Ściskam kciuki za ofiary!
2018-09-12 08:00:00(ost. akt: 2018-09-12 12:09:53)
Dziennikarze jednej ze stacji dotarli do dziewczyn, które wyznały, że były ofiarami Ryszarda A. Kim jest A.? Od niedawana — kandydatem na dyrektora olsztyńskiego teatru.
A na co dzień? Niezbyt znanym i chyba jeszcze mniej uznanym dyrektorem Teatru Akademickiego, który przez ćwierćwiecze działał pod patronatem Uniwersytetu Warszawskiego. Tworząc wokół siebie aurę mentora i człowieka z towarzystwa (wpada tutaj czasem Olgierd Łukaszewicz — mówi w reportażu), zdobywał zaufanie aktorek. Później miał seksistowsko komentować ich wygląd, wypytywać o życie seksualne, składać dwuznaczne propozycje i nakłaniać do bulwersujących ćwiczeń aktorskich, pod którymi nie podpisałby się żaden szanujący się reżyser. Jeśli zarzuty sformułowane w reportażu się potwierdzą, „metody” te, sygnowane nazwiskiem A., będą mogły trafić do podręczników. Nie, nie dla adeptów teatru, lecz prawa karnego.
Ręce, które można byłoby bezradnie rozłożyć, zaciskają się ze złości w pięści. Ale potem ściskam kciuki. Za te wszystkie dziewczyny, którym się wydaje, że to one powinny zasłaniać dłonią oczy ze wstydu.
Ręce, które można byłoby bezradnie rozłożyć, zaciskają się ze złości w pięści. Ale potem ściskam kciuki. Za te wszystkie dziewczyny, którym się wydaje, że to one powinny zasłaniać dłonią oczy ze wstydu.
Daria Bruszewska-Przytuła
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez