Wybuch opony przyczyną śmierci strażaka?
2018-01-31 10:55:26(ost. akt: 2018-01-31 12:20:38)
Kolejna tragedia w Rożentalu. Po tym, jak w ubiegłą środę w wypadku samochodowym zginęła 39-letnia kobieta, wczoraj w jednym z warsztatów - najprawdopodobniej przy pompowaniu opony - zginął 31-letni strażak.
O tragicznym wypadku policjanci zostali poinformowani przed godz. 14 przez personel karetki pogotowia, która została wezwana do Rożentala. Według wstępnych informacji we wtorek, 30. stycznia, w jednym z warsztatów znaleziony został martwy mężczyzna. Leżącego na podłodze człowieka miał zauważyć sąsiad, który zaalarmował żonę właściciela posesji. Ta natychmiast zatelefonowała na pogotowie, a następnie po męża.
— Z informacji posiadanych przez nas na tę chwilę wynika, że do wypadku doszło podczas prac naprawczych w budynku gospodarczym. Brak bezpośrednich świadków tego tragicznego zdarzenia — powiedziała nam w środę Joanna Kwiatkowska, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Iławie. — Obok leżącego mężczyzny znaleziony został "pistolet" do pompowania kół oraz koło od ciągnika, które zostały zabezpieczone do badań.
Niestety przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon 31-letniego mieszkańca podiławskich Rudzienic. Wtedy do swoich czynności przystąpili policyjny technik z Nowego Miasta Lub. oraz prokurator rejonowy z Iławy.
— Do wypadku doszło na terenie funkcjonującej firmy i obecnie prowadzone są czynności wstępne pod kątem art. 55 (nieumyślne spowodowanie śmierci - przyp. red.) — mówi prokurator Jan Wierzbicki, który dodaje, że na piątek zarządzona została sekcja zwłok, która powinna odpowiedzieć co było bezpośrednią przyczyną śmierci.
— Do wypadku doszło na terenie funkcjonującej firmy i obecnie prowadzone są czynności wstępne pod kątem art. 55 (nieumyślne spowodowanie śmierci - przyp. red.) — mówi prokurator Jan Wierzbicki, który dodaje, że na piątek zarządzona została sekcja zwłok, która powinna odpowiedzieć co było bezpośrednią przyczyną śmierci.
Mężczyzna był aktywnym członkiem i kierowcą w Ochotniczej Straży Pożarnej w Rudzienicach. Osierocił dwoje dzieci.
— Jesteśmy wstrząśnięci tą wiadomością, nie możemy uwierzyć, że Piotra nie ma już z nami — mówi Adam Kontowski, prezes OSP w Rudzienicach.
— Jesteśmy wstrząśnięci tą wiadomością, nie możemy uwierzyć, że Piotra nie ma już z nami — mówi Adam Kontowski, prezes OSP w Rudzienicach.
Komentarze (8) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
gienek #2622776 | 178.157.*.* 13 lis 2018 16:53
pewnie obręcz łeb mu ścieła, to musiał być straszny widok tego trupa
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
mat #2430852 | 88.156.*.* 31 sty 2018 22:40
do pompowania kół o dużych ciśnieniach stosujcie kosze BHP
odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (2)
ostr #2430601 | 185.139.*.* 31 sty 2018 18:08
Bardzo współczuję rodzinie, to smutne. Zachodzę w głowę skąd taki tytuł?. Te pismaki wszystko zrobią aby zaciekawić czytelnika. Trochę szacunku wobec takiej tragedii dla rodziny zmarłego.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
lolek #2430506 | 79.184.*.* 31 sty 2018 16:35
lekka przesada ,przecież nie zginął w czasie akcji Straży Pożarnej więc dlaczego taki tytuł ???
Ocena komentarza: warty uwagi (4) odpowiedz na ten komentarz
Lubawiak #2430379 | 31.0.*.* 31 sty 2018 14:15
Dlaczego nikt nie podpisał się pod tekstem?
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)