Lubię nowe wyzwania
2018-08-31 11:58:23(ost. akt: 2018-08-31 12:00:44)
Karol Strasburger: Gdyby mi ktoś powiedział, że mam w tej chwili 40 lat, to zgodziłbym się z tym. To kwestia naszej mentalności, potrzeby życia
Znany prezenter podkreśla, że mimo swojego wieku, który wynika z dowodu osobistego, nie czuje się emerytem i nie wyobraża sobie, by toczyć leniwe życie w kapciach przed telewizorem. Prezenter jest pełen energii, temperamentu, pozytywnego nastawienia i zapału do podejmowania nowych wyzwań zawodowych. Wigoru i chęci do życia niewątpliwie dodaje mu dużo młodsza partnerka.
Karol Strasburger wyznaje, że nie przejmuje się widocznymi oznakami upływającego czasu i nie patrzy w metrykę. Jest wdzięczny losowi za to, że może cieszyć się dobrą kondycją, cały czas chce być aktywny zawodowo i lubi, jak jego codzienny grafik jest zapełniony obowiązkami. Prezenter podkreśla, że jest w świetnej formie, chociażby dlatego, że regularnie uprawia sport, m.in. gra w tenisa.
Nową jakość w jego życie wprowadza także partnerka – Małgorzata Weremczuk.
– Z całą mocą podkreślę, że wiek kalendarzowy, ten nasz z dowodu, metrykalny, jest kompletnie inny od wieku naszej mentalności, naszej potrzeby życia. Ktoś powiedział, że gdybyśmy nie wiedzieli, ile mamy lat, to żylibyśmy co najmniej 20 lat dłużej. Gdyby mi ktoś powiedział, że mam w tej chwili lat 40 – OK, zgodziłbym się z tym i nie miałbym z tym żadnego problemu. To tylko jest kwestia naszej świadomości – mówi Karol Strasburger.
– Z całą mocą podkreślę, że wiek kalendarzowy, ten nasz z dowodu, metrykalny, jest kompletnie inny od wieku naszej mentalności, naszej potrzeby życia. Ktoś powiedział, że gdybyśmy nie wiedzieli, ile mamy lat, to żylibyśmy co najmniej 20 lat dłużej. Gdyby mi ktoś powiedział, że mam w tej chwili lat 40 – OK, zgodziłbym się z tym i nie miałbym z tym żadnego problemu. To tylko jest kwestia naszej świadomości – mówi Karol Strasburger.
Prezenter przyznaje, że każdy człowiek ma inne potrzeby i inne priorytety. Jedni – wyczerpani pracą, nadmiarem obowiązków i chorobami – wręcz wyczekują tego momentu, kiedy będą mogli wreszcie przejść na emeryturę. Inni – nawet jeśli przekroczą granicę wieku emerytalnego, wciąż pozostają aktywni i dopiero wtedy mają więcej czasu na realizowanie swoich pasji.
– Ten wiek emerytalny jest jakąś umownością i wygodny dla ludzi, którym się nie chce żyć, nie chce pracować, którzy na to nie mają siły też, bo są różne przypadki. Są ludzie, którzy są chorzy, którzy są słabi, którzy nie mają siły na pracę, a muszą – dla nich jest to na pewno zbawienie – mówi Karol Strasburger.
Karol Strasburger od lat prowadzi teleturniej „Familiada”. Prezenter został także jednym z uczestników programu „Lepiej późno niż wcale”.
opr. bar, materiały newseria.pl
opr. bar, materiały newseria.pl
Karol Edward Strasburger (ur. 2 lipca 1947 w Warszawie) – aktor teatralny, filmowy i telewizyjny. Od 17 września 1994 jest gospodarzem teleturnieju Familiada w TVP2.
W młodości uprawiał gimnastykę sportową w klubie Legia Warszawa (największe osiągnięcie – drużynowe mistrzostwo Polski w 1964) oraz występował w cyrku.
Początkowo był studentem Wyższej Szkoły Morskiej w Szczecinie, a następnie absolwentem Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie. Na PWST w Warszawie studiował w latach 1967–1971.
Początkowo był studentem Wyższej Szkoły Morskiej w Szczecinie, a następnie absolwentem Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie. Na PWST w Warszawie studiował w latach 1967–1971.
Jako aktor zadebiutował w 1970 w serialu "Kolumbowie". Po ukończeniu PWST został zaangażowany do Teatru Dramatycznego m.st. Warszawy, którego dyrektorem do 1982 był Gustaw Holoubek. W tym teatrze pracował do połowy lat 80. Zagrał m.in. w "Królu Learze" w reż. Jerzego Jarockiego (1977), w Mordzie w katedrze (1983) też w reż. Jarockiego, Nocy Listopadowej (1978) w reż. Macieja Prusa i Operetce Witolda Gombrowicza. W latach 70. zagrał wiele ról w filmach wschodnioniemieckich i czechosłowackich. W roku 1976 wystąpił w serialu Polskie drogi w reżyserii Janusza Morgensterna.
We wrześniu 2008 wydał własną książkę kulinarną Apetyt na życie. Współpracował z Teatrem Komedia i Teatrem Bajka w Warszawie.
Jest synem Edwarda Karola Strasburgera, pochodzącego z rodziny niemieckich ewangelików przybyłych do Warszawy w końcu XVIII w. z Freibergu w Saksonii i Ireny z domu Łyżwińskiej, wnukiem prof. Edwarda Karola Strasburgera.
Jest synem Edwarda Karola Strasburgera, pochodzącego z rodziny niemieckich ewangelików przybyłych do Warszawy w końcu XVIII w. z Freibergu w Saksonii i Ireny z domu Łyżwińskiej, wnukiem prof. Edwarda Karola Strasburgera.
opr.bar, materiały newseria.pl
Komentarze (5) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Dziennikarska żenada #2585491 | 213.76.*.* 21 wrz 2018 15:37
Z czego wynika Twój wiek? Z dowodu osobistego. I wszystko jasne. Nie chce mi się czytać tego artykułu do końca.
odpowiedz na ten komentarz
Bardzo zdolny aktor #2583000 | 212.160.*.* 18 wrz 2018 12:51
grał główną rolę w filmie Karino, zaraz po karino. Panie Strasburger godnie przyjmuj starość i nie sil się na nowe wyzwania.
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz
Emerytura #2580625 | 5.60.*.* 14 wrz 2018 23:50
Nie ma przed czym się bronić.. i tak masz lepszą niż 98% ludzi. Tak to już pora.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
henryk #2576526 | 195.136.*.* 9 wrz 2018 17:30
Aktorem był marnym.W Familiadzie nie grzeszy inteligencją
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
zboczony #2576287 | 72.52.*.* 9 wrz 2018 11:08
młoda baba nie dla niego , czemu łowca pedofili sie za niego nie bierze ?
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz