Samochód moich marzeń wygląda jak... marzenie [SONDA]

2018-06-10 20:05:00(ost. akt: 2018-06-10 20:33:10)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Pixabay

Zapytaliśmy kilka osób w wieku 50 plus, czy mają samochód swoich marzeń? Na co stawiają: na design czy na bezpieczeństwo jazdy? A może liczy się kolor i marka?
Bronisława Ludwichowska
Bronisława Ludwichowska, lekkoatletka

Auto powinno być dobre, szybkie i bezpieczne. Nie jestem pod tym względem wymagająca. Chciałabym po prostu szybko przemieszczać się z domu na trening. I móc zabierać ze sobą zawodników i ukochane wnuczki. Czyli samochód musi być pojemny. Najlepiej jakaś terenówka, żeby wybierać się w dłuższe trasy. Właśnie jadę swoją piaskową skodą. A jeśli miałabym kupić sobie nowe auto, to wybrałabym sobie w kolorze czerwonym. Ale tak w ogóle planuję przerzucić się na rower... (śmiech) Bo najzdrowiej jest się po prostu poruszać!

Józef Greifenberg OSP Sząbruk powiat olsztyński
Józef Greifenberg, strażak ochotnik

Jeśli miałbym wybrać sobie auto, to takie, które ma małą awaryjność. Najważniejsza jest dla mnie ekonomia, czyli żeby samochód był oszczędny. Musi być też oczywiście bezpieczny. Jestem wierny marce volkswagen.

Aleksandra Komorowska emerytka

Olsztyn-Aleksandra Komorowska emerytka , jest po siedemdziesiątce, brała udział w
Aleksandra Komorowska, zwyciężczyni „Koła Fortuny"

Auto nie może palić dużo paliwa. Na pewno musi być klimatyzowane i wygodne. Jeśli chodzi o kolor, to wybrałabym czarny albo jasny. Teraz mam kia, wcześniej był seat. Jeśli miałabym zmienić samochód, to wybrałabym audi.

Krystyna Matyjewicz, radiestetka

Nie jestem zmotoryzowana i auto jest dla mnie czarną magią. Ale jeśli miałabym jakieś wybrać, to kupiłabym mercedesa. Na ulicach jest sama szarzyzna, więc zdecydowałabym się na niebieski. Najlepiej taki wpadający w turkus. Bo co spojrzę na mercedesa, to albo srebrny albo biały albo czarny... Teraz są takie czasy, że w autach wszystko jest, nawet podgrzewane siedzenia. Auto powinno być wygodne, wysokie, bezpieczne i oszczędne.

Andrzej Pilski, astronom, biega i chodzi boso

Auto musi być ekonomiczne i wygodne. Nie mam wymarzonego modelu. Jestem zmotoryzowany. Polega to na tym, że rodzina jeździ, a ja się temu przyglądam. (śmiech)

Aktywnie na emeryturze

Olsztyn - Aktywnie na emeryturze Nz. Krystyna Jurga
Krystyna Jurga, tworzy poezję okolicznościową

Brak auta doskwiera mi, bo mieszkam poza miastem. Mam nadzieję, że kiedyś jeszcze zrobię prawo jazdy. Jak mieszkałam w mieście, nie było takiej potrzeby. Jakie jest moje wymarzone auto? Na pewno musi być sprawne. Ale z salonu takie jest! Ważne jest, żeby było niedrogie i ekonomiczne. Najważniejsze jest, żeby auto było mało skomplikowane. Mam tutaj na myśli elektronikę. Mnie żadne bajery współczesne nie interesują. Ja się w nich po prostu gubię. Dla mnie najważniejsze jest, żeby auto po prostu jeździło. I było jak najprostsze. Choć marzy mi się auto w klimacie garbusa. A jeśli chodzi o stylistykę wewnątrz... — to już chyba wyższa półka!

Franciszek Kiapśnia
Franek Kiapśnia, spadochroniarz

Chciałbym mieć samochód z wysokim zawieszeniem, żeby nie schylać się, jak do niego wsiadam. Nie trzeba się wtedy wciskać. Musi być koniecznie przestronne, żeby było w nim dużo powietrza. Oczywiście powinna być też klimatyzacja, bo do niej wszyscy jesteśmy już przyzwyczajeni. Nie wyobrażam sobie już auta bez skrzynki automatycznej. To jest po prostu rewelacja. Nie trzeba koncentrować się na zmianie biegów. Kompletnie inaczej też prowadzi się wtedy pojazd. Pamiętam, jak byłem na Słowacji. Po długiej podróży nie czułem się w ogóle zmęczony. Wysiadłem z auta i mogłem od razu iść zwiedzać. Byłem zachwycony. A jeśli chodzi o bezpieczeństwo, to uważam że ono zależy najwięcej od nas samych. Od tych, co są na drodze. Zawsze dbam o to, żeby nie zrobić nikomu krzywdy. Największą uwagę zwracam na dzieci.


at