"Szubienice" opierają się ustawie dekomunizacyjnej
2018-01-08 20:11:46(ost. akt: 2018-01-08 20:57:50)
Od niedzieli obowiązuje znowelizowana ustawa dekomunizacyjna. Nowe przepisy skracają czas na likwidację przez samorządy symboli totalitaryzmu. W Olsztynie jest to pomnik dłuta Dunikowskiego, zwany kiedyś Wdzięczności Armii Czerwonej.
Listę ulic do dekomunizacji i pomników do likwidacji przygotował Instytut Pamięci Narodowej. Samorządy są zobowiązane do przeprowadzenia zaleconych zmian. Nad ich wykonaniem czuwa wojewoda i w razie sporów to on podejmuje ostateczną decyzję.
W Olsztynie na mocy ustawy zdekomunizowano 6 ulic. Mariana Gotowca zamieniono na ulicę Ks. Tadeusza Borkowskiego, Piotra Diernowa na Św. Franciszka z Asyżu, Juliusza Malewskiego na Zbigniewa Herberta, Stefana Poznańskiego na Antoniego Jutrzenki-Trzebiatowskiego, Dąbrowszczaków na Erwina Kruka, a Wincentego Pstrowskiego na 5. Wileńskiej Brygady AK.
Na liście IPN znalazło się także 8 pomników z Warmii i Mazur. Nowelizacja ustawy skraca czas, jaki samorządy mają na ich usunięcie. Zgodnie z dotychczasowymi przepisami był to 21 października 2018 roku, teraz będzie to 31 marca tego roku.
Wśród pomników wskazanych przez IPN jest monument dłuta Xawerego Dunikowskiego. Został odsłonięty w 1954 roku jako pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej. Po 1989 roku nazwa została zmieniona i obecnie jest to pomnik Wyzwolenia Ziemi Warmińsko-Mazurskiej. Monument 19 maja 1993 roku został wpisany do rejestru zabytków ruchomych województwa warmińsko-mazurskiego.
Ochronie konserwatorskiej podlega także otoczenie pomnika. W rejestrze zabytków nieruchomych znajduje się od 29 października 2010 roku.
I jest to — przynajmniej na razie — skuteczna ochrona. — Ustawa dekomunizacyjna, nawet po nowelizacji nie obejmuje pomników wpisanych do rejestru zabytków — mówi Bożenna Ulewicz, rzeczniczka wojewody.
Jak tłumaczy Bartłomiej Skrago, rzecznik wojewódzkiego konserwatora zabytków, z rejestru taki obiekt może wykreślić minister kultury i dziedzictwa narodowego. — Może to zrobić z urzędu albo na wniosek właściciela obiektu — tłumaczy.
Co na to samorząd Olsztyna, właściciel pomnika Dunikowskiego? — Nasze stanowisko w tej sprawie się nie zmieniło: nie planowaliśmy i nie planujemy występować o wykreślenie monumentu z rejestru zabytków ani demontażu tego pomnika — odpowiada Patryk Pulikowski z biura prasowego Urzędu Miasta. — Pomnik i jego otoczenie jest w rejestrze, a to oznacza, że dostrzeżona została jego artystyczna wartość. Poza tym gotowy jest projekt zagospodarowania tego obszaru, w którym uwzględniony jest pomnik Dunikowskiego wraz z odpowiednią informacją historyczną o dziele, jak i wydarzeniach, do których nawiązuje.
Przeciwnicy rozbiórki podkreślają, że Dunikowski, wybitny artysta, w przestrzeni publicznej pozostawił niewiele prac. Tak wielki monument jest wyjątkowy, co nie znaczy, że przetrwa dekomunizacyjną gorączkę.
Przypomnijmy, że dokumenty mieszkańców zdekomunizowanych ulic zawierające poprzednia nazwę nie tracą ważności, choć niektóre instytucje mogą wymagać informacji o zmianie adresu. Obowiązek wpisania nowej nazwy ulicy dotyczy natomiast przedsiębiorców. Z kolei oznakowanie budynku tabliczką z nowym adresem należy do obowiązków właściciela lub użytkownika nieruchomości.
Ustawodawca pomyślał też o ochronie nowych nazw ulic. Aby ją zmienić, potrzebna będzie zgoda IPN i wojewody.
MZG
Komentarze (40) pokaż wszystkie komentarze w serwisie
Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.
Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych
Zaloguj się lub wejdź przez
czarna mafia #2424666 | 88.156.*.* 23 sty 2018 22:40
Pisowskim obłudnikom przeszkadzają komunistyczne pomniki i nazwy ulic a komuchy w barwach pisu są cacy. Należy bojkotować nowe nazwy ulic i używać starych.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
REK #2419838 | 80.50.*.* 17 sty 2018 12:13
Jakiś debil nocą ciągle maluje na czerwono sierp i młot. Powinien płacić za czyszczenie tej farby przygłup.
Ocena komentarza: warty uwagi (1) odpowiedz na ten komentarz
aha #2415390 | 37.47.*.* 11 sty 2018 12:38
PRL-owskiej przeszlosci nie zmienimy pomnik jest swiadectwem minionuch lat o ktorych potomni powinni pamietac a poza tym juz staje sie atrakcja turystyczna
Ocena komentarza: poniżej poziomu (-1) odpowiedz na ten komentarz
Prawy #2415360 | 95.160.*.* 11 sty 2018 11:24
Olsztyn to miasto czerwonych którzy dalej się mają tu dobrze bo mają wszystko, więc pomnik też chcą sobie zostawić i jak widać dobrze im to wychodzi.
odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (1)
G. #2415009 | 95.40.*.* 10 sty 2018 21:44
Osobiście razi mnie to, że do dziś nie można zrobić porządku z tą pamiątką. Żart autora pomnika jest wątpliwy, dzisiejszy wydźwięk dzieła jest jedynie monumentalny. Nie zasługuje ono na miejsce w którym się znajduje. Olsztyn niech rozpisze konkurs dla artysty który przygotuje projekt pomnika regionalnego np. Łyny wraz z koncepcją zagospodarowania miejsca a sam pomnik niech służy dalej na jakimś rosyjskim cmentarzu wojennym. Tak będzie najlepiej, niech potomkowie ocenią taką naszą decyzję.
Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz pokaż odpowiedzi (3)