Facebook będzie ostrzegał przed przedawkowaniem

2018-08-04 11:30:00(ost. akt: 2018-08-02 22:43:25)
Czy istnieje coś bardziej realnego niż FB i szerzej media społecznościowe? Chyba już nie. Żyjemy w końcu w czasach, kiedy to człowiek jest najlepszym przyjacielem smartfona. I to on jest ostatnią rzeczą, którą dotykamy w łóżku bez względu na poglądy polityczne, preferencje seksualne czy cokolwiek innego.
FB to dzisiaj swojego rodzaju internet w internecie. Według najnowszych danych korzysta z niego 82 proc. polskich internautów. Na świecie w lipcu 2018 roku przeglądało go blisko 2,2 miliarda aktywnych użytkowników miesięcznie. Drugie jest YouTube (1,9 miliarda), trzeci WhatsApp’a (1,5 mld, to mniej znany w Polsce komunikator). Szefostwo FB i Instagrama na dniach ogłosiło wprowadzenie dość zdumiewającej innowacji. Takiej mianowicie, że już niedługo użytkownicy tych serwisów będą mogli wstawić sobie licznik, który wyświetli im czas, jaki na nich spędzili. A nawet ustawić sobie czas, przez jaki chcą z nich skorzystać. Jego przekroczenie oznajmi im specjalny "budzik".

Nie wiem dlaczego, ale kiedy o tym przeczytałem, skojarzyło mi się to dość dziwnie. A mianowicie z półlitrówką, na której przy pomocy kresek producent oznaczyłby "pięćdziesiątki", a kogutek przypominałby, kiedy flaszka zbliżałaby się ku końcowi... FB tłumaczy to oczywiście zgodnie z zasadami poprawności politycznej. Że chodzi o dobro użytkowników, ich zdrowie i żeby czuli się na FB czy Instagramie jak u mamy.

Te tłumaczenia nie są warte nawet funta dziczych kłaków. Wiadomo bowiem, że FB ma kłopoty. Jest to związane z utratą wiarygodności i odpływem z serwisu młodych ludzi. To z kolei przekłada się na dochody. Te za drugi kwartał okazały się o jakieś 100 milionów dolarów niższe od planowanych. Efekt? Wartość akcji Facebooka spadła o ponad 120 mld dolarów. Ile to jest? W polskim budżecie na 2018 rok założono dochody w wysokości 355,7 mld złotych.

Dlatego teraz serwis stara się być bardziej ludzki. Ale, to tylko zwykły chwyt marketingowy. Chodzi tylko o kasę.

Igor Hrywna