan. A to trzeba od samego dołu wyrwać z korzeniami, reakcja hierarchów musi być jednoznaczna, bo inaczej nie da się rozwiązać tego problemu. Nie może być tak, że biskup mówi, że nie będzie „byle czego oglądać” . Taka postawa jest nie do przyjęcia. Problem pedofili to nie jest coś, co da się rozwiązać z dnia an dzień. Na pewno jednak Kościół sam u siebie powinien zrobić porządek. Tylko nie wiem, czy jest w stanie sam się oczyścić?
— Wierzyć się nie chce, że coś takiego mogło się dziać. Ostatnie propozycje PiS to dla mnie są tylko ruchy pozorowane, bo mamy gorący czas kampanii wyborczej. Dla mnie, jaka by to nie była kara za pedofilię, to wciąż mało. Nie wiem, czy te 30 lat coś zmieni. Myślę, że to powinno być absolutnie rozliczenie od podstaw, bo o tym mówiło się już wcześniej. Tyle że mówiło, a potem robiła się nagle cisza. Problemy były zamiatane pod dywan. A to trzeba od samego dołu wyrwać z korzeniami, reakcja hierarchów musi być jednoznaczna, bo inaczej nie da się rozwiązać tego problemu. Nie może być tak, że biskup mówi, że nie będzie „byle czego oglądać” . Taka postawa jest nie do przyjęcia. Problem pedofili to nie jest coś, co da się rozwiązać z dnia an dzień. Na pewno jednak Kościół sam u siebie powinien zrobić porządek. Tylko nie wiem, czy jest w stanie sam się oczyścić?
Zbigniew Babalski, poseł PiS
— Żadna kara, niezależnie od wysokości, w stu procentach nie rozwiąże problemu, nie tylko pedofilii, ale też i innych przestępstw. Wydaje mi się, że jeżeli jednak zaostrzymy wymiar kary, to może też wypłynąć na zachowanie tych, którzy dopuszczają się tego strasznego czynu, będą mieli gdzieś tam w głowie te 30 lat, które grozi za pedofilię. Myślę, że ta sytuacja, którą mamy, że tak publicznie o tym wszyscy mówimy, też spowoduje że u osób, które które się tego dopuszczają, niezależnie od środowiska, być może przyjedzie też jakieś opamiętanie. Jak nie wiem, czy to jest choroba, może to tez trzeba leczyć, tylko jak to zdiagnozować na samym początku, żeby inni ludzie nie byli pokrzywdzeni. Jest to okrutne przestępstwo i tu kara musi być bezwzględna.
am
— Żadna kara, niezależnie od wysokości, w stu procentach nie rozwiąże problemu, nie tylko pedofilii, ale też i innych przestępstw. Wydaje mi się, że jeżeli jednak zaostrzymy wymiar kary, to może też wypłynąć na zachowanie tych, którzy dopuszczają się tego strasznego czynu, będą mieli gdzieś tam w głowie te 30 lat, które grozi za pedofilię. Myślę, że ta sytuacja, którą mamy, że tak publicznie o tym wszyscy mówimy, też spowoduje że u osób, które które się tego dopuszczają, niezależnie od środowiska, być może przyjedzie też jakieś opamiętanie. Jak nie wiem, czy to jest choroba, może to tez trzeba leczyć, tylko jak to zdiagnozować na samym początku, żeby inni ludzie nie byli pokrzywdzeni. Jest to okrutne przestępstwo i tu kara musi być bezwzględna.
am
Komentarze (5) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
lolek #2733865 | 37.8.*.* 17 maj 2019 20:08
Ksiądz profesor chyba oglądał jakiś inny film :) A nauczyciele i trenerzy sportowi nie mają mafijnego zwyczaju krycia swoich. Ale co tu tłumaczyć, skoro dla niektórych to za trudne.
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz
C#@12yt #2733648 | 5.173.*.* 17 maj 2019 13:34
I znowu dookoła Wojtek i bicie piany. "Nie może tak być", "trzeba ścigać i karać", podwyższymy karę", "będziemy ścigać" itd itd. Trwa wyścig kto pokaże się radykalniejszy od innych. A ludziom chodzi tylko o to żeby nie było chronionej kasty, której nie wsadza się do więzienia za to paskudne przestępstwo. Biskup i ksiądz to też obywatele Polski a nawet przede wszystkim OBYWATELE a potem dopiero kapłani Kościoła. Powinni być karani tak samo jak pozostali ludzie w Polsce. Biskupi, którzy wiedzieli o przestępstwie a ukrywali, przenosili i pomagali tez winni odpowiadać przed Sądem bo mataczyli i ukrywali przestepców. tak przewiduje Kodeks Karny obowiązujący wszystkich ludzi w Polsce. I nie ważne na 30 czy 5 lat. Ważne by był TEŻ ukarany a nie był bezkarny i chgodził bezkarnie na wolności bo tak jest wygodniej politykom liczącym na poparcie Kościoła.
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz
nieprzekonany #2733522 | 84.129.*.* 17 maj 2019 09:49
Odejscie Krk od Biblii to rzeczywista przyczyna tych wszystkich zbrodni. Celibat jest wymyslem szatanskim aby deprawowac maluczkich.Ks prof. Sztychmiler mowi ze pedofilia zdarza sie u protestantow.Lecz nie wymienia ani jednego przykladu.Jest to zwyczajna potwarz. Nalezy powrocic do czystego Slowa Bozego i porzucic nauki zwodnicze jak czysciec,celibat ,modlitwy za zmarlch ,pielgrzymki, modlitwy do "swietych" i.t.d,.i.t.d...
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz
Yoe #2733509 | 83.9.*.* 17 maj 2019 09:22
Jak można wykorzystać dzecko 7 letnie, przeciesz to jest chore, dla mnie taki ksiadz to najgorszy lajdak, w życiu nie odpuszczę, żeby moje dziecko uczęszczało na lekcje religii, albo jakis wyjazd z udziałem księdza, a gdzie jest prokuratura, zamiataja sprawę pod dywan, bo niektórzy maja tak z orana psche, ze dla nich ksiadz to świętość, a tunie wyszlo prawdziwe oblicze, świętych owieczek.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
? #2733457 | 82.145.*.* 17 maj 2019 07:33
I nagle "wszyscy święci"? Przecież środowisko kleru zna się na wylot. Wszyscy wiedzą wszystko o wszystkich a tu nagle wszyscy zdziwieni?
Ocena komentarza: warty uwagi (12) odpowiedz na ten komentarz