Konsumenci ofiarą nieuczciwych praktyk? UOKiK sprawdza ceny owoców
2018-08-07 20:34:49(ost. akt: 2018-08-07 20:04:27)
UOKiK na bieżąco bada rynek rolno-spożywczy. Działania prowadzone są na kilku płaszczyznach.
Urząd wszczął postępowanie przeciwko spółce T.B. Fruit Polska. Jest to jedna z największych firm skupujących owoce i produkujących koncentrat jabłkowy w Polsce.
Spółka osiągnęła w ubiegłym roku obrót przekraczający sto milionów złotych.
Urząd podejrzewa, że przedsiębiorca wykorzystuje swoją przewagę kontraktową wobec dostawców. - Z naszych informacji wynika, że spółka T.B. Fruit nie dotrzymuje ustalonych przez siebie terminów płatności. Choć w umowach zobowiązuje się do zapłaty w ciągu 30 dni, to w rzeczywistości rolnicy otrzymują pieniądze znacznie później. Zwłoka wynosi nawet do 200 dni – mówi prezes UOKiK Marek Niechciał.
Urząd podejrzewa, że przedsiębiorca wykorzystuje swoją przewagę kontraktową wobec dostawców. - Z naszych informacji wynika, że spółka T.B. Fruit nie dotrzymuje ustalonych przez siebie terminów płatności. Choć w umowach zobowiązuje się do zapłaty w ciągu 30 dni, to w rzeczywistości rolnicy otrzymują pieniądze znacznie później. Zwłoka wynosi nawet do 200 dni – mówi prezes UOKiK Marek Niechciał.
Zgromadzony do tej pory materiał dowodowy wskazuje, że spółka wydłuża terminy płatności wobec wielu dostawców, co potwierdza zarzuty urzędu, że jest to praktyka stosowana powszechnie. Dla rolników brak zapłaty w ustalonym terminie może oznaczać utratę płynności finansowej i poważne kłopoty finansowe, dla spółki jest darmową formą kredytowania działalności. Prezes UOKiK podejrzewa istotne naruszenie interesów dostawców owoców. Kara za wykorzystywanie przewagi kontraktowej może wynieść do 3 proc. obrotu przedsiębiorcy.
UOKiK bada relacje punktów skupu z rolnikami i największymi podmiotami na rynku przetwórstwa owoców. Sprawdza, czy ceny i warunki oferowane przez punkty skupu są realizacją polityki handlowej przetwórców, z którymi współpracują, czy też wynikają z sytuacji rynkowej, współpracy z tymi samymi odbiorcami i naśladownictwa cenowego.
- Badamy, z pomocą Inspekcji Handlowej, zależności pomiędzy niskimi stawkami w skupach a wysoką ostateczną ceną, jaką płaci konsument w sklepie, czy na bazarze. Chcemy ustalić, na którym etapie sprzedaży dochodzi do podniesienia ceny – mówi prezes UOKiK Marek Niechciał.
Ponadto dostępne są już pierwsze wyniki badania cen owoców w sklepach. Od 18 do 30 lipca Inspekcja Handlowa przebadała prawie 1600 placówek, sprawdzając ceny owoców. Były to: maliny, porzeczki czerwone i czarne, jabłka, borówki. Z danych wynika, że średnie ceny wiśni najwyższe były w Pomorskiem – 6,44 zł (przy czym najwyższa cena to 9,09 zł), a najniższe w Lubelskiem – 3,80 zł (przy czym najniższa w tym województwie to 3,11 zł). Średnie ceny jabłek wahające się między 3,68 a 3,87 zł za kilogram utrzymują się w województwach: warmińsko-mazurskim, mazowieckim, łódzkim i wielkopolskim. Najdroższe jabłka są w Pomorskiem i Opolskiem – 4,61 zł to średnia cena za kilogram. Z analiz UOKiK wynika, że najwyższe ceny owoców są na zachodzie kraju, a najniższe - na wschodzie.
UOKiK będzie na bieżąco kontrolował przedsiębiorców działających na poszczególnych ogniwach łańcucha dostaw i analizował umowy kontraktacyjne. Badane będzie również funkcjonowanie rynku pod kątem ewentualnych naruszeń ustawy o przewadze kontraktowej m.in. w zakresie problemu opóźnień w regulacji zobowiązań. W przypadku ewentualnych nieprawidłowości będą wszczynane postępowania.
Zmiany cenowe i jakościowe na rynkach spożywczych odczuwają najsilniej konsumenci. Inspekcja Handlowa od pół roku sprawdza jakość i oznakowanie ziemniaków, pomidorów, kapusty pekińskiej i kapusty białej. Kontrolerzy zbadali prawie 1400 partii warzyw. Zwracali uwagę na kraj pochodzenia i to, czy zarówno producenci, jak i sprzedawcy, odpowiednio o tym informują. Takie oznaczenie jest obowiązkowe przy pomidorach i kapuście. W przypadku ziemniaków – jest dobrowolne. Jeżeli jednak się pojawia, nie może wprowadzać w błąd. Dobrą informacją jest to, że inspektorzy nie mieli większych zastrzeżeń do oznakowania warzyw krajem pochodzenia „Polska”. Ich jakość również nie wzbudziła wątpliwości. Sprzedawcy i producenci nie wprowadzali w błąd.
Pojawiały się pojedyncze nieprawidłowości np. na wywieszce przy pomidorach w supermarkecie konsument mógł znaleźć informację, że pochodzą z kilku krajów. W jednym ze sklepów pomidory miały pochodzić z Holandii, a faktycznie były z Polski. Inny przykład nieprawidłowości dotyczy ziemniaków, które oferowane były jako hiszpańskie, a na opakowaniu widniała informacja o tym, że są z Grecji.
źródło: UOKiK
Komentarze (4) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
A gdzie reszta komentarzy ..? #2551888 | 83.6.*.* 8 sie 2018 16:59
w tym z dnia wczorajszego.......?
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
JOLA #2551319 | 151.248.*.* 7 sie 2018 21:19
Sprawiedliwi zrobili z Polaków w 1989 parobków i konsumentów ich chemicznej żywności pseudo każdego dnia coś wycofują szkodliwego dla zdrowia i ile trefnej żywności konsumujemy.oj Koszerni
Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
olo #2551297 | 37.248.*.* 7 sie 2018 21:03
nkiech sie wezma wkoncu za siec play bo to co wyprawiaja to juz nawet pojecia nie ma , jakos nie slyszlem nigy by im kontrole robili
odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
youtube #2551294 | 5.172.*.* 7 sie 2018 21:01
ILE CHEMII JEST W PIERSI Z KURCZAKA - MOCNA PRAWDA!
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)