Samorządowcy z podwyżkami? Tak, ale na pewno nie wszyscy
2018-12-04 08:54:23(ost. akt: 2018-12-04 08:56:52)
Pensja wójta, burmistrza i prezydenta miasta zależna od wielkości gminy i sytuacji gospodarczej w województwie? To zakłada projekt ustawy, który w grudniu zostanie przedstawiony rządowi.
Nad projektem ustawy pracuje Związek Miast Polskich. Na niedawnej Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego Zygmunt Frankiewicz, prezes ZMP, poinformował, że opracowanie dokumentu, który ma zreformować system wynagrodzeń w administracji publicznej, jest już na ukończeniu.
— Kończymy przygotowywać projekt regulacji płac, który w większym stopniu zróżnicuje płace w zależności od rodzaju jednostki samorządu terytorialnego. Będą one też powiązane z sytuacją gospodarczą województwa — ogłosił Zygmunt Frankiewicz. — W większych samorządach pensja powinna być znacznie wyższa.
Przy dobrej sytuacji gospodarczej gminy wójt, burmistrz czy prezydent miasta powinien także mieć przyznawaną przez radę nagrodę. Obecne przepisy na to nie pozwalają. Prezes ZMP podkreślał też, że teraz pensje wójta, burmistrza czy prezydenta miasta są na poziomie sprzed 18 lat, podczas gdy o 140 procent wzrosła średnia płaca w Polsce.
Przy dobrej sytuacji gospodarczej gminy wójt, burmistrz czy prezydent miasta powinien także mieć przyznawaną przez radę nagrodę. Obecne przepisy na to nie pozwalają. Prezes ZMP podkreślał też, że teraz pensje wójta, burmistrza czy prezydenta miasta są na poziomie sprzed 18 lat, podczas gdy o 140 procent wzrosła średnia płaca w Polsce.
Przygotowywany projekt ma się również upomnieć o płace dla pracowników administracji rządowej.
— Płace głównych funkcjonariuszy administracji rządowej są na absurdalnie niskim poziomie. Tu nie chodzi tylko o los tych ludzi i ich godne potraktowanie, ale o stan państwa w przyszłości — zaznaczył prezes Związku Miast Polskich. — Tymi zaniedbaniami uruchomiliśmy system negatywnej selekcji, czyli nie zachęcamy najlepszych, najlepiej wykształconych i kompetentnych ludzi do starania się o pracę w administracji publicznej.
Opracowany przez ZMP projekt ustawy w sprawie reformy systemu wynagrodzeń w administracji publicznej ma być gotowy do końca roku.
Piotr Grzymowicz, prezydent Olsztyna, wie już z kolei, że zarobi mniej...
— O jakieś 1500 złotych brutto, co wynika z ustawy (rozporządzenie w sprawie wynagradzania pracowników samorządowych — red.) — precyzuje. — Weźmy pod uwagę to, że te wynagrodzenia są różne bez względu na to, czy prezydent zarządza większym, czy mniejszym miastem. A miast prezydenckich jest sporo — zauważa Piotr Grzymowicz. — Jeżeli porównujemy jednak pracę prezydenta do pracy wójta, choć każda — co nie podlega wątpliwości — jest odpowiedzialna, to zakres obowiązków jest jednak diametralnie inny.
— O jakieś 1500 złotych brutto, co wynika z ustawy (rozporządzenie w sprawie wynagradzania pracowników samorządowych — red.) — precyzuje. — Weźmy pod uwagę to, że te wynagrodzenia są różne bez względu na to, czy prezydent zarządza większym, czy mniejszym miastem. A miast prezydenckich jest sporo — zauważa Piotr Grzymowicz. — Jeżeli porównujemy jednak pracę prezydenta do pracy wójta, choć każda — co nie podlega wątpliwości — jest odpowiedzialna, to zakres obowiązków jest jednak diametralnie inny.
Jego zdaniem, trzeba się zastanowić nad tym, czy skoro wynagrodzenia miałyby się zmienić, to nie zmienić samego algorytmu jego wyliczania. — Czy nie powinien być on uzależniony od wielkości jednostki samorządowej, którą się zarządza — tłumaczy Piotr Grzymowicz. — Czym innym jest miasto 200-tysięczne, czym innym 500-tysięczne. Praca w samorządzie to praca od rana do wieczora przez 7 dni w tygodniu. Sprawne zarządzanie oznacza dzisiaj z jednej strony dobrą strukturę działania i wiedzę, ale też umiejętności, które nabywa się również z latami pracy. Trzeba się zagłębić w temat, czyli poświęcić temu bardzo dużo czasu. Nieważne, w co się angażujemy lub co robimy, jesteśmy dziś oceniani ze wszystkich stron — dodaje.
Pensja prezydenta Olsztyna powinna zostać ustalona podczas jednej z najbliższych sesji Rady Miasta.
Na zmiany czekają też inni samorządowcy. — To byłaby pozytywna zmiana — uważa Teresa Chrostowska, wójt gminy Purda. — Ciąży na nas duża odpowiedzialność. Pensja powinna być dostosowana do zajmowanego stanowiska. Nierzadko zdarza się tak, że kierownik zarabia mniej od pracownika. W moim przypadku właśnie tak jest, bo kierownicy podległych mi jednostek zarabiają więcej ode mnie.
— Pensje zostały nam przecież niedawno zmniejszone przez PiS — przypomina Wojciech Giecko, wójt gminy Jonkowo. — O 140 procent podniosła się średnia płaca, ale nie w samorządzie. Po tym, co się stało w tym roku, gdy — nie z własnej przecież winy — samorządowcy zostali wtrąceni w grę polityczną, taka zmiana byłaby pozytywna. Praca w samorządzie to jednoosobowa odpowiedzialność. Giecko przypomina, że wójta, burmistrza czy prezydenta weryfikuje się nie tylko raz na jakiś czas, bo są przecież sesyjne absolutoria, regionalne izby obrachunkowe, zatwierdzanie budżetu itd. — Pensję ustala w naszym przypadku Rada Gminy, która w przypadku braku aktywności samorządowca, co się już przecież zdarzało, może ją obniżyć — zaznacza wójt gminy Jonkowo.
I dodaje: — Musimy się cały czas uczyć i uważać, żeby nie popełnić błędu. Odpowiedzialność jest duża. I pensja powinna być do niej dostosowana.
I dodaje: — Musimy się cały czas uczyć i uważać, żeby nie popełnić błędu. Odpowiedzialność jest duża. I pensja powinna być do niej dostosowana.
Paweł Jaszczanin
Komentarze (15) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
ja to #2637339 | 213.73.*.* 5 gru 2018 08:49
Ciekawe z jakiej racji mają dostać podwyżki? A pracownicy? Przecież całą pracę wykonują właśnie pracownicy - urzędnicy a nie "góra". To szeregowi pracownicy wszystko załatwiają, z ludźmi kontakt mają, to oni po głowach dostają, to na takich zwykłych urzędników brudy się wylewa... ale pensje zamrożone od 2008 roku to już nie ważne?
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
X #2637285 | 5.172.*.* 5 gru 2018 05:19
Co za mało zarabia za durza odpowiedzialność no to kurła w Biedronce potrzebują nikt im nie karze być radnym, wójtem czy prezydentem do roboty nieroby a nie podwyżek się zachciewa 12 tyś za mało pozabierać służbowe furmanki tramwaje przecież są, do Jonkowa okiejki co 15 min bilecik se kupić i wio za swoje.
odpowiedz na ten komentarz
jonkowianka #2637173 | 37.47.*.* 4 gru 2018 19:51
no dokładnie pensja wójta burmistrza powinna być uzależniona od wielkości gminy a nie Giecko zarabia więcej niż Grzymowicz jak tak moznax3 tyś mieszkańców gminy w Jonkowa a Olsztyn to 170 tyś i wielecwiecej pracy Giecko pensja podzielić przez 3 a grzymowicz pomnożyć razy dwa.a teraz to coś absurdalnego żeby wójt takiej małej gminy zarabiał 12000 tyś!
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz
Lucyna z Górowa Ił. #2637156 | 83.6.*.* 4 gru 2018 19:28
Proponuję wynagrodzenie uzależnić od długości nosa. Im u włodarza nos dłuższy tym pensujka wyższa. Niektórzy ( niektóre) trzepali by niezłą kasiorkę ;-))
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz
Proponuje obniżki #2636997 | 213.73.*.* 4 gru 2018 15:31
Nie rozumiem dlaczego podwyżki i za co? Może niech zaczynaja od najniższej krajowej i dla tych co się wykażą podwyżki a nie z góry za darmo i od razu rozdawnictwo pieniędzy z Naszych przypominam Naszych podatków!
Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz