Praca już nie najważniejsza

2019-01-25 20:08:05(ost. akt: 2019-01-25 20:11:08)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Fot. Pixabay

Praca już nie popłaca? Jest ważna, ale nie na pierwszym miejscu. Polacy coraz głośniej mówią, że chcą dobrze zarabiać, ale nie kosztem rozrywek czy podróżowania. Gromadzenie pieniędzy na koncie nie jest już priorytetem dla wielu z nas. Czy słusznie?
Co jest dla nas najważniejsze? Aż dla 72 proc. Polaków sensem życia jest rodzina. Tak wynika z ostatniego badania CBOS. Dla 53 proc. obywateli najważniejsza jest praca. Niespełna 1/3 respondentów najwięcej wysiłku wkłada w dbałość o zdrowie i leczenie.

Zdobywanie pieniędzy, jako najważniejszą aktywność, wskazuje już tylko 15 proc. badanych. Co ciekawe, wśród aktywności, którym Polacy poświęcają najwięcej czasu i energii, sport wskazuje zaledwie 14 proc., rozrywkę – 11 proc., a życie religijne – 10 proc.

Co nam najmniej zaprząta głowę? Kupno domu czy nowego mieszkania, angażowanie się w politykę, pięcie po szczeblach kariery, poszukiwanie pracy za granicą oraz lenistwo. To są najmniej popularne aktywności. Poświęca się temu od jednego do 3 proc. badanych.

Okazuje się, że praca nie jest już dla nas tak ważna jak wcześniej. Chcemy zarabiać, ale marzy nam się też mieć czas na podróże i rozrywkę. Gromadzenie środków finansowych na koncie nie jest już dla nas priorytetem. Dlaczego? Respondenci mają zaspokojone podstawowe potrzeby egzystencjalne i finansowe. Dlatego swoją energię i czas chcą skierować ku rodzinie i na przyjemności. Z badań wynika, że dla wielu Polaków praca nie jest celem, ale środkiem do uzyskania korzyści.

Oczywiście poziom niezaspokojenia tych potrzeb zależy od sytuacji życiowej oraz cech demograficznych badanych. Wykształceni mieszkańcy dużych miast narzekają na rzadkie podróże i zbyt rzadką aktywność fizyczną. To jest szczególną bolączką młodych pracowników. Z kolei osoby 35 plus chciałyby więcej czasu przeznaczać na kulturę i aktywność fizyczną. — Nie chcę całego swojego życia spędzać w pracy — mówi Piotr, pracownik banku. — Podobno u kresu życia nikt nie żałuje, że za mało pracował. Chcę poznawać świat, budować fajne relacje z bliskimi.

Podobne zdanie ma Katarzyna z Olsztyna, która pracuje w jednej z firm telekomunikacyjnych. — Pewnie, że pieniądze są ważne, bo rachunki same się nie zapłacą. Ale zabijać się o nie? Po co? Najważniejsze jest zdrowie i rodzina. A do grobu i tak nie zabierzemy tego, czego się dorobiliśmy — stwierdza.
Z badania CBOS wynika, że kariera też nie jest najważniejsza dla wielu Polaków.
Nasze społeczeństwo jest coraz zamożniejsze, więc Polacy mogą sobie pozwolić na przyjemności.

Jak podaje portal bezprawnik.pl, aż 43 proc. badanych deklaruje, że podróżowałaby częściej, gdyby miało taką sposobność. Najważniejsza jest jednak rodzina. Dzieje się tak mimo, że aż 72 proc. twierdzi, że pożytkuje na nie najwięcej energii i czasu. Tymczasem 39 proc. chciałoby poświęcać rodzinie więcej uwagi niż dotychczas. Z kolei 21 proc. respondentów tęskni za rozrywką. Co siódmy badany odczuwa potrzebę częstszego uczestnictwa w wydarzeniach kulturalnych i większej troski o własne zdrowie.

Co odpowiada za takie, a nie inne podejście do pracy? Waldemar Kozłowski, ekonomista z UWM tłumaczy, że są dwa modele kulturowe. — Pierwszy z nich to model amerykański i azjatycki. A drugi europejski — opowiada. — Pierwszy z nich ma definicję: żyjemy, żeby pracować. Praca jest celem samym w sobie. Spanie w firmie czy praca 24 godziny na dobę jest codziennością w firmach japońskich. A odejście z firmy stanowi dla Japończyka dyshonor.

A jak wygląda model europejski? — Ten model jest prosocjalny — odpowiada dr Waldemar Kozłowski. — W nim pracujemy żeby żyć. Widzimy pracę jako środek do cieszenia się życiem, do budowania go na różnych obszarach. My chcemy żyć tak, żeby się nie napracować, ale dobrze zarobić. Stajemy się coraz bardziej roszczeniowi.

Które podejście jest lepsze? — To jest podejście kulturowe, więc trudno to oceniać — stwierdza ekonomista.

I zauważa, że podejście do pracy bardzo zmieniło się szczególnie u ludzi młodych. — Za moich czasów jak się jeździło na truskawki za granicę, to ciułało się każdy grosz. A co robią dziś młodzi w Anglii? Oni żyją, a nie ciułają. W pubach jest więcej Polaków niż Anglików. Oczywiście nie chcę generalizować, bo są i tacy, którzy oszczędzają. Ale jak słucham swoich studentów, to widzę, że chcą mieć też czas na różne przestrzenie w życiu, a nie tylko zarobkowanie.

AT

Komentarze (5) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Moim sensem zycia #2669811 | 5.173.*.* 26 sty 2019 10:48

    Jest picie wódki.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

  2. TeX #2669785 | 83.6.*.* 26 sty 2019 09:26

    Fajnie być w tych 14% procentach :)

    odpowiedz na ten komentarz

  3. sizzle #2669772 | 88.73.*.* 26 sty 2019 08:17

    wystarczy ustawic bloga morawiecki-obarek-owsiak-w-dupie-adamowi cz.blogspot.de bartnikowski takowoz jak i zona, druga.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz

  4. j. #2669764 | 83.6.*.* 26 sty 2019 06:48

    No i po co pracować jak PiS kasę rozdaje nierobom za darmo? Demoralizacja!

    Ocena komentarza: warty uwagi (6) odpowiedz na ten komentarz

  5. MAMA+ #2669697 | 37.47.*.* 25 sty 2019 20:51

    Ja mam czas na relaks i podróżowanie. Dzięki wieloma PLUS

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz