Kto mieczem wojuje... Urzędniczka skarbówki z Bartoszyc stanie dziś przed sądem

2019-01-24 09:50:47(ost. akt: 2019-01-24 12:48:18)

Autor zdjęcia: Andrzej Grabowski

Dalszy ciąg głośnej prowokacji urzędniczek skarbówki z Bartoszyc. Już dzisiaj Joanna L. stanie przed sądem.
Kobietę obwinia się o jazdę samochodem, mimo braku odpowiedniego oświetlenia.

Przypomnijmy, że sprawa zaczęła się 24 listopada 2017 roku. Wówczas Władysław Suszko na kasie fiskalnej swego zakładu mechaniki samochodowej w Sędławkach k. Bartoszyc wykonał tzw. dzienny raport kasowy. Oznacza to zakończenie pracy w danym dniu. Nie przyjmuje się już wtedy wpłat od klientów. W zakładzie nadal jednak pracowali mechanicy.

— Spieszyłem się wtedy do lekarza. Gdy wyjeżdżałem z zakładu, zobaczyłem toyotę avensis z dwiema paniami. Zapytały mnie, czy mogą wymienić żarówkę w aucie. Do jednego z pracowników powiedziałem, aby wymienił im tę żarówkę, a sam odjechałem. Po kilku minutach pracownik zadzwonił do mnie, abym wracał, bo jest kontrola z urzędu skarbowego. Powiedziałem jeszcze, że nie mam czasu i żeby przyjechali za kilka dni, ale usłyszałem, że to te panie z toyoty, więc wróciłem — opowiada Władysław Suszko.

— W warsztacie zapytałem, o co chodzi. Panie zaproponowały mi mandat 500 złotych za to, że za wymianę żarówki nie został wystawiony paragon fiskalny. Zdziwiło mnie to i zapytałem, czy żądałem od tych pań jakichś pieniędzy? One odpowiedziały, że dały pieniądze pracownikowi. Chodziło o 10 złotych — dodaje Suszko.

W związku z odmową przyjęcia mandatu, panie z urzędu skarbowego sporządziły wniosek do sądu o ukaranie za skarbowe wykroczenie. Przedtem pracownik został przesłuchany. Sąd w Bartoszycach, bez przeprowadzania rozprawy, uznał pracownika winnym wykroczenia, lecz odstąpił od wymierzenia mu kary. Wówczas naczelnik Urzędu Skarbowego w Bartoszycach złożyła odwołanie.

Gdy sąd po raz drugi wydał wyrok uznający mechanika winnym, lecz odstąpił od wymierzenia kary, obaj panowie pomyśleli, że tym razem to już koniec. Tak jednak znów nie było.

Naczelnik US w Bartoszycach znów złożyła apelację. Domaga się w niej ukarania mechanika grzywną w wysokości 600 zł, bo "wyrok nie spełnia swej funkcji w zakresie prewencji ogólnej i szczególnej".

W efekcie po nagłośnieniu sprawy w mediach naczelnik wycofała apelację. Sąd Okręgowy w Olsztynie pozostawił sprawę bez rozstrzygnięcia. W związku z tym uprawomocnił się wyrok, w którym sąd uznał mechanika za winnego, ale bez wstrzymał się od wymierzenia kary finansowej.




Komentarze (6) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Misiek #2668857 | 5.173.*.* 24 sty 2019 13:38

    Komentarz nisko oceniony. Kliknij aby przeczytać. Ja płacę podatki to może mechanik niech też płaci. A nie kasa poza ewidencja do kieszeni. A potem odwracanie kota ogonem i hejt na urzędniczki.

  2. Jolka #2668850 | 5.173.*.* 24 sty 2019 13:28

    Mam nadzieję że sądy dobiorą się do hejterow. To jest prawdziwe chamstwo. Te niektóre komentarze pełne nienawiści i pogardy przekraczają wszelkie granice.

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-5) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Koziołek #2668825 | 195.136.*.* 24 sty 2019 12:37

      Coś mi się wydaje, że prawdziwym winowajcom nic się nie stało. Przecież o takich sądowych odwołaniach decydowała zapewne Izba w Olsztynie, a nie Urząd w Bartoszycach... Poza tym to Centrala narzuca Urzędom takie prowokacje, spełnianie mierników, wskaźników itp. itd.

      Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

    2. Polak -katolik #2668811 | 213.76.*.* 24 sty 2019 11:57

      Jaką trzeba byćk .......ą by tak sie zachować !

      Ocena komentarza: warty uwagi (9) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. pol #2668798 | 83.9.*.* 24 sty 2019 11:26

        dlaczego sąd uznał winnym pracownika wcześnie w artykułach pisaliście że pracownik jako osoba prywatna nie ma obowiązku wystawiać paragonów przecież nie prowadzi działalności pieniądze przyjął we własnym imieniu bo też jak pisaliście oddał własną żarówkę. Czy ktoś mi to wyjaśni czy pracownik w aktach będzie miał jakiś wyrok "za wykroczenie" proszę o podanie przepisu

        Ocena komentarza: warty uwagi (12) odpowiedz na ten komentarz

      Pokaż wszystkie komentarze (6)