5-tka IPB i nie tylko – za biegaczami z Iławy pracowity, ale bardzo udany weekend

Rezerwowe Psy relacjonują Bieg Papiernika, Nocny Bieg IPB i Runmageddon Twierdza Modlin:
Ostatni weekend maja okazał się totalnie wybieganym! W sobotę w niesamowitym upale ścigaliśmy się na ulicach Kwidzyna. IX Kwidzyński Bieg Papiernika (dystans 10 kilometrów) był dla nas niesamowitym sprawdzianem siły i wytrwałości.
Temperatura dała się mocno we znaki, co nie zmienia faktu, że bieg ukończyliśmy z wielką satysfakcją i uśmiechami na twarzy. Tym razem była nas szóstka: Michał Domka, Krzysiek Domka, Piotr Jankowski, Marcin Mioduski, Wojtek Petriczek i Ania Sławińska.
Organizatorzy zadbali o nasze nawodnienie – gąbki i kurtyna wodna na trasie pomogły, oraz o dobre humory i ogrom atrakcji dla najmłodszych. Dla niektórych z nas był to pierwszy bieg Papiernika - ale już wiemy, że wrócimy tu za rok.

To nie koniec sobotnich zmagań biegowych. W lekko zmienionym składzie (Michał Domka, Piotr Jankowski, Łukasz Michalkiewicz, Marcin Mioduski, Magdalena Nadolska, Wiktoria Kwiatkowska i Anna Sławińska) pobiegliśmy w organizowanym już po raz trzeci w naszym mieście Nocnym Biegu IPB na 5km. Piękna, bezdeszczowa pogoda, szybka trasa i rozbiegane nogi sprawiły, że część z nas pochwalić się może niezłymi życiówkami. Jakby tego było mało, dwie nasze zawodniczki wywalczyły podium – Ania Sławińska w kategorii najlepsza biegaczka miasta Iława zajęła 3 miejsce, natomiast Wiktoria Kwiatkowska, która zadebiutowała w barwach Rezerwowych Psów, zdobyła dwie statuetki – w kategorii K20 zajęła 3 miejsce, była też trzecią mieszkanką gminy Iława. Gratulujemy i jednocześnie witamy na pokładzie!

Niedziela za to należała do Marcina Tomczyka – Twierdza Modlin została zdobyta podczas kolejnej edycji Runmageddonu! Trasa po sobotnich ulewach była jednym wielkim bagnem – nogi momentami zapadały się po kolana, co zwiększało ilość utrudnień na trasie. Dodatkowo duchota i ostre słońce nie pomagały. Jedynym wytchnieniem były kazamaty fortu, choć i tam również nie zabrakło niespodzianek, czyhających momentami w całkowitej ciemności – wzmocnionych dźwiękami ostrzału karabinu maszynowego.

Nowością, oprócz standardowych przeszkód była tyrolka, z pozoru łatwa, chociaż ręce w połowie już opadały. Rzekomo trasa miała liczyć 12km, jednak nie pierwszy raz już się zdarzyło, że trasa była ciut dłuższa niż z podawali organizatorzy. Wrażenia nieziemskie, biegi OCR to świetna zabawa!
Rezerwowe Psy