Zaopiekuj się mną. I kup

2018-11-27 10:00:00(ost. akt: 2018-11-27 10:14:03)

Autor zdjęcia: rawpixel.com / Freepik

Zaopiekuj się mną”, „Pokochaj mnie” — tak mogą mówić oczy podopiecznego domu dziecka przyklejonego nosem do szyby. Albo oczy bezdomnego psa. To zdania, które niosą ze sobą olbrzymi ładunek emocjonalny. Ale tak mówią też do nas ubrania z sieciówek.
Coraz częściej kawałek szmaty (przepraszam, musiałam!) dyndającej na wieszaku jest wzbogacony o emocjonalny napis. Jak można pozostać nieczułym na takie wyznanie koronkowej nocnej koszuli? Trzeba się nią zaopiekować, nawet za cenę uszczknięcia z debetu. Są jeszcze mocniejsze hasła, typu: „Musisz to mieć”. Producenci próbują nam wmówić, że bez niektórych rzeczy będzie żyło nam się gorzej i trudniej.

A my przecież chcemy żyć komfortowo. Wszystko jest teraz takie inteligentne, nowoczesne, indywidualne, podnoszące komfort i bezpieczeństwo. Bez wielu rzeczy umrzemy, świat się zawali, dojdzie do katastrofy. Mam ochotę na to odpowiedzieć, że to trzecia z praw Tischnera, czyli g... prawda. Uwielbiam ciuchy, lubię dobrze wyglądać. Skusiłam się na Black Friday. Ale nie kocham ich. Te słowa są zarezerwowane tylko dla najbliższych. Na metkach mierzą i rażą w oczy.

Aleksandra Tchórzewska