Palisz przy dziecku w aucie? Może cię to drogo kosztować

2018-06-04 20:01:25(ost. akt: 2018-06-04 15:32:49)
Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu

Autor zdjęcia: Grzegorz Wadowski

Palenie papierosów w aucie, w którym jedzie dziecko w wieku do 18 lat, ma być zabronione. Taki projekt trafił do ministra zdrowia. Czy kary zdyscyplinują rodziców? Takie zakazy obowiązują już m.in. w Wielkiej Brytanii.
Palący rodzic już wkrótce może słono zapłacić za puszczenie papierosowego dymka w samochodzie. Obecnie w Kodeksie drogowym jest przepis, który zakazuje palenia tytoniu kierującemu samochodem, jeśli przewozi on pasażerów. Dotyczy jednak głównie kierowców autobusów czy taksówek. Wcześniej zakaz nie dotyczył kierujących samochodami osobowymi. Jednak takie zasady obowiązują już we Włoszech, Francji, Wielkiej Brytanii, Kanadzie. Czy będą także obowiązywały w Polsce? I czy mandat może zniechęcić do palenia przy dziecku — to okaże się w niedalekiej przyszłości.

Według pomysłodawców takie prawo uchroniłoby dzieci przed biernym paleniem podczas jazdy samochodem. Eksperci podkreślają, że robiąc z dziecka biernego palacza, narażamy jego zdrowie i życie. — Wszyscy wiemy, jakie skutki ma palenie papierosów, a już palenie przy dziecku uważam za karygodne — potwierdza Krzysztof Ratyński, pulmonolog z Olsztyna. — Jeśli ten pomysł zostanie przyjęty, jestem jak najbardziej za wprowadzeniem zakazu palenia w aucie, kiedy przebywa w nim dziecko.

Długotrwałe narażenie każdego, bez względu na wiek, na działanie dymu nikotynowego może mieć skutek np. w postaci choroby nowotworowej. Upośledza działanie układu odpornościowego, zwiększa ryzyko infekcji układu oddechowego i sprzyja rozwojowi alergii. — Jeśli dzieci są biernymi palaczami, będą częściej chorować — dodaje dr Krzysztof Ratyński. — Będą bardziej podatne na infekcje, zapalenia oskrzeli. I te dolegliwości ze strony układu oddechowego będą im towarzyszyć do końca życia, w tym będzie to m.in. słabsza wydolność oddechowa. Trafiają do mnie pacjenci z płucami palacza, którzy twierdzą, że nigdy nie palili. Wtedy pytam ich: "Czy palili rodzice?". Potwierdzają. Nawet jeśli w życiu dorosłym taka osoba nie pali, ale wychowała się w domu palaczy, nadal narażona jest na choroby spowodowane dymem papierosowym.

Bierni palacze podlegają większemu ryzyku zachorowania na raka płuc czy choroby serca. A co na to sami rodzice? Zapytaliśmy. — Nie palę, więc trudno mi wyobrazić sobie sytuację, że rodzic pali w aucie — przyznaje Angelika Rejs, mama 4-letniej Zofii i 10-letniego Aleksandra. — Musi to być bardzo niekomfortowe dla dziecka, nie mówiąc już o tym, jakie ma konsekwencje zdrowotne.

— Moim zdaniem karanie jest złym pomysłem — uważa Sylwester Rejs, mąż pani Angeliki. — To powinno być w kwestii wychowania, przekazywania zasad.

— Trzeba postawić raczej na akcje edukacyjne, by rodzice mieli świadomość, jakie skutki przynosi bierne palenie — wtrąca pani Angelika. — Myślę jednak, że najpierw trzeba zacząć od profilaktyki, czyli przekazywania wiedzy na ten temat rodzicom. A jeśli to nie pomoże, dopiero wprowadzać kary. Myślę, że trzeba zacząć od kampanii społecznej. Są już te, które mają trafić do kobiet w ciąży, a dlaczego by nie wprowadzić takich zasad w przypadku palących rodziców? — proponuje.

Zakaz na razie jest projektem, ale już ma wielu zwolenników wśród rodziców. — Oczywiście, że to dobry pomysł, choć my nie palimy wcale. Rodzice nie powinni palić papierosów przy dzieciach, tym bardziej w samochodzie — uważa Izabela Buchowska, mama 5-letniej Basi i 2,5-letniego Piotra. — Wydaje mi się, że powinno wprowadzać się takie kary, bo niekiedy zakazy są konieczne. Byłam ostatnio w Bangladeszu, gdzie można palić w każdym miejscu. Ludzie z Europy też palili tam papierosy wszędzie, choć są przyzwyczajeni do zakazów. Niestety kary są czasami koniecznością, jeśli inne działania nie są w stanie nas zdyscyplinować.

Takich głosów jest więcej. — Wprowadzenie zakazu jest dobrym pomysłem, mimo że kary nie zawsze odnoszą oczekiwany efekt — uważa Mirosława Buchowska, olsztynianka. — Mogą być jednak argumentem za tym, by rodzice nie palili przy dziecku w aucie, bo jeśli to zrobią, dostaną mandat. Myślę jednak, że większość palących rodziców stara się przy dzieciach nie palić, ale wiadomo, że są wyjątki. Np. rodzice, którzy nie zwracają na to uwagi. I w ich przypadku motywacją może być strach przed karą.

Zapytaliśmy, jak tę sprawę komentują sami palacze. — Kto by palił w aucie? Ja tego nie robię — podkreśla pan Kazimierz, ojciec czwórki dzieci. — A kiedy palę, to nie robię tego przy nich.

Mija nas właśnie młoda mama z kilkumiesięcznym dzieckiem w wózku. Z papierosem w ręku. Nie możemy się powstrzymać. — Czy pani wie, że dziecko jest biernym palaczem? — pytamy.
— A co to panią obchodzi? Przecież dym nie leci na dziecko — odpowiada poirytowana.

Czy tylko kary są w stanie nas powstrzymać? Okaże się w przyszłości.

Kajot

Komentarze (33) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. większe składki zdrowotne dla palaczy i ich r #2513968 | 88.156.*.* 5 cze 2018 18:10

    Trujesz, płać za leczenie więcej. Siebie i rodziny, którą powoli każdy palacz zabija.

    odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

    1. Hejo #2513748 | 81.190.*.* 5 cze 2018 10:50

      Proponuję zająć się również wejściami do galerii, supermarketów i innych sklepów. To skandal, że tuż przy wejściu stoją popielniczki a koło nich śmierdziele palą papierosy. Gdy wchodzi się z dzieckiem do sklepu cały dym leci na niego. Popielniczki powinny być na tylach, albo co najmniej 100 metrów od wejścia. Parę kroków więcej dla smierdziela nie powinno być wielkim wyzwaniem, nawet przy osmolonych płucach.

      Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)

      1. zbuki i trutnie z drogi mi zejdzcie #2513691 | 64.62.*.* 5 cze 2018 09:32

        jak ja idę i palę

        Ocena komentarza: poniżej poziomu (-4) odpowiedz na ten komentarz

      2. wt #2513685 | 195.136.*.* 5 cze 2018 09:12

        drodzy palacze, palcie i 30 paczek dziennie, tylko nie trujcie innych! tyle w temacie

        Ocena komentarza: warty uwagi (10) odpowiedz na ten komentarz

      3. Tom #2513573 | 145.237.*.* 5 cze 2018 07:11

        Palących śmierdzieli trujących ludzi na przystankach, w knajpach, parkach trzeba wykończyć wysokimi karami.

        Ocena komentarza: warty uwagi (16) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)

        Pokaż wszystkie komentarze (33)