Jeździmy wolniej, ale wypadków jest tyle samo

2018-09-04 18:29:43(ost. akt: 2018-09-04 15:29:13)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Sposób na utratę prawa jazdy od 2015 roku jest niezwykle prosty. Wystarczy przekroczyć prędkość w terenie zabudowanym o 50 kilometrów. Dlatego kierowcy jeżdżą wolniej, ale okazuje się, że wypadków wcale nie jest mniej.
Liczba zatrzymanych praw jazdy spada. Nawet mimo tego że kontroli drogowych jest coraz więcej. Według statystyk, liczba kierowców przekraczających prędkość o 50 kilometrów na godzinę w terenie zabudowanym spadła w Polsce o jedną trzecią.

Pytanie, które zadają sobie eksperci, brzmi jednak: czy kierowcy nie zaczęli się po prostu bardziej pilnować? Nie bez wpływu może też być niedawny strajk policjantów, którzy w wielu przypadkach nie wystawiali mandatów.

W ubiegłym roku, na podstawie wykroczeń zarejestrowanych przez fotoradary, wystawiono w kraju 415 tysięcy mandatów, co stanowi średnio trzy mandaty na jeden fotoradar dziennie (przy założeniu funkcjonowania 450 urządzeń).

I chociaż — jak wynika z badań Polskiego Obserwatorium Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego ITS — w miejscu lokalizacji fotoradaru udział kierowców przekraczających dozwoloną prędkość o więcej niż 10 kilometrów na godzinę spadł do około 2%, to ponad 90% przyspieszało tuż po minięciu fotoradaru. — Nie oszukujmy się. Wszyscy tak robią — mówi pani Monika, mieszkanka Olsztyna. — Są przecież specjalne aplikacje z lokalizacją fotoradarów, nawigacje z taką opcją, więc zwalnia się przed fotoradarem i przyspiesza zaraz za nim. Czy to jednak aż tak wpływa na bezpieczeństwo? Przecież to maszynka do wypełniania budżetu.

Kwestię wpływu na bezpieczeństwo możemy pominąć, ale fakt jest taki, że w pierwszym półroczu tego roku po raz pierwszy od lat wzrosła liczba wypadków drogowych i ofiar. Od stycznia w Polsce doszło do blisko 14 tysięcy wypadków, w których zginęło 1168 osób. To o 288 więcej wypadków i 28 ofiar więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Policjanci zatrzymali jednak mniej pijanych kierowców — 50 435. W pierwszym półroczu 2017 roku było to 54 426.

Surowsze karanie za przekroczenie prędkości może więc zwiększać bezpieczeństwo, ale tylko w terenie zabudowanym, bo śmiertelne wypadki najczęściej zdarzają się poza nim, na międzymiastowych szosach. Jak wynika z danych Komendy Głównej Policji, coraz mniej kierowców przekracza dozwoloną prędkość o 50 kilometrów na godzinę lub więcej. „W tym roku, do sierpnia, z tego powodu zatrzymaliśmy 17 tysięcy praw jazdy. To o 5200 mniej niż w tym samym okresie roku ubiegłego” — mówi Radosław Kobryś z Biura Ruchu Drogowego KGP.

W 2017 roku policja zabrała 31 tysięcy praw jazdy za przekroczenie 50 kilometrów na godzinę. W tym roku dużo mniej. Skalę spadku dobitnie pokazują letnie miesiące. W lipcu za prędkość zabrano o połowę mniej praw jazdy niż w tym samym okresie w ubiegłym roku — z 3700 do 1800. W sierpniu spadek sięgnął 40%.

Czy groźba odbierania praw jazdy na trzy miesiące i więcej patroli policji poskutkowały? I skąd bierze się ignorowanie fotoradarów? — W ogóle nie lubimy być kontrolowani — odpowiada Andrzej Markowski, psycholog transportu. — Gdy normy i zasady nie są czymś, co sami ustalamy, na co sami się zgadzamy i wokół tych zasad istnieje — wcale niemałe — poczucie, że coś nam jest narzucone, to je po prostu odrzucamy. Jeśli czujemy, że wcale nie zwiększają bezpieczeństwa, to są odrzucane. Jeśli natomiast takie normy nas ograniczają, ale uważamy, że faktycznie zwiększają bezpieczeństwo, to jesteśmy w stanie je przyjąć — podkreśla. I dodaje: — W społeczeństwach o hierarchicznej strukturze ci, którzy są wyżej, mają większe możliwości odrzucenia norm. Ci, którzy są niżej, muszą ich zatem naśladować. Każdy, kto zajmuje jakieś stanowisko w Polsce, podobnie jak np. w krajach azjatyckich, ma więcej praw. W czasach komunizmu ci najwyżej nie byli karani za ograniczenia prędkości. Stąd jest potrzeba pokazania, że nie jestem na dole.

Jak to można pokazać? Łamiąc to, co jest narzucone. — Przecież tyle razy jechałem powyżej 50 kilometrów na godzinę i nikogo nie zabiłem. Normy są dla przeciętnych, a ja jestem lepszy. Potrzeby potwierdzenia siebie nie ma w krajach skandynawskich, Anglii, Niemczech. W Niemczech przekraczaniem prędkości popisują się przede wszystkim cudzoziemcy, a jeśli już rodowici Niemcy, to z dawnego NRD — stwierdza Andrzej Markowski.

pj

Komentarze (17) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Wiecie czemu Szwecja #2574122 | 5.172.*.* 6 wrz 2018 16:56

    jest wzorem , bo tam w ciagu roku nie zginelo w wypadku ani jedno dziecko .Jesli chcemy mocno zdusic liczbe wypadkow to jest to mozliiwe do wykonaania .Trzeba wylaczyc bezwzglednie immunitet od konsekwencji w ruchu drogowym .Wszyscy musza byc mandatowani .I teraz sprawa druga wysokosc mandatu nie tak jak teraz w/g taryfikatora , tylko inaczej .Wysokosc mandatu zalezy od zarobkow kierowcy .Tak jest w Szwecji .Do tego przebudowano tam miejsca w ktorych dochodzi czesto do wypadkow ,

    odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. dyzio #2573882 | 46.230.*.* 6 wrz 2018 12:10

      Rozwiązanie jest proste i technicznie nie ma żadnych przeszkód, żeby je zastosować. Mentalne ograniczenia są za to nie do przeskoczenia. Chodzi o to, że każdy samochód można zaopatrzyć w fabryczny GPS, który sam będzie zgłaszał na policję przekroczenie prędkości. Bogatsze wersje mogą mieć nawet drukarki, które natychmiast wydrukują odpowiedni mandat, hehe. A w razie recydywy lub rażącego przekroczenia prędkości będzie odcinany zapłon (lub lepiej drastycznie redukowana prędkość) a z głośnika popłynie taki komunikat - "Patrol policji już do ciebie jedzie. Zachowaj spokój i przygotuj dokumenty". Technicznie jest to wykonalne bez problemów.

      Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

    2. Dawid #2572271 | 176.221.*.* 4 wrz 2018 22:57

      Ludzie wjezdzajac na baltycka od ronda OKS jada cały czas lewym pasem oczywiście 30-40km/h ponieważ za 3.5km skrecaja w lewo

      Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. Nawet światła nie pomagają?! #2572229 | 176.221.*.* 4 wrz 2018 22:09

        No coś takiego !!!

        Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

        1. JONKOWO --- AROGANCJA URZĘDNIKÓW #2572208 | 188.146.*.* 4 wrz 2018 21:49

          https://gazetaolsztynska.pl/530618,Batali a-mieszkancow-Jonkowa-Gdy-leje-woda-wply wa-im-do-domu-VIDEO.html

          Ocena komentarza: poniżej poziomu (-6) odpowiedz na ten komentarz

        Pokaż wszystkie komentarze (17)