Jedni się bawili, inni nie mogli spać. Hałas wakacyjnym przekleństwem?

2018-08-07 16:32:12(ost. akt: 2018-08-07 16:43:42)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: pixabay

Weekend w mieście upłynął pod znakiem mocnych wrażeń. I dużego hałasu, na który skarżą się mieszkańcy. Za nami festiwal Local Warming. Dźwięki niosły się daleko poza bramki imprezy. Tylko że głośna muzyka to wakacyjny problem.
Wiele hałasu o nic? W miniony weekend na pewno o festiwal muzyki elektronicznej, który został zorganizowany z Olsztyńskiego Budżetu Obywatelskiego. Można więc powiedzieć, że na życzenie mieszkańców. Nie wszystkim jednak dźwięki, jakie płynęły z dwóch scen, przypadły do gustu. Impreza odbyła się na stadionie Warmii.

— Moja mama ma 78 lat, a tato 80. Przeszli ciężkie czasy wojny, ich sąsiedzi też są w takim wieku. Nie korzystają z internetu, więc nie mogą się wypowiedzieć na forach internetowych. W czasie trwania Local Warming przeżywali prawdziwy koszmar — żali się pani Elżbieta. — Głośna i jednostajna muzyka dudniąca do późna w nocy nie dawała im spokojnie żyć. Lokalizacja najgorsza z możliwych. Scena ustawiona dosłownie kilkanaście metrów od okien budynków mieszkalnych. Czy można w takiej odległości ustawiać sceną z takim sprzętem elektronicznym? Siła decybeli na pewno przekraczała wszelkie dopuszczalne normy. W promieniu jednego kilometra znajdują się Dom Kombatanta, w którym przebywa kilkadziesiąt osób w podeszłym wieku, szpital miejski z oddziałem paliatywnym, szpital psychiatryczny z oddziałem zamkniętym i poliklinika z oddziałem onkologicznym. Festiwal odbył się w dzielnicy, gdzie mieszkają przede wszystkim seniorzy. Z pewnością muzyka elektroniczna nie jest ich ulubioną muzyką ani do słuchania, ani do tańczenia.

Co na to organizator?

— Zrobiliśmy wizję lokalną wszystkich możliwych przestrzeni w granicach miasta i poza nim. Rozważaliśmy lotnisko na Dajtkach, Stadion Leśny i dziewiczą przestrzeń nad jeziorem. Niestety te lokalizacje albo pochłaniały za dużo pieniędzy, albo okazywały się nieprzystosowane. Nie mogliśmy też zorganizować festiwalu na Starym Mieście ani w amfiteatrze. Padło na Warmię. Mieliśmy świadomość, że festiwal będzie uciążliwy dla mieszkańców. Porozwieszaliśmy komunikaty na okolicznych blokach, wysyłaliśmy maile — mówi Mariusz Sieniewicz, dyrektor MOK.

I dodaje: — Specyfika tego typu imprez polega na tym, że dzieją się do późnych godzin. Dla kolorytu wizualizacji związanej z muzyką. Byliśmy przygotowani na skargi mieszkańców. Te oczywiście się pojawiały, z mitycznymi i typowymi dla naszego miasta: „Proszę ściszyć muzykę”. Moim zdaniem przeszkadzała nie wypadkowa głośności, tylko charakter muzyki. Bas ma to do sobie, że się niesie. Oczywiście przepraszam za niedogodności.

A co z ciszą nocną? Zasada, że w godz. od 22 do 6 nie można hałasować to prawo zwyczajowe, zakorzenione w PRL-u, które najczęściej znajduje się w regulaminach wspólnot czy osiedli. W polskim prawie nie istnieje żaden zapis o ciszy nocnej. Dlatego tak trudno prosić o ciszę. Mowa nie tylko o imprezach plenerowych, ale również klubowych.

— Mieszkam przy restauracji, w której często odbywają się wesela lub po prostu dyskoteki. W weekendy, w środę, w czwartek — skarży się Dorota, która mieszka na olsztyńskim Zatorzu. — Zimą da się to przetrwać, bo lokal ma pozamykane okna. Latem jest gorzej, bo w restauracji wszystkie okna i drzwi są pootwierane. Nie ma tam klimatyzacji. Jest tak głośno, że nie muszę nawet włączać radia. Mało tego, muszę spać przy zamkniętych oknach, ale to i tak nie pomaga. Dzwoniłam kilkakrotnie do lokalu z pytaniem, kiedy skończą. Ostatnio w środę, ale nie mogłam się dogadać. Ktoś po drugiej stronie mówił: „Proszę głośniej, bo nic nie słyszę!” Nie dziwię się, ja też niewiele słyszę przez ten hałas. Nie wiem, co mam robić. Dzwonić na policję?

Rafał Prokopczyk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie: — Jeśli zabawy w lokalach są uciążliwe, należy je zgłaszać na policję lub do dzielnicowego. Każda informacja jest sprawdzana. Rozmawiamy z właścicielem, czy jest szansa na ograniczenie emisji hałasu przede wszystkim w nocy, kiedy wszystkim należy się odpoczynek. W przypadku, kiedy lokal jest nad wyraz głośny, na miejsce jedzie patrol interwencyjny. Zgłoszenie jest traktowane jako zakłócanie ładu i porządku publicznego. Policjanci mogą wystawić mandat do 500 zł. I takie rozwiązanie często stosujemy. Jeśli to nie przynosi rezultatu, sprawa trafia do wydziału prewencji lub od razu do sądu karnego, który może nałożyć wyższą karę grzywny — do 5 tys. zł. Inaczej jest z imprezami masowymi, które odbywają się za zgodą prezydenta, a więc legalnie. Są też nadzorowane przez policję, więc nie ma ryzyka, że coś się wydarzy. Trzeba też pamiętać, że mamy wakacje. To czas, kiedy imprez jest więcej i może być głośniej.

Niechciane dźwięki wywołują niepokój, podenerwowanie i agresję, a także zaburzenia snu, depresje, lęki i inne zaburzenia psychiczne. Głośne dźwięki sprzyjają chorobie wrzodowej, wieńcowej i zawałom serca.

Hałas to dziś problemem cywilizacyjny, jest go coraz więcej, występuje coraz częściej i jest głośniejszy. Szacuje się, że do 2025 roku na całym świecie więcej niż 900 milionów ludzi będzie cierpiało z powodu problemów ze słuchem.

AR

Komentarze (57) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Tralalalala #2553454 | 188.146.*.* 10 sie 2018 20:53

    Ja bym zaproponował zmienic miejscowke na hałde pod Michelinem. Skoro elektronika to industrialne okolice bylyby w sam raz.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. Phoenix 50+ #2551874 | 88.156.*.* 8 sie 2018 16:19

    Mieszkam 20 m. od scen, na których odbywały się koncerty. Świetna sprawa ! Takie imprezy powinny być w każdy weekend. Otworzyłem okna i delektowałem się muzyką. Około północy poszedłem spać, a dźwięki ze stadionu, były mi niczym kołysanka. To miejsce (stadion Warmii) wyjątkowo nadaje się do tego typu inicjatyw. Mimo, iż przeżyłem już ponad pół wieku, poszedłem w nocy spojrzeć z bliska na koncert. Pełna kultura. Tańczący i słuchający muzyki ludzie. Żadnej agresji, ustawek itp. Gratuluję organizatorom MOK.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  3. kolek #2551834 | 213.76.*.* 8 sie 2018 15:25

    Niech ludzie, którzy uważają, że skoro są wakacje, to muzyka ma dudnić przez cały wieczór i pół nocy, lepiej się nie odzywają. Ten hałas z koncertu było słychać dobrych kilka kilometrów dalej. Trzeba brać pod uwagę samopoczucie innych, a nie wyłącznie zadufanych w sobie, egoistycznych małolatów, którzy chcą się ogłuszyć, nachlać i najarać. W Ostródzie amfiteatr jest w samym centrum , a jednak nie dudni na całe miasto podczas imprez.

    odpowiedz na ten komentarz

  4. żaba #2551637 | 88.156.*.* 8 sie 2018 10:33

    Gdyby była tylko głośna muzyka , ale tak ustawiono basy ,że u mnie na Kormoranie zastanawiałam się skąd taki łomot. Ludzie nie zdają sobie sprawy , że na dłuższą metę prowadzi ten hałas do głuchoty. Im gorszy zespół tym głośniej gra . A to przeszkadza nie tylko ludziom starszym ale i maluchom , którym w czasie upałów trudno spać. Władze Olsztyna wydając pozwolenie na taki "koncert" , mają obowiązek zadbać o spokój tych , którzy nie chcą brać w nim udziału .

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz

  5. Cz43 #2551596 | 77.252.*.* 8 sie 2018 09:44

    O.L.S.Z.T.Y.N.- Olsztyn Ludzi Starych Zrzędzących Tetryków Yadowitych Narzekających.

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (57)