Zmiana warty na stawach w Rakowicach. Józef Łabęcki przekazuje schedę synowi Sławomirowi

Jerzy Bobrowski wręcza zegarek Józefowi Łabęckiemu
Józef Łabęcki związany jest z Gospodarstwem Rybackim (wówczas był to Zespół Rybacki) od 1960 roku, kiedy rozpoczął tam pracę, jako młody chłopak. Przez te 58 lat pracował na rzecz Gospodarstwa, najpierw w Mątowie, potem w Siemianach aż w końcu w Rakowicach, gdzie przez ostatnie 15 lat był dzierżawcą stawów. Wiek emerytalny osiągnął już jakiś czas temu, ale z pracy nie zrezygnował. Teraz jednak poczuł, ze chce odpocząć i z ostatnim dniem stycznia zakończył współpracę z Gospodarstwem. Sprawa okazała się dość prosta, bo syn Sławomir był gotowy przejąć obowiązki ojca. I tak się właśnie stało.
— Od małego chłopaka kręcę się przy stawach, od zawsze ojcu pomagałem, znam tu każdy staw jak własną kieszeń, kamień i pagórek - mówi pan Sławomir. Dla mnie przejęcie po ojcu stawów to naturalna kolej rzeczy. Od zawsze to robię.

Do pana Józefa przyjechała delegacja z Gospodarstwa Rybackiego w Iławie, m.in. Jerzy Bobrowski, prezes Gospodarstwa Rybackiego w Rakowicach, Dorota Śliwińska, główna księgowa GR oraz Dawid Tarasiewicz, ichtiolog z GR. Prezes wręczył seniorowi rodziny prezent - piękny zegarek.
— Niech ten zegarek, który Ci wręczam odlicza miłe i szczęśliwe godziny przynajmniej do stu lat - powiedział Jerzy Bobrowski.
Przyłączamy się tych życzeń.
Małżonka pana Józefa, pani Teresa przygotowała pyszności z okazji wizyty i wspominała razem z mężem dawne czasy na stawach. Podobnie jak wieloletni pracownicy Gospodarstwa.

Pamiątkowe zdjęcie uczestników spotkania