Skarga mieszkanki ul. Wyszyńskiego w Iławie na sposób przeprowadzenia remontu balkonu
2018-10-26 18:00:00(ost. akt: 2018-10-26 14:33:07)
Danuta Barańska, mieszkanka ulicy Wyszyńskiego w Iławie, złożyła skargę na pracowników Lubawskiej Spółki Komunalnej. Według niej spółka prowadziła prace budowlane niezgodnie ze sztuką budowlaną i naraziła jej mienie na zniszczenie.
Ma również pretensje, że w ogóle nie została poinformowana o tym, że takie prace będą przeprowadzane, a według niej jest to obowiązek zarządcy nieruchomości.
O co dokładnie chodzi?
Danuta Barańska wróciła do domu po kilkutygodniowej nieobecności. Było to w czwartek 4 października. Kiedy weszła do mieszkania i otworzyła balkon nie mogła uwierzyć własnym oczom. Balkon był pełen gruzu! Zorientowała się, że piętro wyżej trwa remont balkonu. Jakiś czas temu uzyskała informację, że u jednej z sąsiadek będą prowadzone prace naprawcze, ale na tym był koniec jej wiedzy. Okazało się, że pracownicy budowlani postanowili ułatwić sobie pracę używając liny i wiadra, za pomocą których spuszczali gruz. Przy okazji brudząc i narażając na szwank balkony znajdujące się niżej. I tego właśnie dotyczy skarga Danuty Barańskiej. Prace trwały także w piątek, mimo interwencji mieszkanki. Próby skontaktowania się na miejscu z kierownikiem budowy nie udały się. W tej sprawie Danuta Barańska wybrała się do Starostwa Powiatowego w Iławie, gdzie dowiedziała się, że za prace budowlane odpowiada zarządca nieruchomości, czyli w tym przypadku Lubawska Spółka Komunalna.
— Tego samego dnia, kiedy wróciłam do domu i zorientowałam się, co się dzieje na moim balkonie i za czyją sprawą, próbowała skontaktować się z kierownikiem tych prac budowlanych, co okazało się niemożliwe - mówi Danuta Barańska. — Kierownik mnie unikał. Absolutnie nie mam żadnych pretensji do sąsiadki, u której prowadzono remont balkonu, bo wiem że były to poprawki po nieprawidłowościach po oddaniu lokalu do użytku. Mam uzasadnienie pretensje jedynie do budowlańców i ich przełożonych za sposób, w jaki te prace zostały wykonywane. Podczas prowadzenia tych prac nie zabezpieczono odpowiednio balkonów innych lokatorów m.in. mojego. Na mój balkon spadał gruz. Wiadra pełne tego gruzu przemieszczały się z góry na dół, na styku mojego balkonu i było ogromne zagrożenie, że porysowana będzie szyba, którą mam zamontowaną. A są to konstrukcje szklano-metalowe nierdzewne, za które zapłaciłam z własnej kieszeni 4160 zł. Tak się nie przeprowadza prac budowlanych! Gruz trzeba wynosić drogą tradycyjną czyli przez klatkę schodową, albo z użyciem liny, ale odpowiednio zabezpieczając inne balkony.
Danuta Barańska złożyła oficjalną skargę do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Iławie, co potwierdził nam Tomasz Patorski, inspektor nadzoru.
— Tak potwierdzam, wpłynęła skarga w sprawie prac remontowych balkonu przy ul. Wyszyńskiego w Iławie – mówi. — Zostanie rozpatrzona w terminie 30 dni.
Danuta Barańska wróciła do domu po kilkutygodniowej nieobecności. Było to w czwartek 4 października. Kiedy weszła do mieszkania i otworzyła balkon nie mogła uwierzyć własnym oczom. Balkon był pełen gruzu! Zorientowała się, że piętro wyżej trwa remont balkonu. Jakiś czas temu uzyskała informację, że u jednej z sąsiadek będą prowadzone prace naprawcze, ale na tym był koniec jej wiedzy. Okazało się, że pracownicy budowlani postanowili ułatwić sobie pracę używając liny i wiadra, za pomocą których spuszczali gruz. Przy okazji brudząc i narażając na szwank balkony znajdujące się niżej. I tego właśnie dotyczy skarga Danuty Barańskiej. Prace trwały także w piątek, mimo interwencji mieszkanki. Próby skontaktowania się na miejscu z kierownikiem budowy nie udały się. W tej sprawie Danuta Barańska wybrała się do Starostwa Powiatowego w Iławie, gdzie dowiedziała się, że za prace budowlane odpowiada zarządca nieruchomości, czyli w tym przypadku Lubawska Spółka Komunalna.
— Tego samego dnia, kiedy wróciłam do domu i zorientowałam się, co się dzieje na moim balkonie i za czyją sprawą, próbowała skontaktować się z kierownikiem tych prac budowlanych, co okazało się niemożliwe - mówi Danuta Barańska. — Kierownik mnie unikał. Absolutnie nie mam żadnych pretensji do sąsiadki, u której prowadzono remont balkonu, bo wiem że były to poprawki po nieprawidłowościach po oddaniu lokalu do użytku. Mam uzasadnienie pretensje jedynie do budowlańców i ich przełożonych za sposób, w jaki te prace zostały wykonywane. Podczas prowadzenia tych prac nie zabezpieczono odpowiednio balkonów innych lokatorów m.in. mojego. Na mój balkon spadał gruz. Wiadra pełne tego gruzu przemieszczały się z góry na dół, na styku mojego balkonu i było ogromne zagrożenie, że porysowana będzie szyba, którą mam zamontowaną. A są to konstrukcje szklano-metalowe nierdzewne, za które zapłaciłam z własnej kieszeni 4160 zł. Tak się nie przeprowadza prac budowlanych! Gruz trzeba wynosić drogą tradycyjną czyli przez klatkę schodową, albo z użyciem liny, ale odpowiednio zabezpieczając inne balkony.
Danuta Barańska złożyła oficjalną skargę do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Iławie, co potwierdził nam Tomasz Patorski, inspektor nadzoru.
— Tak potwierdzam, wpłynęła skarga w sprawie prac remontowych balkonu przy ul. Wyszyńskiego w Iławie – mówi. — Zostanie rozpatrzona w terminie 30 dni.
Skontaktowaliśmy się także z Lubawską Spółką Komunalną, która zajęła stanowisko w tej sprawie. Konkretnie kierownik owej budowy, Edmund Trzebiatowski.
— W dniu 05.10.2018 r. skierowałem dwóch pracowników LPB-Z Wierzbowski do prac rozbiórkowych szlichty betonowej oraz terrakoty, które były ułożone na płycie balkonowej w mieszkaniu Nr 2-36 znajdującego się bezpośrednio nad mieszkaniem Nr 2-23 Pani Danuty Barańskiej - czytamy w oświadczeniu. — Płytki i szlichtę należało skuć, gdyż zostały zbyt wysoko położone i intensywne opady deszczu w połączeniu z dużymi wiatrami, które powodowały, że woda deszczowa spływała po szybie balkonowej nie miała gdzie uchodzić, gdyż otwory odwodnieniowe znajdujące się w ościeżnicy drzwi balkonowych zostały zasłonięte i woda dostawała się bezpośrednio do mieszkania Nr 2-36 tworząc zagrożenie nie tylko dla tego mieszkania a również dla mieszkania poniżej czyli 2-23 - Pani Danuty Barańskiej. Prace, które musiały zostać wykonane przeszkadzały Pani Barańskiej Danucie ze względu na kurz oraz obawiała się, że zostanie uszkodzona którakolwiek z szyb na jej balkonie. Prace były prowadzony w sposób niezagrażający jej balkonowi a jedyną uciążliwością mógł być hałas. Pani Barańska nie zgadzała się na przeprowadzanie tych prac. Wobec powyższego próbowała zatrzymać prace. Wszystkie prace musiały jednak być wykonane, ze względów bezpieczeństwa.
— W dniu 05.10.2018 r. skierowałem dwóch pracowników LPB-Z Wierzbowski do prac rozbiórkowych szlichty betonowej oraz terrakoty, które były ułożone na płycie balkonowej w mieszkaniu Nr 2-36 znajdującego się bezpośrednio nad mieszkaniem Nr 2-23 Pani Danuty Barańskiej - czytamy w oświadczeniu. — Płytki i szlichtę należało skuć, gdyż zostały zbyt wysoko położone i intensywne opady deszczu w połączeniu z dużymi wiatrami, które powodowały, że woda deszczowa spływała po szybie balkonowej nie miała gdzie uchodzić, gdyż otwory odwodnieniowe znajdujące się w ościeżnicy drzwi balkonowych zostały zasłonięte i woda dostawała się bezpośrednio do mieszkania Nr 2-36 tworząc zagrożenie nie tylko dla tego mieszkania a również dla mieszkania poniżej czyli 2-23 - Pani Danuty Barańskiej. Prace, które musiały zostać wykonane przeszkadzały Pani Barańskiej Danucie ze względu na kurz oraz obawiała się, że zostanie uszkodzona którakolwiek z szyb na jej balkonie. Prace były prowadzony w sposób niezagrażający jej balkonowi a jedyną uciążliwością mógł być hałas. Pani Barańska nie zgadzała się na przeprowadzanie tych prac. Wobec powyższego próbowała zatrzymać prace. Wszystkie prace musiały jednak być wykonane, ze względów bezpieczeństwa.
Komentarze (1) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
olsztynianin #2611529 | 88.156.*.* 27 paź 2018 21:55
REMONTY BLOKOW NP KLATEK MARNOWANIE PIENIEDZY MIESZKANCOW NP KLATKI NA MROZA OLSZTYN , NIKT NIE ODBIERAŁ WYKONANIE REMONTOW , TYLKO POPOIDZIELILI SIE KASO MIESZKANCOW
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz