To co ty w ogóle jesz?

2019-02-05 13:02:02(ost. akt: 2019-02-05 13:39:56)
zdj. jest ilustracją do tekstu

zdj. jest ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Pixabay

Naukowcy przekonują nas, że mięso jest szkodliwe. Straszą, że jeśli będziemy spożywać czerwone mięso, to dorobimy się miażdżycy naczyń krwionośnych. A my — Polacy, robimy swoje. Zajadamy się smaczną karkówką, smakujemy swojskiej kiełbasy. W niedzielę obowiązkowo musi być rosół. Nie chcemy przejść na wegetarianizm.

Jesteśmy mięsożernym społeczeństwem, dla którego wciąż kiełki stanowią widzimisię.

Badania nie pozostawiają złudzeń: 57 proc. Polaków nie zamierza ograniczać spożycia mięsa. Do wegetarianizmu czy weganizmu przyznaje się zaledwie 3,8 proc. z nas.

Bezmięsna dieta zdaniem naukowców nie nadaje się dla dzieci. Dorośli też wolą być ostrożni.

Dziesięć lat temu na łamach „Gazety Olsztyńskiej” (z którą nie miałam wtedy jeszcze nic wspólnego!) oświadczyłam, że nigdy nie zjem mięsa. Duży błąd, bo zostało to na papierze. A ja do jedzenia mięsa wróciłam cztery lata po tym wyznaniu. Czemu? Powody zostawię dla siebie, ale powiem tylko, że nie mogłam postąpić inaczej. Kiedy szwankuje zdrowie, ideologia idzie w kąt...

Trzymam kciuki za wszystkich roślinożerców. Najgorszą rzeczą, która mnie spotkała w czasach wegetariańskich, była odpowiedź na pytanie: „Jak nie jesz mięsa, to co ty w ogóle jesz?”

Trzymam kciuki za wszystkich roślinożerców!

Aleksandra Tchórzewska