W sprawie fuzji uczelni klamka wciąż nie zapadła
2018-03-20 11:35:16(ost. akt: 2018-03-27 13:38:16)
Wbrew pogłoskom połączenie UWM z OSW to nadal sprawa otwarta. Prof. Wojciech Maksymowicz, prorektor ds. Collegium Medicum UWM, uważa, że na fuzji zyskałby tak Uniwersytet, jak i cały region.
— Dlaczego minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin nie zgodził się na połączenie UWM z OSW?
— To akurat nieprawda. Minister nie jest przeciw, a wręcz wspiera tego typu działania konsolidacyjne, co wynika choćby z pisma, które nadesłał. Chodzi tylko o to, jak może pomóc nam finansowo. W budżecie ministerstwa nie ma bowiem takiej pozycji, jak przekazanie UWM środków na wykupienie nieruchomości OSW. Myślę, że można liczyć na wsparcie ministerstwa w inny sposób. Rysują się pewne szanse dla różnych inwestycji, o które zabiega nasz uniwersytet.
— To akurat nieprawda. Minister nie jest przeciw, a wręcz wspiera tego typu działania konsolidacyjne, co wynika choćby z pisma, które nadesłał. Chodzi tylko o to, jak może pomóc nam finansowo. W budżecie ministerstwa nie ma bowiem takiej pozycji, jak przekazanie UWM środków na wykupienie nieruchomości OSW. Myślę, że można liczyć na wsparcie ministerstwa w inny sposób. Rysują się pewne szanse dla różnych inwestycji, o które zabiega nasz uniwersytet.
— Czy zatem sprawa fuzji jest zamknięta? Nie będzie połączenia uczelni?
— Absolutnie nic nie zostało jeszcze postanowione, wbrew temu, co napisała jedna z gazet. Żadnej decyzji jeszcze nie ma. Komisja, którą na wniosek Senatu powołał rektor do zbadania możliwości przejęcia przez UWM prywatnej uczelni, dalej pracuje. Odbyło się jedno posiedzenie informacyjne, na którym przedstawiciele OSW przedstawili swoją propozycję. Nie było żadnej dyskusji, nie padły jeszcze żadne wnioski. Jak inni członkowie komisji, liczę na tę dyskusję, na przedstawienie racji za czy przeciw połączeniu. Chodzi o to, żeby nie wylać dziecka z kąpielą. Komisja nie skończyła jeszcze swojej pracy. Nie ma ostatecznej decyzji, a kto ma jakie poglądy, to już oczywiście inna kwestia. Po to jest komisja, żeby to wszystko wyważyć.
— Absolutnie nic nie zostało jeszcze postanowione, wbrew temu, co napisała jedna z gazet. Żadnej decyzji jeszcze nie ma. Komisja, którą na wniosek Senatu powołał rektor do zbadania możliwości przejęcia przez UWM prywatnej uczelni, dalej pracuje. Odbyło się jedno posiedzenie informacyjne, na którym przedstawiciele OSW przedstawili swoją propozycję. Nie było żadnej dyskusji, nie padły jeszcze żadne wnioski. Jak inni członkowie komisji, liczę na tę dyskusję, na przedstawienie racji za czy przeciw połączeniu. Chodzi o to, żeby nie wylać dziecka z kąpielą. Komisja nie skończyła jeszcze swojej pracy. Nie ma ostatecznej decyzji, a kto ma jakie poglądy, to już oczywiście inna kwestia. Po to jest komisja, żeby to wszystko wyważyć.
— Dla OSW, która — jak wiele innych prywatnych uczelni — boryka się z niżem demograficznym, fuzja to być albo nie być. A co zyska na tym uniwersytet?
— Zacznę od tego, że wszystko, co może wpływać na rozwój UWM, leży w interesie uniwersytetu. Majątek OSW w ogromnej mierze przekracza to, co władze prywatnej uczelni chciałyby otrzymać w zamian. Nie jestem upoważniony, żeby mówić o kwotach, ale zapewniam, że tak jest. I to też trzeba wziąć pod uwagę, bo, po pierwsze, uniwersytet skorzystałby na tym materialnie. Po drugie, zyskałby nasz Wydział Nauk o Zdrowiu, bo miałby wspaniałe sale dydaktyczne do fizjoterapii, którą chcemy przecież otworzyć na UWM. A są chętni do studiowania tego kierunku, a jak są chętni, to za studentami idą pieniądze z budżetu państwa.
Teraz nie mamy takich kierunków, jakie są na OSW. W przypadku włączenia OSW do w struktury UWM droga do ich utworzenia byłaby skrócona do kilku miesięcy ze względu właśnie na przejęcie studentów. W sytuacji, kiedy uczelnia przejmuje studentów innej likwidowanej uczelni, istnieje skrócona droga utworzenia takich kierunków. I, co ważne, uratowalibyśmy dla Olsztyna, dla regionu placówkę, która przecież w dużej mierze powstała ze środków europejskich. Dalej mogliby tu kształcić się młodzi ludzie z Warmii i Mazur w tak poszukiwanych zawodach.
Oczywiście uniwersytet na początku musiałby trochę zainwestować, ale jestem przekonany, że w każdym aspekcie skorzystałby na tym. Mało tego, na OSW jest basen rehabilitacyjny, który mógłby służyć pacjentom. Dlaczego nie stworzyć tam oddziału rehabilitacji? Ile czasu czeka się w Olsztynie na rehabilitację? Cały potrzebny sprzęt, wyposażenie już tam jest. Myślę, że jest to wartość, o którą warto także zabiegać.
— Zacznę od tego, że wszystko, co może wpływać na rozwój UWM, leży w interesie uniwersytetu. Majątek OSW w ogromnej mierze przekracza to, co władze prywatnej uczelni chciałyby otrzymać w zamian. Nie jestem upoważniony, żeby mówić o kwotach, ale zapewniam, że tak jest. I to też trzeba wziąć pod uwagę, bo, po pierwsze, uniwersytet skorzystałby na tym materialnie. Po drugie, zyskałby nasz Wydział Nauk o Zdrowiu, bo miałby wspaniałe sale dydaktyczne do fizjoterapii, którą chcemy przecież otworzyć na UWM. A są chętni do studiowania tego kierunku, a jak są chętni, to za studentami idą pieniądze z budżetu państwa.
Teraz nie mamy takich kierunków, jakie są na OSW. W przypadku włączenia OSW do w struktury UWM droga do ich utworzenia byłaby skrócona do kilku miesięcy ze względu właśnie na przejęcie studentów. W sytuacji, kiedy uczelnia przejmuje studentów innej likwidowanej uczelni, istnieje skrócona droga utworzenia takich kierunków. I, co ważne, uratowalibyśmy dla Olsztyna, dla regionu placówkę, która przecież w dużej mierze powstała ze środków europejskich. Dalej mogliby tu kształcić się młodzi ludzie z Warmii i Mazur w tak poszukiwanych zawodach.
Oczywiście uniwersytet na początku musiałby trochę zainwestować, ale jestem przekonany, że w każdym aspekcie skorzystałby na tym. Mało tego, na OSW jest basen rehabilitacyjny, który mógłby służyć pacjentom. Dlaczego nie stworzyć tam oddziału rehabilitacji? Ile czasu czeka się w Olsztynie na rehabilitację? Cały potrzebny sprzęt, wyposażenie już tam jest. Myślę, że jest to wartość, o którą warto także zabiegać.
— Kiedy sprawa fuzji ujrzała światło dzienne, od razu władze UWM zastrzegły, że bez wsparcia finansowego z ministerstwa nie ma żadnych szans na to połączenie.
— Tak, ale są różne możliwości wsparcia finansowego. Realizujemy inne projekty, korzystając z pomocy ministerstwa. Może tu będzie można liczyć na większe wsparcie, co pozwoli nam zaoszczędzone nasze pieniądze przeznaczyć na coś innego. To nie zostało przekreślone. I to jest najważniejsze.
— Tak, ale są różne możliwości wsparcia finansowego. Realizujemy inne projekty, korzystając z pomocy ministerstwa. Może tu będzie można liczyć na większe wsparcie, co pozwoli nam zaoszczędzone nasze pieniądze przeznaczyć na coś innego. To nie zostało przekreślone. I to jest najważniejsze.
AM
Komentarze (0) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zaloguj się lub wejdź przez