Miasto łapie wiatr w żagle

2018-03-01 12:43:11(ost. akt: 2020-01-31 12:57:23)   Artykuł sponsorowany

Autor zdjęcia: Andrzej Sprzączak



Fabryka jest dopiero w budowie, ale już widać, jak pozytywnie wpłynęła na lokalną gospodarkę i rynek pracy. Mamy zamówienia, ludzie pracę — mówią przedsiębiorcy z Biskupca, którzy współpracują przy budowie zakładu EGGER.
Pod koniec tego roku z biskupieckiej fabryki EGGER będą już wyjeżdżać pierwsze płyty meblowe. Prace budowlane idą zgodnie z planem. Hale, silosy na wióry widać już z daleka. Jednocześnie cały czas trwa rekrutacja pracowników, którzy będą pracowali w tym najnowocześniejszym zakładzie Grupy EGGER.
I już widać, jak ta wielka inwestycja staje się kołem zamachowym lokalnej gospodarki, jak wielki wywiera wpływ na miejscowy rynek pracy, a także — choćby — na wynagrodzenia, które zaczynają rosnąć.

— 
Widać to ożywienie gospodarcze — mówią przedsiębiorcy z Biskupca. — Miasto zaczyna żyć. 


Wyraźnie ożywił się również rynek mieszkaniowy, a przecież budownictwo to koło zamachowe gospodarki. Od kilku miesięcy nowe mieszkania w Biskupcu sprzedają się na pniu.
 Piotr Pachucki, właściciel firmy budowlano-instalacyjnej, buduje m.in. mieszkania, z których kilkanaście kupił już od niego EGGER dla swoich pracowników. Wykończone pod klucz, tylko wstawiać meble. 


— Stawiamy już trzeci budynek, w którym praktycznie wszystkie mieszkania są już sprzedane — mówi Piotr Pachucki. — W czwartym bloku, którego jeszcze nie ma, już są zarezerwowane cztery mieszkania. Popyt na nie rośnie i myślę, że będzie coraz większy. 


Firma Pachuckiego pracuje też na budowie fabryki, wykonując różne usługi budowlane, w tym fundamenty. 


— Czymże byłby Biskupiec, gdyby nie powstała fabryka — pyta przedsiębiorca. — Dziurą przy „szesnastce” — sam sobie odpowiada.

I dodaje: A co do środowiska, to przecież dziś nikt nikomu nie pozwoli dymić, truć ludzi. Nie ma takiej możliwości. Popatrzmy na dawny Stomil, a dziś Michelin.
Dzięki tej inwestycji w Biskupcu tworzy się rynek pracy, miasto się rozwinie. Za tą fabryką przyszli już nowi inwestorzy, bo mamy strefę ekonomiczną. Już pojawiły się dwie nowe firmy, w tym zakład przetwórstwa słomy konopnej — mówi. 

Jak podkreśla przedsiębiorca, nie tylko budownictwo mieszkaniowe się ruszyło.
— Całe miasto, bo lokale usługowe, które do tej pory stały puste, zaczęły działać, miasto zaczyna żyć — zauważa.


Przedsiębiorstwo Pomarol też współpracuje z firmą EGGER.

— Wykonujemy dla nich zbiorniki do magazynowania kleju używanego do produkcji płyt oraz różne elementy konstrukcyjne na budowie — mówi Adam Taperek, prezes spółki Pomarol. — Liczmy na dalszą współpracę z austriacką firmą już po uruchomieniu fabryki.


Powstanie tak dużej fabryki, w której pracę znajdzie ponad 400 osób, ma istotny wpływ na lokalny rynek pracy. 
EGGER silnie współpracuje z lokalnymi firmami.
— Nie tylko mobilizuje je do rozwoju, ale też podnoszenia wynagrodzeń — zauważa prezes Taperek. 


Jednak w związku z tą inwestycją niektórzy obawiają się, że może dojść do zanieczyszczenia środowiska.


— Podejrzewam, że kiedy wydawane było pozwolenie na budowę, to wszystkie aspekty związane z ochroną środowiska zostały rozpatrzone i inwestycja spełnia wszelkie normy — mówi Adam Taperek. — Z drugiej strony myślę, że lokalna społeczność też będzie miała dużo do powiedzenia, w przypadku, gdyby pojawiły się jakieś sygnały o zagrożeniu dla otoczenia. Szukałem informacji w internecie na temat innych fabryk EGGER i przyznam, że nie było większych zastrzeżeń. Myślę, że musimy poczekać, aż ruszy fabryka w Biskupcu i wtedy będziemy mogli coś więcej powiedzieć o tym projekcie. 


Z obecności firmy EGGER i współpracy z nią jest zadowolona Anna Kudan, która wraz z mężem prowadzi zajmującą się sprzątaniem firmę Masteam. 
 
— Sprzątamy dla nich biura — mówi Anna Kudan. — Dzięki temu zleceniu nasza firma złapała wiatr w żagle. To dla nas szansa rozwoju. Już musieliśmy zatrudnić dodatkowe osoby do pracy. I pewnie będziemy musieli zatrudnić jeszcze kolejne.

— Przyznam, że na początku byłam trochę sceptycznie nastawiona do tej inwestycji — nie kryje Anna Kudan. — Teraz myślę, że nie będzie tak jak niektórzy straszą. Są takie wymogi unijne, normy, że nie pozwolą nas tutaj zatruć. Na pewno miasto zyska na tej inwestycji. Sklepy już mają większe obroty. Każdy widzi, że dzieje się w naszym mieście.

Firma Auto Technika naprawia i serwisuje auta dla firmy EGGER.
— I powiem szczerze, ta inwestycja dla nas, dla miasta to jak szóstka w totka — podkreśla Ferdynand Pietkiewicz, właściciel zakładu samochodowego. — Jeszcze dwa lata temu zastanawiałem się, czy nie zwinąć interesu, bo był marazm. Dziś myślę o rozbudowie. Problem mamy tylko z ludźmi, bo bym zatrudnił jeszcze dwóch, trzech. Dostałem wigoru, bo widzę, że coś się dzieje, że można inwestować. Naprawdę jestem zadowolony.

Zakład, który powstaje w Biskupcu, będzie najnowocześniejszym w całej Grupie EGGER. Koszt budowy to ponad miliard złotych. Jak do tej pory takich pieniędzy na Warmii i Mazurach nie wyłożył jednorazowo żaden inwestor. Rocznie w biskupieckim zakładzie ma być produkowanych ok. 650 tys. metrów sześciennych płyt wiórowych. 
Zgodnie z planem, produkcja ma ruszyć pod koniec tego roku, ale już trwa rekrutacja pracowników. A pracę w biskupieckiej fabryce znajdzie ponad 400 osób, ale ocenia się, że razem z dostawcami i kooperantami fabryka wykreuje ponad 1000 nowych miejsc pracy. 



EGGER to rodzinna firma założona przez Fritza Eggera w 1961 roku. Pierwsza fabryka płyt wiórowych została otwarta w St. Johann w Tyrolu, tworząc fundamenty pod przyszłe sukcesy firmy. EGGER wciąż pozostaje firmą rodzinną należącą do braci Michaela oraz Fritza Eggerów. Posiada 18 fabryk w Europie i na świecie i zatrudnia prawie 9 tysięcy pracowników.

Globalna sprzedaż to około 7,5 miliona metrów sześciennych płyt wiórowych, łącznie z tarcicą. Wartość sprzedaży za rok 2016/2017 — 2,38 mld euro. 


Andrzej Mielnicki