Biurko? Tak, ale lepiej na wynajem

Przedstawiciele pokolenia Z powoli wkraczają na rynek pracy. To pokolenie, które urodziło się po 1995 roku. Jakie jest? Z nowymi technologiami i cyfryzacją zna się od dziecka. Dla tej generacji nie istnieją żadne bariery. W mediach społecznościowych kontaktują się z osobami z całego świata.

Dla pokolenia Z również odległość nie ma znaczenia. Co jeszcze je charakteryzuje? Młodzi ludzie lubią podróżować i nie chcą się przywiązywać. Ani do osób, ani do miejsc. Dlatego też stałą, stacjonarną posadę w przewidywalnych godzinach pracy traktują jak więzienie.

Pokolenie Z nie chce też zapuszczać korzeni. Wręcz przeciwnie, młodzi robią wszystko, żeby się rozwijać. Poznają nowe kultury i kraje. Nieograniczony dostęp do sieci i nowych technologi sprawia, że pracę stacjonarną coraz rzadziej biorą pod uwagę.

Dla millenialsów (pokolenia Y, czyli ludzi urodzonych w latach 80. i 90. XX wieku) praca zdalna też jest bardzo ważna. Jak podaje portal strefabiznesu.pl, to właśnie ta generacja dokonała transformacji na rynku pracy. Praca mobilna to nowy trend na rynku, o którym dojrzałe pokolenie nawet nie słyszało. Na popularności zyskuje także coworking.

Coworking (też co-working, z angielskiego „pracować razem”) to możliwość indywidualnej lub wspólnej pracy w wynajętym pomieszczeniu. To znacznie lepsze rozwiązanie niż praca z domu. Na czym polega? Klient na dowolny czas wynajmuje biurko i korzysta ze wspólnej przestrzeni do pracy.

W Olsztynie nie brakuje takich miejsc. Pierwsza tego typu przestrzeń powstała pięć lat temu. — Przychodzą do nas przedstawiciele różnych zawodów — mówi Anna Tytlarczyk z olsztyńskiego biura coworkingowego. — Są to wolne zawody: informatycy, programiści, sprzedawcy. Często te osoby pracują w terenie, a potrzebują biurka na dwa, trzy dni. A nie chcą pracować w domu, bo nie chcą, żeby dom się kojarzył z pracą. Mamy też obcokrajowców. Słychać u nas rozmowy prowadzone na przykład po portugalsku.

Jeszcze kilka lat temu coworking brzmiał nieco orientalnie. — Dziś to już nie jest temat tabu — zauważa Anna Tytlarczyk. — Nie trzeba już wyjaśniać, co to jest. Na takiej przestrzeni tworzą się także relacje. Klienci nie przeszkadzają sobie wzajemnie, ale chętnie porozmawiają na wspólnej przestrzeni. Służy do tego hol i kuchnia.

Codzienne obowiązki nowego pokolenia są inne niż przed laty. Młodzi pracownicy są bezkompromisowi i dynamiczni. Pracodawcy widzą w nich potencjał, ale są świadomi, że muszą ich przyciągnąć właśnie pracą zdalną i zaoferować elastyczne godziny.

Jeszcze niedawno pracodawcy kusili rozmaitymi benefitami. Dziś to za mało. Dziś młodzi chcą pracy elastycznej. Chcą decydować, gdzie i ile czasu będą pracować.
Młode pokolenia chcą także swobodnie łączyć pracę z życiem prywatnym. Pracodawcy oferują więc coraz korzystniejsze warunki zatrudnienia. Nic dziwnego: do 2025 roku pokolenie Z będzie stanowiło 75 proc. siły roboczej na świecie.
Według badań Kantar TNS, 95 procent osób mających doświadczenie w pracy zdalnej ocenia ją pozytywnie. Okazuje się, że mobilna praca wpływa na satysfakcję pracownika. Jeśli mogą pracować elastycznie, zostają w danej firmie na dłużej. Chętniej też angażują się w obowiązki i są bardziej efektywni.
Właśnie dlatego coraz więcej firm decyduje się na zatrudnianie freelancerów.

Doktor Tomasz Wierzejski, ekonomista z UWM, w rozmowie z nami przyznał, że praca zdalna to nie tylko udogodnienie dla pracownika, ale również korzyści dla firmy. — Praca z domu generuje duże oszczędności w kosztach najmu, wyposażenia i utrzymania biura — wyjaśniał. — To też oszczędność środowiska, bo pracownik pracujący z domu nie używa na przykład samochodu. I sam przede wszystkim oszczędza swój czas. I choć to nie jest rozwiązanie dla każdego, bo niektórzy muszą mieć bat nad głową, w dobie rozwoju technologicznego warto korzystać z nowych rozwiązań.

AT