Polacy coraz częściej wypoczywają w kraju. Dlaczego?

2018-08-07 07:07:59(ost. akt: 2018-08-06 16:30:50)
zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: pixabay

Polacy coraz więcej podróżują. Najchętniej po Polsce. To dobry prognostyk dla takiego regionu jak Warmia i Mazur. Tort do podziału jest ogromny, bo turyści wydają miliardy.
W ubiegłym roku Polacy odbyli łącznie 68,7 mln podróży, o 6,8 proc. więcej niż w 2016 r — podał GUS. Przeważały podróże krajowe — było ich 55,2 mln. Na podróże Polacy wydali 66,1 mld zł (o 10,6 proc. więcej niż w 2016 r.), z tego 25 mld zł (o 10,3 proc. więcej niż w 2016 r.) przypadało na krajowe wyjazdy z noclegami.

Do Polski w ubiegłym roku przyjechało 83,8 mln cudzoziemców, z tego 18,3 mln turystów i 65,5 mln osób, które przyjechały do nas na jeden dzień. Cudzoziemcy wydali 56,7 mld zł, o ponad 3,6 proc więcej niż w roku 2016, z tego turyści 32,8 mld zł.

Wzrost liczby turystów cieszy, szczególnie na Warmii i Mazurach, które chcą żyć także z turystki.

Jednak patrząc na statystki, to mamy spadek liczby turystów. W ubiegłym roku nasz region odwiedziło 1,262 mln rodzimych turystów, w tym 167,6 tys. turystów z zagranicy. W porównaniu do 2016 r. mniej o 1,4 proc. W Polsce tradycyjnie już najwięcej turystów odwiedza Mazowsze, Małopolskę, Dolny Śląsk i Pomorze. Warmia i Mazury jako miejsce turystyczne są na 10. miejscu wśród wszystkich regionów — pokazują dane GUS.

Szkopuł w tym, że statystyki GUS obejmują tylko turystów korzystających z oficjalnej bazy noclegowej. — A my mamy tysiące turystów na jachtach, które nie są ujmowane w statystykach. Do tego dochodzą kwatery prywatne, które działają w szarej strefie. Dlatego przegrywamy w statystkach — mówi Artur Kamiński z zarządu warmińsko-mazurskiego oddziału Polskiej Izby Turystki. — Turyści są. Hotele są pełne.

— A jeździmy tam, gdzie albo mamy budżet na dany wyjazd, albo jedziemy w konkretnym celu zobaczenia czegoś — dodaje Artur Kamiński. — Każda destynacja ma coś innego do zaoferowania. Są kraje do wyjazdów typowo rodzinnych, np. Turcja, Grecja, ale już Chorwacja ze względu na ubogą infrastrukturę dla dzieci nie jest już polecana do wypoczynku rodzinnego. A porównując ceny, to jednak wakacje w kraju nie są tanie, np. w Kołobrzegu są droższe niż w Egipcie, Tunezji czy nawet Grecji.

Jednak Polacy coraz częściej wypoczywają w kraju. Dlaczego? — Jest kilka przyczyn — uważa dr Waldemar Kozłowski, ekonomista z UWM. — Wybieramy kraj, bo mamy coraz lepszą bazę turystyczna, coraz bogatszą ofertę. Zmienia się też model wypoczynku, bo już nie chcemy tylko leniuchować na plaży w kurorcie, ale aktywnie wypoczywać. Do tego oczywiście dochodzi sprawa bezpieczeństwa. Egipt, Tunezja czy Turcja nie są już tak bezpieczne. A jak się okazuje nawet Grecja z powodu szalejących tam w tym roku pożarów.

Badania POT pokazują, że według cudzoziemców nasze atuty to atrakcyjne ceny, zabytki i miejsca związane z historią, ale też sympatyczni ludzie, a także piękna przyroda. Sporo osób za nasz wielki walor uznaje smaczną kuchnię i dobrą infrastrukturę turystyczną.

Dziś turysta choćby na Warmii i Mazurach, ma gdzie zjeść, gdzie przenocować. W ubiegłym roku do dyspozycji turystów w naszym regionie było 499 obiektów, które mogły zapewnić 40,8 tys. miejsc noclegowych. Ponad połowa z nich to obiekty całoroczne: hotele, motele i pensjonaty.

Liczba udzielonych noclegów wyniosła 3,1 mln, w tym 400 tys. turystom zagranicznym. Turyści najchętniej nocowali w hotelach, w których zatrzymało się prawie 890 tys osób.

Co istotne, znacznie poprawiła się też baza gastronomiczna. W minionym sezonie w regionie działało 480 obiektów gastronomicznych, w tym 188 restauracji, 139 barów i 96 stołówek. W ubiegłym roku najwięcej odwiedziło nas gości z Niemiec — 45 proc. Znaczną grupę turystów stanowili też Rosjanie — 18 proc. oraz Litwini — 5,5 proc.

Gdy popatrzeć na noclegową mapę regionu, to na czoło wybija się powiat mrągowski. Nocuje tu co piąty turysta wypoczywający na Warmii i Mazurach. Jednak sporo osób wybiera również Olsztyn — 14,5 proc., powiat giżycki — 12 proc. i ostródzki — 10 proc.

Bolączką Warmii i Mazur jest oczywiście dostępność komunikacyjna, ale też krótki sezon, z dużą liczbą turystów. Trzeba nam więc promocji i budowania marki regionu jako tego, w którym można odpoczywać przez cały rok. I oczywiście oferty na każdą kieszeń.

am

Komentarze (16) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Weronika #2557455 | 37.47.*.* 17 sie 2018 20:54

    Udało mi się w tym roku być i zagranicą na tygodniowym urlopie i w naszych polskich górach w Krynicy Zdrój byłam, znajomi mieli zarezerwowany 8 osobowy apartament halna residence i w ostatnim momencie jedna para zrezygnowała i było miejsce to się nawet nie zastanawiałam z chłopakiem i pojechaliśmy. Dużo nie płaciliśmy za nocleg. Ale ceny w barze czy jak się szło gdzieś do centrum to wiadomo droższe.

    odpowiedz na ten komentarz

  2. WOZ #2551756 | 77.252.*.* 8 sie 2018 13:41

    Gdyby u nas tak z turystów nie zdzierali to by więcej korzystało z wypoczynku w kraju. Wystarczy posłuchać i poczytać o góralach , którzy tylko "dudki" w oczach mają i ceny podnoszą w trakcie rozmowy , a nad morzem drożyzna, tłok i jeszcze kąpać się nie można. Na Mazurach jak znany ośrodek to zatłoczony i drogi , a do mniej obleganych praktycznie dojazdu brak, drogi tragedia.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  3. Dec #2551417 | 37.248.*.* 8 sie 2018 00:13

    Polacy wypoczywają w kraju, a wsioki z miasta i nowobogaccy walą zagrabanicę zobaczyć Araba na wielbłądzie. W ZOO też widziałem wielbłąda i araba.

    odpowiedz na ten komentarz

  4. Krzysiek #2551202 | 95.160.*.* 7 sie 2018 18:39

    Komentarz nisko oceniony. Kliknij aby przeczytać. Ja tam spędzam czas na Termach Warmińskich.

  5. Swój #2551082 | 37.47.*.* 7 sie 2018 15:37

    Czemu wszyscy piszą tylko o morzu kto z was był z dziećmi pod namiotem ten wie co to za frajda dla mlodych. Za granice leżeć i pić przez tydzień każdy głupi potrafi a potem tylko na fb fotki jaki to wypas był

    Ocena komentarza: poniżej poziomu (-3) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (16)