Planują zmiany w kodeksie pracy. Przez przerwę na papierosa będziemy dłużej pracować?
2018-03-05 19:00:31(ost. akt: 2018-03-05 15:21:57)
Przerwa na papierosa może sporo kosztować palaczy, jeśli zostaną wprowadzone propozycje zmian w Kodeksie pracy. Czas, jaki spędzą na paleniu, będą musieli odpracować. Czy da się wyliczyć, o ile powinni dłużej być w pracy? I czy to ma sens?
Zawsze denerwują mnie wyjścia na papierosa moich kolegów — mówi Karolina, urzędniczka. — Oni mają co chwilę przerwę, a ja muszę pracować. Gdy chciałam odsapnąć, szef zawsze zawracał mnie do pracy. Chyba muszę zacząć palić, żeby raz na godzinę sobie odpocząć.
Powołana przez rząd komisja kodyfikacyjna proponuje zmianę w kodeksie pracy: odpracowanie przerwy na papierosa. Pełny projekt komisja ma przedstawić w połowie marca, czyli już lada chwila. Jeśli szef zezwoli na przerwy na papierosa, będzie mógł się domagać, aby osoby z nich korzystające odpracowały ten czas. W tej kwestii nie ma mowy o nadgodzinach.
Jak wobec tego wyliczyć, ile należy odpracować? Raz przerwa na papierosa trwa pięć minut, innym razem dwa razy więcej. Ale pytanie też — ile razy palacz wstaje zza biurka? I jak zinterpretować przerwę w pracy gwarantowaną dla wszystkich pracowników? Przecież można ją dowolnie wykorzystać. Przypomnijmy, że każdemu pracującemu na umowę o pracę przysługuję 15-minutowa przerwa w ciągu 8 godzin pracy, o ile pracuje co najmniej 6 godzin na dobę. Oznacza to, że pracownikom zatrudnionym na przykład na pół etatu i pracującym 4 godziny dziennie, przerwa taka w ogóle nie będzie przysługiwała. Pytań na razie jest więcej niż odpowiedzi.
— To prawda, że przerwa w pracy powinna być przeznaczona na zjedzenie śniadania, a nie na palenie — podkreśla dr Tomasz Wierzejski, ekonomista z UWM. — Tylko czy każdy pracownik, nawet ten niepalący, pracuje cały czas? To, że siedzi się przy biurku, nie znaczy, że się pracuje. Jeden chwilę poświęci na papierosa, a drugi śledzi portale społecznościowe. Mimo wszystko uważam, że przerwy są bardzo ważne. Pozwalają na zastanowienie się czy na rozmowę. Dlatego rachunek jest niesprawiedliwy — nie można obwiniać palaczy o straty. Trzeba szukać korzyści. Sam nie palę, ale palaczy akceptuję. Jeśli komuś papieros sprawia przyjemność, niech pali. Życie jest po to, aby mieć z niego przyjemność.
Czy nowelizacja kodeksu pracy to nowość? Już trzy lata temu w mazowieckim Urzędzie Marszałkowskim pracownicy-palacze zostawali po godzinach, aby odrobić przerwy "na papieroska". Jak ktoś się na to nie zgadzał, musiał zgodzić się na potrącenie części pensji. Podziałało, palaczy ubyło.
AR
Komentarze (57) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Aaaa #2465677 | 94.254.*.* 18 mar 2018 20:04
Może niech wezmą się za ten zakaz handlowania w niedzielę pracuje po 12 h a teraz w niedzielę mam wolne i muszę to odrabiać aby nie ucieli mi z wyplaty ;/
odpowiedz na ten komentarz
i po sprawie #2456783 | 88.156.*.* 8 mar 2018 14:22
nie pale to końce wcześniej a kopciuchy niech odrabiają
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
nie palacy #2456555 | 83.6.*.* 8 mar 2018 10:44
Nie sprawiedliwe jest to dla tych ktorzy nie pala
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz
wredna #2456077 | 83.31.*.* 7 mar 2018 14:16
Zgodnie z kodeksem pracy pracownikowi przysługuje przerwa. niech sobie wykorzysta pracownik ja na co chce. A wszystko co powyżej tej przerwy niech odpracuje. I tyle w tym temacie.
Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz
Laik #2455745 | 46.149.*.* 6 mar 2018 23:09
A powinno się też odrabiać przerwy w pracy i pracować 8,5godz a nie 7,5godz a 30 minut na przerwę jak w państwowych zakładach mają. I by nikt nie używał perfum bo czasami wali gorzej niż fajki. Ja nie pale ale Ci co palą u mnie w pracy poświęcają na to swoją przerwę. A Ci co nie palą siedzą dłużej na tych przerwach i żreją cały czas.
odpowiedz na ten komentarz