20. Manifa pod hasłem: „To my jesteśmy rewolucją. Dość litości dla przemocowych gości”

2019-03-03 18:00:50(ost. akt: 2019-03-03 21:39:49)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Wojciech Benedyktowicz

XX Manifę — coroczną manifestację w obronie godności kobiet — w tym roku zorganizowano w Warszawie pod hasłem: „To my jesteśmy rewolucją. Dość litości dla przemocowych gości”. W innych miastach Polski odbywa się ona pod innymi hasłami.
Manifa — ogólnopolski protest w obronie praw kobiet odbywa się w wielu miastach Polski w okolicach Dnia Kobiet. Od wielu lat jest on organizowany, oprócz stolicy, także w Łodzi, Wrocławiu, Lublinie, Rzeszowie, Toruniu, Kielcach, Poznaniu, Katowicach, Trójmieście, Bydgoszczy, Krakowie oraz wielu mniejszych miejscowościach.

Biorące udział w proteście panie organizują się oddolnie i, jak piszą na Fb:


Przez centrum Warszawy, zorganizowana przez Porozumienie Kobiet 8 Marca, przeszła Manifa wczesnym, niedzielnym popołudniem.

Czy rzeczywiście sytuacja kobiet jest w Polsce tak zła, że naprawdę trzeba organizować aż tak poważne protesty obejmujące cały kraj?

Zapytaliśmy o to trzy parlamentarzystki z Warmii i Mazur.

Bogusława Orzechowska, senator PiS:
— To są, moim zdaniem, jakieś wydumane pretensje drobnego procenta kobiet. W Polsce kobiety i tak są lepiej traktowane niż w innych krajach Europy. Czy w zarobkach, czy w dostępie do polityki, jesteśmy traktowane na równi z mężczyznami. Tylko od naszej woli zależy, czy chcemy brać w tym udział, czy nie.

Natomiast jeśli chodzi o wymiar sprawiedliwości, to według moich obserwacji często jest tak, że to kobiety są traktowane lepiej.
Pracując w Komisji Rodziny mogę śmiało powiedzieć, że mężczyźni mają zdecydowanie gorzej. To oni muszą często walczyć o swoje prawa do dzieci, do opieki nad nimi, wręcz czasami do możliwości spotykania się z tymi dziećmi. Może 5% mężczyzn otrzymuje w sądach prawa do tej opieki. A w innych sprawach spornych także sąd staje często po stronie kobiety. Nie wiem, co musiałoby zostać udowodnione, żeby sąd stanął po stronie mężczyzny. Wiele osób przychodzi do Komisji Rodziny i skarży się wręcz na wymiar sprawiedliwości.

Ochrona od państwa jest. Tak zwana Niebieska Karta funkcjonuje w Polsce już od wielu lat. Natomiast w badaniach, prowadzonych m.in. przez Ministerstwo Sprawiedliwości, ponad 20% informacji, które podawano do Niebieskiej Karty okazywało się informacjami fałszywymi. Okazuje się także, że przemoc domowa nie dotyczy wyłącznie kobiet. Tutaj ofiarami są bowiem po prostu osoby słabsze. Kiedy został nieprawidłowo wychowany, to będzie źle traktował członków swojej rodziny: dzieci, osoby starsze oraz współmałżonka. I nie zgodzę się z tym, że sąd to lekceważy. Kiedy interweniowałam w obronie dzieci, czy osób starszych, sąd zawsze zwracał uwagę na potrzebę obrony osób słabszych.

Ten problem przedstawiany podczas Manify 2019 jest, w mojej ocenie, niestety „nadmuchiwany”. W zarobkach polskie kobiety mają obecnie stawki porównywalne z mężczyznami.
W najbliższym czasie będę miała w Brukseli spotkanie z grupami feministycznymi i zamierzam opowiedzieć tam o pierwszej kobiecie na świecie, która prowadziła obrady parlamentu. To była pani poseł Janina Omańkowska, polska posłanka w Sejmie Śląskim w roku 1920. Poza tym Polki jako jedne z pierwszych uzyskały prawa wyborcze: i czynne, i bierne. Tak więc w Polsce z prawami dla kobiet nie jest źle. Natomiast jest — i zawsze będzie — jakaś grupa osób, które czują się niedowartościowane z różnych powodów.

Uważam jednak, że polskie kobiety są osobami przebojowymi. Ja na swoim przykładzie mogę powiedzieć, że nie miałam żadnych przeszkód, żeby skończyć studia medyczne oraz żeby startować do Parlamentu. Wcześniej startowałam także w wyborach samorządowych. Wręcz przeciwnie. Obecne zasady wyborcze dają kobietom większe szanse. Ze względu na parytety to wręcz się kobiety namawia do aktywności, a niewiele osób chce przyjąć na siebie obowiązki parlamentarne. Ja także uprawiam jeszcze nadal swój zawód lekarski.

Anna Wasilewska, posłanka PO:
— Jesteśmy absolutnie z tymi kobietami. Mamy pełną świadomość, że polityka antyprzemocowa nie jest obecnie realizowana. I pamiętajmy, że nie mówimy tu wyłącznie o przemocy fizycznej, w tym seksualnej. Istnieje także przemoc psychiczna, czy wręcz przemoc ekonomiczna — kiedy kobieta siedzi w domu i musi prosić o każdą złotówkę.

Jeździmy na te spotkania, żeby rozmawiać o profilaktyce oraz o ochronie ofiar przemocy. Powinniśmy szkolić policjantów, prokuratorów, którzy powinni mieć pełną świadomość, jak rozmawiać z taką kobietą. Kiedy już kobieta zwróci się do kogoś z takim problemem, to nie może być zostawiona sama sobie. Powinna w sposób zdecydowany pozostawać pod ochroną państwa. To jest obowiązek tego państwa.

Oprócz tego zdarza się także w rodzinach - chociaż znacznie rzadziej — przemoc kobiet wobec mężczyzn i świadomość tego faktu na pewno powinni także mieć pracownicy wymiaru sprawiedliwości.

W styczniu mieliśmy konwencję „Kobieta, Polska, Europa”, podczas której została podpisana deklaracja, że my, polskie parlamentarzystki, zobowiązujemy się do podjęcia wszelkich starań, by równość kobiet i mężczyzn stała się w Polsce naprawdę faktem. I pierwszym punktem w tej deklaracji jest zobowiązanie do natychmiastowej realizacji polityki antyprzemocowej zapisanej w Konwencji Rady Europy o Zapobieganiu i Zwalczaniu Przemocy Wobec Kobiet i Przemocy Domowej. Ta polityka antyprzemocowa musi być w Polsce realizowana. Na razie jest ona niby gdzieś tam zapisana, ale nie jest faktem.

PasławskaUrszula Pasławska, posłanka PSL:
— Ten protest powinna poprzeć każda polska kobieta niezależnie od poglądów. Manifa jest przecież apolityczna, odbywa się niezależnie od partii rządzącej, a główne postulaty są zawsze te same, chodzi o lepsze i łatwiejsze życie każdej Polki.

Niestety wciąż średnia pensja kobiety jest w naszym kraju statystycznie 700 zł niższa niż mężczyzny. Niestety brakuje żłobków i przedszkoli, a szkolne świetlice zamykają się często o godzinie 16. Niestety nasi partnerzy zbyt rzadko wspierają nas w obowiązkach domowych.

Kobiety wychodzą na ulicę, żeby te problemy były zauważone i wreszcie rozwiązane. Musimy zrozumieć, że silna kobieta to silna rodzina i silna Polska.

Łukasz Czarnecki-Pacyński
l.czarnecki@gazetaolsztynska.pl

Komentarze (6) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. chłop #2691750 | 188.147.*.* 4 mar 2019 08:09

    Weźcie się za jakąś użyteczną robotę.

    Ocena komentarza: warty uwagi (21) odpowiedz na ten komentarz

  2. feminista #2691707 | 164.127.*.* 4 mar 2019 00:11

    Na początek proponuję zrównać wiek emerytalny

    Ocena komentarza: warty uwagi (19) odpowiedz na ten komentarz

  3. Do Pań z Po i psl #2691673 | 37.8.*.* 3 mar 2019 21:43

    Trzeba było wybrać innego partnera, co panie zrobiły jak ich partie rządziły krajem?

    Ocena komentarza: warty uwagi (18) odpowiedz na ten komentarz

  4. Bob #2691613 | 195.136.*.* 3 mar 2019 20:15

    Za podobny plakat ale w druga strone splynalby niezly hejt. Mowa nienawisci kobiet ma dac dobry przyklad ?:)bo wlasnie TP widze na tym zdjeciu powyzej...

    Ocena komentarza: warty uwagi (15) odpowiedz na ten komentarz

  5. Klakier #2691609 | 188.147.*.* 3 mar 2019 20:08

    Czyli co ? Model "nowoczesnej rodziny" ..silna kobieta - słaby mężczyzna . Scenka w tej focie to chamska prowokacja i złe skojarzenia.

    Ocena komentarza: warty uwagi (17) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (6)