Muzułmanin z chrześcijaninem przy świątecznym stole

2018-12-26 15:01:24(ost. akt: 2018-12-26 19:24:07)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: pixabay.com

Katolicy i muzułmanie przy jednym świątecznym stole? Tak, to możliwe, bo jest takie miejsce, gdzie się takie rzeczy zdarzają. To Senegal, gdzie jedni drugich zapraszają do wspólnego świętowania. Opowiada o tym Senegalczyk z... Olsztyna.
"Senegal — kraj w którym muzułmanie i chrześcijanie obchodzą wspólnie święta Bożego Narodzenia”. To temat prelekcji dr. hab. Bary NDiaye, rodowitego Senegalczyka pracującego w Instytucie Historii i Stosunków Międzynarodowych na Wydziale Humanistycznym UWM.

Bara NDiaye urodził się w Senegalu, jest obywatelem Polski. Na co dzień pracuje jako nauczyciel akademicki na UWM. Nie zapomina jednak o kraju swoich ojców. Podczas prelekcji w Centrum Polsko-Francuskim w Olsztynie opowiadał o swojej ojczyźnie, byłej francuskiej koloni, w której bardzo żywe są ideały tolerancji oraz równouprawnienia kobiet i mężczyzn. Najwyższy poziom nauczania zapewniają w Senegalu prywatne szkoły katolickie, co nie przeszkadza wcale, by z możliwości zdobywania w nich wykształcenia korzystali dość powszechnie młodzi muzułmanie. Zdarza się nawet, że różni członkowie jednej rodziny czują się przynależni do różnych religii. Tak więc członkami jednej rodziny mogą być i muzułmanie, i katolicy.

Senegal to nieco mniejszy od Polski kraj na zachodnim wybrzeżu Afryki, w którym muzułmanie stanowią 95 proc. mieszkańców. Jednak tradycja chrześcijańska jest także ważnym elementem tożsamości kulturowej mieszkańców tego kraju. Boże Narodzenie to niemal święto narodowe, które ma wymiar nie tylko religijny. Ulice miast opanowuje świąteczny nastrój, a św. Mikołaj (Père Noël) wyrusza ze swoją podarunkową misją.

Senegal to jedyny kraj w Afryce Zachodniej, w którym nie było nigdy zamachu stanu, a dzięki temu, że przez wieki współżyły tam różne tradycje religijne oraz polityczne, Senegalczycy stali się ludźmi otwartymi na świat oraz wolnymi od ksenofobicznych uprzedzeń. Dzięki temu członkowie senegalskich rodzin szanują się nawzajem i kobieta ma tam wszelkie prawa przysługujące jej jako człowiekowi.

Książki i filmy związane z kulturą islamu przyzwyczaiły nas do stereotypu „pana i władcy” niepodzielnie rządzącego swoim „folwarkiem”, czyli domem, w którym czeka na niego kilka małżonek, walczących między sobą o względy swojego mężczyzny. Okazuje się, że jak każdy stereotyp, także ten jest zbyt daleko idącym uogólnieniem.

Zapewne takie domy także trafiają się w muzułmańskim świecie — skądś autorzy książek i filmów musieli w końcu czerpać inspirację, jednak — jak opowiadał Bara NDiaye — podstawową wartością w muzułmańskich rodzinach senegalskich jest wzajemny szacunek kobiet i mężczyzn. Obywatelki tego kraju mogą także swobodnie zdobywać wykształcenie, podróżować, kandydować do parlamentu oraz zajmować kierownicze stanowiska w administracji czy biznesie.

Niektórzy goście przybyli do CPF zafascynowani tematem prelekcji dr. NDiaye — wspólnego spędzania Bożego Narodzenia przez muzułmanów i chrześcijan. Jak wyjaśnił prelegent, obie te grupy pozostają wierne swoim religiom, co nie przeszkadza im przecież spotkać się przy świątecznym stole, czy to podczas chrześcijańskiej Wigilii, czy także różnych świąt muzułmańskich. Wyznawcy islamu chętnie korzystają także z okazji sprawienia radości swoim dzieciom — zwyczaj wigilijnego obdarowywania swoich pociech różnymi prezentami wszedł już przecież na stałe do światowej kultury popularnej.

Goście wieczoru dopytywali prelegenta o ulubione potrawy na senegalskich stołach świątecznych. Co się piecze i jakie napoje są dopuszczane na stół w kraju, w którym alkohol jest oficjalnie zabroniony.
NDiaye opowiadał o ulubionych potrawach Senegalczyków, do których zalicza się ceebu jen (ryż z rybą i warzywami).

Jeśli chodzi o napoje to alkohol może być podawany symbolicznie do stołu tylko i wyłącznie w rodzinach katolickich. Jednak przeważnie pije się wodę oraz napoje bezalkoholowe: bisap (hibiskus), Cafe Touba, Ataya (herbata). A jaka jest ulubiona polska potrawa wigilijna dr. NDiaye? Otóż z pasją delektuje się on pierogami z kapustą i grzybami, popijając je barszczem.

Łukasz Czarnecki-Pacyński

Więcej informacji o naszym uniwersytecie: >>> kliknij tutaj.

Obrazek w tresci