Na Warmii i Mazurach stoi jeszcze kilka pomników, które podlegają dekomunizacji

2018-04-19 20:00:47(ost. akt: 2018-04-19 11:37:44)
Czy olsztyńskie „szubienice” powinny zniknąć z krajobrazu miasta?

Czy olsztyńskie „szubienice” powinny zniknąć z krajobrazu miasta?

Autor zdjęcia: Zbigniew Woźniak

Miały zniknąć do końca marca. Jednak na Warmii i Mazurach stoi jeszcze kilka pomników, które podlegają dekomunizacji. Ale to już tylko kwestia czasu, kiedy zostaną zburzone. A co zrobić z Bierutówką, małą rzeczką koło Elbląga?
Do końca marca był czas na dekomunizację pomników. Większość samorządów usunęła kontrowersyjne pomniki. Ale nie wszystkie.


Bo czy dekomunizować woja spod Grunwaldu? Tak mogłoby się stać w przypadku Mrągowa, gdzie na pl. Marszałka Józefa Piłsudskiego stoi pomnik, który przedstawia woja z okresu bitwy pod Grunwaldem. U podnóża pomnika widnieje tablica z napisem: „Myśmy tu nie przyszli. Myśmy tu wrócili. W XXV rocznicę Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej. Społeczeństwo Powiatu Mrągowskiego”.


Niejasna sytuacja jest też w Tuszewie, gdzie stoi pomnik żołnierzy Armii Radzieckiej, składający się z postumentu z obeliskiem i tablicą „Bohaterom Armii Czerwonej, za wolność. 1945”. Pomnik upamiętniał miejsce pochowku żołnierzy radzieckich, ale w 1949 lub 1950 roku zwłoki miały zostać ekshumowane i przeniesione na cmentarz w Lubawie.

— Czekamy jeszcze na potwierdzenie z IPN, czy są tam groby, czy stoi tylko sam pomnik — mówi nam wójt gminy Lubawa Tomasz Ewertowski. — Jeżeli jest tylko pomnik, to go usuniemy.

W Kieźlinach nad rzeką Wadąg stoi głaz pamiątkowy, upamiętniający miejsce śmierci Piotra Diernowa, bohatera Związku Radzieckiego. Obelisk został odsłonięty w 1967 roku. Póki co, gmina nie będzie jednak usuwać głazu.
— Stosujemy się do przepisów ustawy. Pomnik nie znajduje się w przestrzeni publicznej — mówi Jacek Niedźwiecki z Urzędu Gminy w Dywitach. — Głaz znajduje się w trudno dostępnym terenie, ciężko się tam dostać.

Ustawa dekomunizacyjna nie obejmuje obiektów stojących na cmentarzach lub wpisanych do rejestru zabytków. Toteż nie podlega jej choćby zabytkowy pomnik na placu Xawerego Dunikowskiego w Olsztynie, czyli popularne „szubienice”. — Ustawa nie dotyczy też nazw miejscowości ani rzek — usłyszeliśmy w delegaturze IPN w Olsztynie.

Dlatego w gminie Elbląg jest problem, bo władze nie bardzo wiedzą, co począć z Bierutówką, małą rzeczką, która płynie przez gminę.

— Gmina Elbląg nigdy nie była właścicielem tego cieku, należy on do skarbu państwa i wcześniej zawiadywał nią Żuławski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych. Od 1 stycznia 2018 roku powstała instytucja Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie, która od teraz odpowiada za zagospodarowanie wód na terenie kraju — mówi Zygmunt Tucholski, wicewójt gminy Elbląg.

Co ciekawe, ta struga na różnych odcinkach jest różnie nazywana: na dolnym biegu mówi się na nią Kowalewka, w środkowym odcinku zwana jest Burzówką, a na górnym — Bierutówką.

Skąd się wzięły te nazwy, a już szczególnie ta trzecia? — Tego nie wiem, ale też nigdy nie było to przedmiotem jakiejś większej dyskusji społecznej czy publicznej — podkreśla wicewójt Tucholski.

— Można się tylko domyślać, że Bierutówka pochodzi od nazwiska — przypuszcza Krzysztof Cegiel, dyrektor biura zarządu okręgu PZW w Elblągu. — To pozostałość jeszcze po poprzedniej epoce. Jednak rzeka ma dwie nazwy: Rogowska Struga i właśnie Bierutówka. Zwykle tej drugiej używają starsi wędkarze. Młodsi mówią Rogowska Struga. Choć, z drugiej strony, nie w nazwie rzecz, a w tym, by w rzece była ryba — dodaje.

Czasem jednak nazwa jest ważna. Tak jak w przypadku Unieszewa w gminie Gietrzwałd. Pojawiła się wieść, że miejscowość wzięła swoją nazwę od sowieckiego generała. I rozgorzała dyskusja, czy dekomunizować nazwę wsi. Jak się dowiedzieliśmy w olsztyńskim IPN, nie ma dokumentów, w których byłoby uzasadnienie nazwy miejscowości. A co więcej, w rosyjskich dziennikach z drugiej wojny światowej, dotyczących działań wojennych na Warmii i Mazurach, nie ma żołnierza o takim nazwisku. Trudno więc potwierdzić tę informację.
am

Komentarze (59) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Dużo #2491080 | 91.233.*.* 25 kwi 2018 11:33

    Dużo teraz się pisze że jak ruskie weszli to wszystkich AK-owców od razu na Sybir.G..no prawda. jak dokładnie się zapoznać to ci aresztowani przez NKWD albo UB to nie byli ludzie wyciągnięci z domów tylko to byli panowie którzy albo zaatakowali gdzieś w zasdzkach albo i to najczesciej atakowali transporty z zaopatrzeniem lub zdobycza z Prus wschodnich -takie ataki na transporty bydła były przyczyna decyzji o obławie augustowskiej - albo przestraszyli się wojska i dezrtereowali do lasu.Ci którzy się ujawnili zyli spokojnie -zagrożeni to byli ale ze strony swoich kolegów którzy pozostali w lesie.

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  2. W wielu miastach #2489103 | 89.229.*.* 22 kwi 2018 11:35

    jest ulica Dworcowa, czyżby jakiś Ruski?

    odpowiedz na ten komentarz

  3. Leon #2488950 | 24.150.*.* 22 kwi 2018 07:16

    Dzieje się tak dlatego, że PIS nie działa w interesie Polski. Wręcz przeciwnie interesy Polaków stawia na końcu. Rządy PIS są wręcz antypolskie. Ci zdrajcy niepolskiego pochodzenia świadomie próbują skłócić Polaków z Rosjanami, posłać jednych i drugich na wojnę, jak myślicie w interesie jakiego plemienia? Przecież Polski ma nie być. Prezydent mówi już o jakimś Polin!

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  4. głupota i #2488942 | 83.31.*.* 22 kwi 2018 06:50

    Rozwalą powojenne pomniki i w te miejsce w każdej wiosce postawią pomniki dla swych proboszczów , bo papieża i popieuszki są już wszędzie

    Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz

  5. Sos #2488869 | 188.146.*.* 21 kwi 2018 21:39

    Przecież to wszystko jest chore dokąd zmierza ten kraj.

    Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz

Pokaż wszystkie komentarze (59)