Brzegi „Młynówki” już posprzątane, wiosną trzeba zabrać się za wodę [ZDJĘCIA, WIDEO]

Przez lata kanał wodny, nad którym wybudowano niegdyś młyn, był zapomniany i zaśmiecany. Podobnie jak sam młyn, był obrazem nędzy i rozpaczy (zabytkowy budynek ciągle czeka na remont i niestety nic nie wskazuje na to, żeby się doczekał).

Jeszcze dwa, trzy lata temu te okolice rzeki Iławka nie były zbyt często uczęszczanym miejscem. Zmieniło się to wraz z zakończeniem dużej inwestycji – powstało tu miejsce odpoczynku, relaksu ale i rekreacji, nad brzegiem rzeki i jeziorka wybudowano ścieżkę pieszo-rowerową, a na jej potrzeby fragment lądu od ulicy Kościuszki/Ostródzkiej w kierunku południowym nazwano Wyspą Młyńską. Przybliżaliśmy to miejsce w artykule: Wyspa Młyńska i okolice Iławki – jak tu się pozmieniało! [ZDJĘCIA, WIDEO].

Już wówczas zaznaczaliśmy, że jest jedno „ale”, o którym wspomniała nasza czytelniczka na facebooku.
„Bardzo tam ładnie, tylko co z tym ściekiem od młyna? Jak jest zimno to śmierdzi a co będzie jak będzie ciepło? Widok okropny: jakieś szmaty wiszą na drzewach i mnóstwo śmieci, no i sam młyn - super wizytówka.”

Potwierdzamy, jest jak pisze pani Ania. Właściwie, to było, bo urząd miasta wysłał nad Iławkę ekipę, która posprzątała brzegi i wyciągnęła z wody, to co mogła.

Pamiętajmy, że temperatura wody jest bardzo niska i dużo lepszym terminem na posprzątanie zapomnianego przez lata kanału są cieplejsze miesiące. Mamy zapewnienie z wydziału bieżącego utrzymania Iławy, że pracownicy firmy oczyszczającej miasto wrócą w to miejsce i jeszcze bardziej zadbają o kanał, też od niedawna zwany Młynówką. Choć już teraz jest dużo lepiej, niż było jeszcze niedawno.

zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl