Motywacja z każdej strony

Przede wszystkim zmieni się jego nastawienie do pracy: pracownik zmotywowany to pracownik chętny do wykonywania swoich zadań. Także do tych nowych, dotychczas nieznanych lub poza zakresem obowiązków. Zmotywowany pracownik jest skuteczny w działaniu, samodzielny, także w rozwiązywaniu napotykanych problemów, dostrzega swoje mocne strony, z których zaczyna korzystać — oraz strony słabe, które pragnie ulepszać lub eliminować.

Za dobrą motywacją natychmiast pojawi się pozytywne nastawienie — a zniknie minimalizm, apatia i tumiwisizm. Z czasem do takiego pracownika przyjdzie też najwyższy stopień zaangażowania, czyli determinacja, którą — jak mawia Jakub B. Bączek, jeden z najskuteczniejszych trenerów motywacyjnych na świcie, mają tylko najlepsi. By podejmować nowe inicjatywy i wyzwania. By być coraz bardziej kreatywnym. By umieć bez żadnych dodatkowych bodźców motywować siebie i innych współpracowników. Dobrze zmotywowany pracownik sam szuka dodatkowych pól do realizacji i doskonalenia swoich umiejętności i często własną motywacją i inspiracją wręcz zaraża innych — a mówimy o tylko jednym szkoleniu motywacyjnym.

Grunt, by poznaną na nim teorię pracownik, dzięki pracodawcy, miał możliwość wprowadzić w życie. I grunt, by te coraz większe umiejętności pracownika, jego zapał i zaangażowanie pracodawca dostrzegł i co jakiś czas nagrodził awansem. A jeśli jeszcze awans będzie wsparty podwyższoną pensją, która jest motywatorem absolutnym, bezwzględnym i nie do pokonania — pracownik poczuje, że stanowi w swojej firmie ważne ogniwo. W tej samej chwili pracodawca zyska lojalnego pracownika na dobre i złe, a rotacja kadr w firmie spadnie praktycznie do zera.
I tak przechodzimy do…

Pracodawcy zyskują przede wszystkim zdrowszą, bardziej partnerską i przyjazną atmosferę wśród swoich pracowników. Motywowanie siebie nawzajem sprzyja także budowaniu grup pracowniczych i umiejętności pracy zespołowej. Pracownicy między sobą dzielą się wiedzą i doświadczeniem, mobilizują do wykonywania kolejnych zadań szybciej, efektywniej — i dostrzegają wspólny cel. W takiej grupie trudno też o wypalenie zawodowe: nawet jeśli na chwilę motywacja jednego lub dwóch pracowników opadnie — reszta grupy pociągnie ich w górę. Zaczynają się też z firmą identyfikować — co przekłada się na wyższe zyski firmy, ale też na rzecz bezcenną: pozytywny wizerunek formy w mieście, okolicy, regionie…!

A taka dobra reputacja oznacza przede wszystkim więcej klientów, większe obroty, ale też — nie zapominajmy — działa jak magnes na nowe kadry, w tym na specjalistów, którzy sami się zgłaszają, bo zwyczajnie chcą pracować w stabilnej firmie, bezkonkurencyjnej w swojej branży, z dobrą atmosferą wśród pracowników, z pewnym rynkiem zbytu, z rozpoznawalną i uznaną marką — po prostu z najlepszym pracodawcą w regionie.
mmb