Trzech olsztyńskich strażaków-ratowników wysokościowych rusza na Elbrus
2018-02-13 08:21:02(ost. akt: 2018-02-13 16:47:00)
W czwartek w nocy wylatują do Gruzji, w piątek będą już pod górą, którą chcą zdobyć. Trzech olsztyńskich strażaków-ratowników wysokościowych rusza na Elbrus — najwyższy szczyt Kaukazu. Są gotowi na wszystko, choć nie za wszelka cenę.
Góra znajduje się w Rosji, blisko granicy z Gruzją. Elbrus, wygasły wulkan, wyróżnia się dwoma wierzchołkami odległymi od siebie o 3 km. Zachodni ma 5642 metry wysokości, wschodni 5621 metrów. Olsztyńska ekipa chce zdobyć oba.
Członkowie wyprawy to strażacy z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Olsztynie: st. aspirant Łukasz Prot, asp. Michał Paszkowski i mł. asp. Paweł Zapadka. Wszyscy są ratownikami wysokościowymi, czyli strażakami ściągającymi ludzi ze słupów wysokiego napięcia, elektrowni wiatrowych, płonących wieżowców, ale też wyciągającymi ludzi ze studni.
Cały potrzebny sprzęt muszą zapakować do plecaków. Jak mówi Michał Paszkowski, każdy będzie ważył około 35 kilogramów.
Codziennie strażacy będą pokonywali wysokość 1000 metrów.
— Kiedy nastąpi atak szczytowy? To zależy od tego, co nam powie pogoda — tłumaczy Łukasz Prot. — A na to nie mamy wpływu.
Strażacy zapewniają, że są dobrze przygotowani. Ich praca i tak wymaga od nich sprawności fizycznej i dobrej kondycji. Pływają, biegają, jeżdżą na rowerach, by zwiększyć wydolność i wytrzymałość w kontrolowanych warunkach.
— Elbrus to góra wymagająca, szczególnie w zimie — podkreśla Paszkowski. — Chociaż na takich wysokościach zima jest zawsze. Teraz na szczycie Elbrusa temperatura spada do 48-50 stopni poniżej zera i pada śnieg. I najgorsze podczas zdobywania gór jest właśnie zimno.
— Elbrus to góra wymagająca, szczególnie w zimie — podkreśla Paszkowski. — Chociaż na takich wysokościach zima jest zawsze. Teraz na szczycie Elbrusa temperatura spada do 48-50 stopni poniżej zera i pada śnieg. I najgorsze podczas zdobywania gór jest właśnie zimno.
— Zimno jest w dzień, zimno jest, kiedy idzie się spać, kiedy się je i kiedy wychodzi się na siku — wylicza Zapadka.
Przed zimnem wspinaczy mają bronić puchowe rękawice, śpiwory i kurtki. Zakładają na siebie kilka warstw ubrań z tkanin membranowych, chroniących przed wiatrem.
— Bardzo ważne są buty zapinane na zamek — dodaje Michał Paszkowski. — Można je szybko zdjąć i równie szybko włożyć. Wewnątrz są botki, czyli wkładki, w których można spać.
Przed zimnem wspinaczy mają bronić puchowe rękawice, śpiwory i kurtki. Zakładają na siebie kilka warstw ubrań z tkanin membranowych, chroniących przed wiatrem.
— Bardzo ważne są buty zapinane na zamek — dodaje Michał Paszkowski. — Można je szybko zdjąć i równie szybko włożyć. Wewnątrz są botki, czyli wkładki, w których można spać.
— Na takich wysokościach organizm potrzebuje dużo wody — dodaje Paszkowski. — Będziemy topić lód lub śnieg i każdy z nas będzie miał termos. Odwodnienie jest groźne.
Olsztyńscy strażacy podkreślają, że są gotowi na wszystko.
— Co na to wasze rodziny, zwłaszcza po ostatnich tragicznych wydarzeniach pod Nanga Parbat w Himalajach? — zapytałam wspinaczy.
— Co na to wasze rodziny, zwłaszcza po ostatnich tragicznych wydarzeniach pod Nanga Parbat w Himalajach? — zapytałam wspinaczy.
— Moja żona się zgodziła — odpowiada Łukasz Prot. — My staramy się podejść do wspinaczki profesjonalnie. Nie będziemy zdobywali Elbrusa za wszelką cenę. To dla nas przygoda, ale kierujemy się zdrowym rozsądkiem.
Michał Paszkowski dodaje: — Jesteśmy zgraną ekipą i będziemy się wspierali.
MZG
Michał Paszkowski dodaje: — Jesteśmy zgraną ekipą i będziemy się wspierali.
MZG
Komentarze (10) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
Gr #2440166 | 94.254.*.* 14 lut 2018 15:26
Elbrus podobnie jak kilimandżaro., taka Góra dla laików, w zasadzie ani liny, ani śruby lodowe nie są potrzebne. Zdobyć Elbrus może w zasadzie każdy, koszt wyprawy komercyjnej to około 2500pln
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz
do frustratów #2439870 | 193.46.*.* 14 lut 2018 09:14
jesteście żałośni miernoty zazdrościcie innym celów , gnijcie w tym swoim załosnym życiu a Wam Panowie POWODZENIA trzymam kciuki
Ocena komentarza: warty uwagi (3) odpowiedz na ten komentarz
Obserwator #2439816 | 188.146.*.* 14 lut 2018 08:03
Dziwi mnie, że komendant pozwala na coś takiego bo jak strażacy mają obowiązkowy w-f to nie mogą nawet pokopać piłki. Po co i dla kogo coś takiego bo nie po to A, by szkółka własne umiejętności
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)
mona #2439798 | 89.228.*.* 14 lut 2018 07:29
powodzenia, trzymam kciuki
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz
Ja #2439769 | 81.190.*.* 14 lut 2018 00:07
Brawo Panowie! Kibicuję i trzymam kciuki! Zawsze warto podążać za swoją pasją. A nie tylko pierdzieć w kanapę i pisać głupie komenty na wm.
Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz