Garden Box i ogrodowa rewolucja po olsztyńsku
2019-03-15 12:00:00(ost. akt: 2019-03-15 17:46:49)
Marzena Płaza i Piotr Kenig tworzą duet w życiu prywatnym i biznesie. Dziś wyznaczają trendy w ogrodnictwie. Stworzyli Garden Box, dzięki któremu nawet laik będzie miał ogród marzeń.
— Kiedy pojawił się pomysł na Garden Box?
Piotr Kenig: — To był chyba 2015 rok, ale wtedy do realizacji pomysłu było jeszcze daleko. Potem, w 2017 roku, przypadkiem trafiliśmy na program „Hub of Talents” (program, którego celem jest wsparcie osób z innowacyjnymi pomysłami na biznes — red.). Okazało się, że nasz pomysł zakwalifikował się i otrzymaliśmy wsparcie finansowe na realizację. Dzięki temu stworzyliśmy produkt, który pomoże każdemu — bez względu na znajomość roślin czy umiejętności — założyć ogród.
— Czujecie się autorami ogrodniczej rewolucji?
Marzena Płaza: — Mamy taką nadzieję (śmiech). Garden Box jest unikalny i nie ma takiego produktu na świecie. Choćby z tego względu możemy powiedzieć, że dokonujemy pewnej rewolucji. Widać to też po reakcjach naszych klientów. Wciąż otrzymujemy maile, w których piszą do nas: „Jesteście genialni”.
Piotr Kenig: — Z pewnością jest jedyny na świecie. Jego innowacyjność zbadał i potwierdził niezależny Instytut Innowacji i Technologii Politechniki Białostockiej. Tak, chcemy zrewolucjonizować ogrodnictwo. Takie stwierdzenie pojawiło się nawet w naszym wniosku.
— Jesteście autorami rewolucji, ale co było na początku drogi, która zaprowadziła was do Garden Box-ów?
Marzena Płaza: — Na początku studiów doktoranckich, jestem architektem krajobrazu, wciąż szukałam rozwiązania, które uprościłoby pracę w ogrodzie. Długo zastanawiałam się, jak można usprawnić proces zakładania ogrodów, który moim zdaniem jest mało postępowy i zbyt pracochłonny. Podzieliłam się pomysłami z Piotrem i razem opracowaliśmy finalną wersję innowacyjnej technologii zakładania ogrodów.
Rzadko przecież zdarza się, że amator jest w stanie stworzyć prawidłowo skomponowany ogród, chociaż jest wielkim pasjonatem kwiatów i aranżacji. Dla tych mniej i bardziej zaawansowanych ogrodników stworzyliśmy Garden Box.
Marzena Płaza: — To profesjonalne projekty zieleni w skali 1: 1. Dzięki nim każdy może z łatwością stworzyć efektowną rabatę. Nie trzeba znać się na ogrodnictwie, architekturze krajobrazu i roślinach. Dajemy gotowy projekt rabaty. Przede wszystkim ułatwia pracę. Posadzenie rabaty zajmuje godzinę. Wystarczy rozłożyć gotowy moduł na przygotowanej powierzchni i w wyznaczone miejsca posadzić rośliny. Nie trzeba samodzielnie planować i dobierać gatunków roślin, ustalać rozstawy czy wymierzać kształt rabaty. Po prostu ułatwiamy pracę. Chcemy też obalić mit, że ogrodnictwo wiąże się z ciężką pracą i długimi godzinami, które trzeba poświęcić, by mieć ładny ogród.
— Czym jest Garden Box?
Marzena Płaza: — To profesjonalne projekty zieleni w skali 1: 1. Dzięki nim każdy może z łatwością stworzyć efektowną rabatę. Nie trzeba znać się na ogrodnictwie, architekturze krajobrazu i roślinach. Dajemy gotowy projekt rabaty. Przede wszystkim ułatwia pracę. Posadzenie rabaty zajmuje godzinę. Wystarczy rozłożyć gotowy moduł na przygotowanej powierzchni i w wyznaczone miejsca posadzić rośliny. Nie trzeba samodzielnie planować i dobierać gatunków roślin, ustalać rozstawy czy wymierzać kształt rabaty. Po prostu ułatwiamy pracę. Chcemy też obalić mit, że ogrodnictwo wiąże się z ciężką pracą i długimi godzinami, które trzeba poświęcić, by mieć ładny ogród.
P.K.: — Wykonywaliśmy duże rabaty może w niewiele ponad godzinę, a małe w 40 minut. Dzięki Garden Box można mieć nową aranżację w krótkim czasie. Proponujemy kompozycje utrzymane w różnych stylach ogrodowych.
— Jesteście parą w życiu i biznesie. To przeszkadza czy ułatwia pracę?
Marzena Płaza: — Nie widzę żadnych przeszkód (śmiech). Widzę tylko jeden minus. Wstajemy rano i już mówimy o pracy i ten temat towarzyszy nam również, kiedy kładziemy się spać.
Piotr Kenig.: — Zdarza się, że spieramy się, kto ma rację. Choć w przypadku roślin nie powinienem się wypowiadać, bo z wykształcenia jestem ekonomistą, od 12 lat zajmuję się reklamą (śmiech). Tak naprawdę uzupełniamy się, Marzena przez te lata nieźle mnie wyszkoliła (śmiech).
Marzena Płaza: Świetnie mieć obok siebie marketingowca (śmiech). Mamy podział obowiązków. Wszystko to, co wymyślę jako architekt krajobrazu, Piotr jest w stanie wypromować.
— Dokąd teraz trafiają wasze Garden Box-y?
Piotr Kenig: — Mamy zamówienia z Irlandii, Wielkiej Brytanii. Chcemy stopniowo wprowadzać sprzedaż za granicę. Rozwijamy się.
Marzena Płaza: — Trzeba też dodać, że nasze projekty rabat sprawdzą się zarówno w Polsce, ale też Francji, Anglii czy w Niemczech, Holandii. Dostosowaliśmy rośliny tak, aby dobrze rosły w tych strefach mrozoodporności.
Piotr Kenig: — Chcemy, by nasz Garden Box zaczął być marką rozpoznawaną w Europie, ale chcemy też zachować tożsamość. Podkreślamy, że jesteśmy firmą rodzinną, która dziś działa w Olsztynie.
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez