Chcę być blisko ludzi

2018-11-18 21:50:00(ost. akt: 2018-11-19 21:59:50)
Ksiądz Sławomir lubi odpoczywać na łonie przyrody

Ksiądz Sławomir lubi odpoczywać na łonie przyrody

Nasza akcja\\\ Skosi trawę, zadba o ogród. Ale jego największą pasją jest bycie proboszczem. Parafianie zgłosili ks. Sławomira Piniachę z Olsztynka do naszej akcji Proboszcz i Parafia 2018.
Ksiądz Sławomir Piniacha, proboszcz parafii pw. Błogosławionej Anieli Salawy w Olsztynku, jest ciągle w biegu. Dopiero co wrócił z rekolekcji, które prowadził w podolsztyńskim Gietrzwałdzie, a już pojechał odwiedzić chorego parafianina.

— Człowiek potrzebuje drugiego w trudnych momentach — mówi. — Czasem słowo nie wystarczy, potrzebna jest też obecność. Bycie blisko ludzi jest dla mnie najważniejsze.
Zauważyli i docenili parafianie ks. Sławomira i zgłosili swojego swojego proboszcza do udziału w naszej akcji. Jak to uzasadnili?

— Uważamy, że proboszcz zasługuje na wyróżnienie i uznanie. Jego kandydaturę jako gospodarza parafii należy docenić. Zapraszamy także do naszego kościoła, z którego jesteśmy bardzo dumni — czytamy w mailu do redakcji napisanym przez parafiankę ks. Sławomira.

I dalej: — Parafia została powołana do życia 2 lutego 1996 roku. Ksiądz Piniacha tyle lat sprawuje pieczę nad parafią, którą sam od początku tworzył!

Rzeczywiście, kaplica, kościół i plebania to dzieło księdza Sławomira Piniachy. Choć nie wszystko od początku szło jak z płatka...

— Objęcie probostwa było dla mnie dużym wyzwaniem, wielką niewiadomą i czymś nieznanym — opowiada w rozmowie z nami. — Nie miałem doświadczenia. Całe szczęście, że wcześniej byłem wikariuszem w Pasymiu, gdzie kościół był remontowany. Sam się w ten remont angażowałem, przyglądałem się pracom.
Nie wszyscy mieszkańcy z początku byli przychylni temu, żeby w Olsztynku powstała nowa parafia.

— Ale z roku na rok było coraz lepiej — wspomina ks. Sławomir. — Już po pierwszej kolędzie zauważyłem miły odzew. Wierni zorientowali się, że nie chce się od nich niczego na siłę. Okazali się otwarci, zaangażowani i chętni do współpracy.

Parafia jest niewielka, liczy zaledwie 2 tysiące mieszkańców. Niektórzy są tam już tylko zameldowani, bo dawno wyjechali za chlebem.
— Społeczność jest zintegrowana — zapewnia kandydat do tytułu Proboszcz 2018. — Są wspólnoty, działa chór, kółka różańcowe. Mamy organistę. Zaangażowani są ministranci. Działa diakonia słowa i rada ekonomiczna. Cieszymy się tą naszą parafią.
Ksiądz Sławomir Piniacha nie kryje, że nominacja do naszej akcji Proboszcz i Parafia 2018 jest dla niego zaskoczeniem i niespodzianką.
— Po ludzku jest to bardzo miłe — uśmiecha się. — Bardzo chciałbym, żeby parafianie byli zadowoleni i dumni z naszej wspólnoty.

Ksiądz Sławomir Piniacha święcenia kapłańskie przyjął w 1988 roku. Zanim trafił do Olsztynka, był wikariuszem w Olsztynie i we wspomnianym już Pasymiu. Jako młody chłopak mieszkał w kilku miejscowościach, ale najbardziej utożsamia się z Giżyckiem. Tam właśnie mieszka jego mama. Latem chętnie proboszcz wypoczywa nad giżyckimi jeziorami.
Wielką pasją proboszcza z Olsztynka jest pielęgnacja ogrodu i dbanie o posesję. Kiedy trzeba, ksiądz zakasuje rękawy i kosi trawę. Na co dzień jednak pochłania go praca duszpasterza i gospodarza parafii.

— Bycie proboszczem, to moja największa pasja — wyraźnie podkreśla.
Nic zatem dziwnego, że parafianie radzą się go w wielu sprawach. Nasz kandydat na Proboszcza 2018 chce, aby kontakt z wiernymi był jak najlepszy. Dlatego zawsze znajdzie dla nich czas na rozmowę.


Uważamy, że wspaniałych takich należy docenić. Stąd kolejną odsłona naszej akcji „Proboszcz i Parafia 2018”. Czy mają państwo w swoich parafiach proboszczów zasługujących na wyróżnienie tytułem Proboszcz i Parafia 2018? Proboszczów, których warto docenić? Czekamy na zgłoszenia. Należy je przesyłać na adres: wydawca@gazetaolsztynska.pl. Uzasadnienia kandydatur mile widziane
TA


Regulamin: kliknij tutaj