Co trzeba zrobić, żeby zmienić polską szkołę?
2019-03-28 18:12:23(ost. akt: 2019-03-28 14:42:17)
Jest źle. Kucie na pamięć, schematy i brak analitycznego myślenia. Taki smutny obraz polskiej szkoły wyłania się z analizy "Szkoła dla innowatora". MEN i resort przedsiębiorczości dadzą pieniądze na pilotażowy program. Czy coś zmieni?
Nauczyciele będą się uczyć, jak... uczyć innowacyjności. Tak żeby było skutecznie, ale też nowocześnie. Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii razem z MEN chcą dać 10 mln zł na ten cel. Dlaczego? Dlatego, że w raporcie "Szkoła dla innowatora" polski system edukacji wypada blado.
„Polska szkoła nie kształtuje w uczniach w wystarczającym stopniu kompetencji wychodzenia poza schematy, uczniowie boją się myśleć kreatywnie, nie umieją współpracować” — czytamy w raporcie. Nie są to, niestety, jedyne zarzuty. Padają też oskarżenia w stosunku do promowania powierzchownej nauki i podstawy programowej, która nie sprzyja twórczemu myśleniu.
Ministerstwo edukacji jako jeden z najważniejszych celów na ten rok wskazał wspieranie rozwoju działalności innowacyjnej szkół podstawowych i ponadpodstawowych. Z tego powodu planowana jest m.in. realizacja pilotażowego projektu „Szkoła dla innowatora”, w zakresie którego mają zostać wypracowane i przetestowane rozwiązania dotyczące kształtowania kompetencji proinnowacyjnych uczniów i nauczycieli.
Co trzeba zrobić, żeby zmienić polską szkołę? — Przede wszystkim trzeba zmienić myślenie nauczycieli — uważa Joanna Mieszczyńska, nauczycielka historii w Szkole Podstawowej nr 33 w Olsztynie oraz ambasador Muzeum POLIN w Warszawie. — A to wymaga szkoleń i kontaktu z innymi. Nauczyciele powinni inaczej spojrzeć na szkołę, poszukiwać pomysłów, czerpać z innych i znajdować rozwiązania.
Nauczycielka zauważa, że podstawa programowa jest przeładowana. — Jak można liczyć na wielką kreatywność, skoro jeden temat to sześć stron podręcznika? Trzeba jakoś dzieciom tę wiedzę przekazać, żeby mogły ją zrozumieć.
Pani Joanna korzysta z pracy z tzw. „OK zeszytem” (jest to prowadzony przez ucznia zeszyt zawierający jego prace i informacje nauczyciela — red.). — Na początku ustalamy cel lekcji, tłumaczę uczniom, na co zwrócić uwagę. Podaję wiedzę na przykład w formie wykresów edukacyjnych. Zwracam uwagę na to, co jest ważne.
[highlihgt]Zdaniem nauczycielki szkoła XXI wieku nie może obyć się bez innowacyjnych technologii. — Na przykład można zastosować kodowanie i kody QR (kody kreskowe pozwalające na zapisanie dużej ilości danych) — proponuje.[/highlihgt]
I zauważa, że dziś laptop to już za mało. Potrzebne są nowoczesne narzędzia. — Przydałyby się także ciekawie wyposażone pracownie. Ale jak, skoro szkoły nie mają pieniędzy nawet na materiały? — mówi gorzko.
Zdaniem Joanny Mieszczyńskiej, we współczesnej szkole nie ma miejsca na encyklopedyczne podawanie wiedzy i wkuwanie pojęć. — Uczeń ma przede wszystkim pojęcia zrozumieć i potrafić zastosować. Ale może je powiedzieć swoimi słowami.
Nauczycielka stwierdza, że nie ma mowy o kreatywności, jeśli nie ma pracy w grupach. — A jak w sali jest głośno, to od razu pada stwierdzenie, że widocznie nauczyciel sobie nie radzi — zauważa.
Joanna Mieszczyńska oprócz „OK zeszytu” stosuje gry historyczne. Jej uczniowie na koniec lekcji też „pakują” do walizki to, co zapamiętali. Pomysłów nauczycielce nie brakuje, ale, jak mówi, wielkim ograniczeniem jest... — czas — podkreśla. — Mam zaplanowane np. Koło Fortuny, ale kiedy je zrealizować, jeśli brakuje czasu?
Bywa też, że do nowinek niechętnie podchodzą rodzice uczniów. — Jeśli zobaczą dziecko z tabletem, czy telefonem, to myślą, że dziecko nic nie robi. A ono się uczy. Pamiętajmy, że to pokolenie kciuka. Uczniowie fascynują się grami i my musimy w ich świat wejść i w ten sposób podać im tę wiedzę. Bo to już nie jest taka szkoła jak 20 lat temu — kwituje.
Program ma ruszyć od nowego roku szkolnego.
at
Komentarze (6) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
była nauczycielka #2705968 | 79.184.*.* 29 mar 2019 08:23
I co z tego, że nauczyciel się postara, będzie kreatywny, dzieciaki będą z chęcią chodzić na jego lekcja, jak potem na egzaminie (czy to na koniec podstawówki czy maturalnym) nie "wbiją" się w klucz i potracą punkty. Wyjdzie na to, że stosujący różne innowacje nauczyciel do egzaminu źle przygotował ;-(
odpowiedz na ten komentarz
www #2705965 | 83.9.*.* 29 mar 2019 08:20
Znam osobiście jedną panią, która w szkole zawsze miała problemy z matematyką, a po maturze została nauczycielką i do emerytury uczyła matematyki. Wymagała zakuwać na pamięć cały materiał. Nie wymagała rozumienia, bo sama nie ogarniała.
odpowiedz na ten komentarz
zmiany #2705961 | 88.220.*.* 29 mar 2019 08:17
1 Kadencja dyrektora w szkole - max 2 kadencje 2 Zmniejszyć liczebność klas do np do 24 3 Zatrudnianie nauczycieli - nie przez dyrektorów szkół (układy) tylko np wszystkich UM (można wtedy przenosić nauczycieli pomiędzy szkołami itp ) 4. Księgowość prowadzi nie każda szkoła tylko UM - oszczędności 5. Remonty i modernizacja szkół (aby WF nie był na korytarzu - budowa nowych basenów dla dzieci - Jaroty, dajtki , itp) 6. Docenianie dobrych nauczycieli np dodatki 1000 zł ( a nie jak teraz 100 zł) 7. Podręczniki elektroniczne w domu w szkole na każdej ławce papierowe 8. Zmiany programów nauczania 9 Wiele jeszcze innych
odpowiedz na ten komentarz
nic się nie zmieni #2705948 | 83.5.*.* 29 mar 2019 08:12
dopóki politycy będą wpływać na oświatę będzie tak jak jest
odpowiedz na ten komentarz
Beny #2705934 | 89.231.*.* 29 mar 2019 08:01
Wprowadzić dodatkowe zajęcia z prawidłowego odżywiania, umiejętności samodzielnego myślenia, rozwiązywania problemów, zakładania własnej działalności, język obcy na wysokim poziomie, pierwsza pomoc przemedyczna jako obowiązkowy przedmiot. Najważniejsze... jak korzystać z internetu... bo "siedzieć na social mediach" umie każdy, ale korzystać z internetu w poszukiwaniu rzetelnych informacji to już nie każdy potrafi;)
odpowiedz na ten komentarz