MasterChef dla seniora? Czemu nie!
2018-10-21 11:00:00(ost. akt: 2018-11-06 20:33:02)
Program rozrywkowy tylko dla osób w srebrnym wieku? Czemu nie! Nasi rozmówcy chętnie by taki program obejrzeli. A nawet w nim wystąpili! Bo kiedy spełniać swoje marzenia, jeśli nie na emeryturze?
Najpierw jest dom, dzieci, praca zawodowa aż do emerytury, a później pomoc w opiece nad wnukami. Seniorzy zawsze gdzieś gonią. Często późno odkrywają przed sobą, że mają jakieś talenty. Często takie, które można by zaprezentować przed szerszą publicznością.
Telewizja też ich jakoś szczególnie nie zachęca do udziału w programach rozrywkowych. Niby jest ich dużo, ale gdzie miejsce dla przedstawicieli srebrnego pokolenia? Dzieci w „Masterchef Junior” dają popis swoich umiejętności kulinarnych, a co z mocno dojrzałymi kucharzami? Przecież wiadomo, że często babcie to królowe kuchni!
Podobnie jest z programem „Top Model". Świetnie ogląda się to, co młode, jędrne i zadbane. Ale przecież w czasach, kiedy 50-tka to nowa 30-tka, seniorki wcale nie są gorsze. Dojrzałe modelki potrafią być inspirujące. I mogłyby pokazać nie tylko zadbane ciało, ale także klasę.
Telewizja też ich jakoś szczególnie nie zachęca do udziału w programach rozrywkowych. Niby jest ich dużo, ale gdzie miejsce dla przedstawicieli srebrnego pokolenia? Dzieci w „Masterchef Junior” dają popis swoich umiejętności kulinarnych, a co z mocno dojrzałymi kucharzami? Przecież wiadomo, że często babcie to królowe kuchni!
Podobnie jest z programem „Top Model". Świetnie ogląda się to, co młode, jędrne i zadbane. Ale przecież w czasach, kiedy 50-tka to nowa 30-tka, seniorki wcale nie są gorsze. Dojrzałe modelki potrafią być inspirujące. I mogłyby pokazać nie tylko zadbane ciało, ale także klasę.
Spytaliśmy mieszkańców Olsztyna, czy chcieliby oglądać w telewizji programy rozrywkowe, w których uczestnikami byliby przedstawiciele srebrnego pokolenia.
Barbara Golba na emeryturze jest od 15 lat. Wcześniej pracowała w turystyce. Jej cel na najbliższe lata? — Przede wszystkim żyć aktywnie — odpowiada. — Najważniejsze jest, żeby nie zamykać się w domu. Cały czas żyję intensywnie, dużo się ruszam, ale też dużo czytam i rozwiązuję krzyżówki. Chcę jak najdłużej być sprawna.
Barbara Golba na emeryturze jest od 15 lat. Wcześniej pracowała w turystyce. Jej cel na najbliższe lata? — Przede wszystkim żyć aktywnie — odpowiada. — Najważniejsze jest, żeby nie zamykać się w domu. Cały czas żyję intensywnie, dużo się ruszam, ale też dużo czytam i rozwiązuję krzyżówki. Chcę jak najdłużej być sprawna.
Pani Barbara zgadza się z nami, że srebrne pokolenie powinno wychodzić z ukrycia. — Program rozrywkowy dla seniora? Czemu nie — uważa. — Ludzie powinni pokazywać swoje pasje. Mogliby pokazywać jak tańczą, jak śpiewają, różne układy ruchowe. Tańczyć nie umiem, ale gotować owszem.
Czy pani Barbara wystąpiłaby w Masterchef Senior, gdyby taki program powstał? — Na pewno nie miałabym oporów, żeby w takim programie wystąpić — mówi ze śmiechem.
Czy pani Barbara wystąpiłaby w Masterchef Senior, gdyby taki program powstał? — Na pewno nie miałabym oporów, żeby w takim programie wystąpić — mówi ze śmiechem.
Z kolei pani Bożena Popko z Olsztyna chętnie zobaczyłaby w telewizji program integrujący babcie i wnuki. Sama jest babcią małej Mai, więc jest szczególnie wrażliwa na takie tematy. — Uważam, że to świetny pomysł, żeby pokazywać w telewizji osoby już dojrzałe, na emeryturze. Sama niedługo przejdę na emeryturę i zamierzam wychodzić z domu — mówi.
Czy pani Bożena zdecydowałaby się na udział w programie rozrywkowym skierowanym do osób dojrzałych? — Na razie planuję zapisać się na Uniwersytet Trzeciego Wieku — mówi. — Tam też można występować. Ostatnio widziałam w telewizji, jak seniorzy tańczyli i śpiewali na inauguracji roku akademickiego. A potem to zobaczymy!
Pana Władysława szczęśliwie nic nie boli i w krzyżu nie strzyka. Dlatego, jak tylko może, spaceruje.
— Wiadomo, że lata już nie te — opowiada. — Dlatego nie ma opcji, żebym stawał na rękach. Ale raz na tydzień urządzam sobie przejażdżkę rowerową. I to wystarczy, żeby czuć się rześko.
Jakie talenty mógłby zaprezentować pan Władysław, gdyby wystąpił w programie? — Chyba najlepiej wychodzi mi gotowanie. Wszystkiego nauczyłem się przy żonie. Niestety żadnych wymyślnych dań bym nie zaprezentował, ale w kuchni tradycyjnej świetnie sobie radzę. W sumie to nie jest głupi pomysł, żeby stworzyć program dla seniorów o tradycyjnej, kuchni polskiej — zamyśla się.
Pani Maria z Olsztyna żali się, że ludzie na emeryturze są niezauważalni dla innych. — Może dlatego staram się ubierać ma kolorowo — opowiada. — Proszę zobaczyć, mam różową apaszkę. Bo niby dlaczego starość ma oznaczać smutek?
Całe życie pani Marii upłynęło na opiece nad schorowanym mężem. Doczekała się jednej córki, która wyjechała do Anglii. Wnuków nie ma.
Czy pani Bożena zdecydowałaby się na udział w programie rozrywkowym skierowanym do osób dojrzałych? — Na razie planuję zapisać się na Uniwersytet Trzeciego Wieku — mówi. — Tam też można występować. Ostatnio widziałam w telewizji, jak seniorzy tańczyli i śpiewali na inauguracji roku akademickiego. A potem to zobaczymy!
Pana Władysława szczęśliwie nic nie boli i w krzyżu nie strzyka. Dlatego, jak tylko może, spaceruje.
— Wiadomo, że lata już nie te — opowiada. — Dlatego nie ma opcji, żebym stawał na rękach. Ale raz na tydzień urządzam sobie przejażdżkę rowerową. I to wystarczy, żeby czuć się rześko.
Jakie talenty mógłby zaprezentować pan Władysław, gdyby wystąpił w programie? — Chyba najlepiej wychodzi mi gotowanie. Wszystkiego nauczyłem się przy żonie. Niestety żadnych wymyślnych dań bym nie zaprezentował, ale w kuchni tradycyjnej świetnie sobie radzę. W sumie to nie jest głupi pomysł, żeby stworzyć program dla seniorów o tradycyjnej, kuchni polskiej — zamyśla się.
Pani Maria z Olsztyna żali się, że ludzie na emeryturze są niezauważalni dla innych. — Może dlatego staram się ubierać ma kolorowo — opowiada. — Proszę zobaczyć, mam różową apaszkę. Bo niby dlaczego starość ma oznaczać smutek?
Całe życie pani Marii upłynęło na opiece nad schorowanym mężem. Doczekała się jednej córki, która wyjechała do Anglii. Wnuków nie ma.
— Nie robię nic wielkiego, żeby o tym mówić w jakimś programie. Trochę uprawiam nordic-walking, bywam w kinie. Ale nie ukrywam, że chętnie zobaczyłabym osoby, które mają odwagę wystąpić w tego typu programach. Albo takich, które robią coś szalonego. Podziwiałabym ich odwagę. I kto wie, może bym ich zaczęła naśladować?
At
At
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez